Data: 2003-02-20 14:08:08
Temat: Re: moje sny niedługo mnie wykończą
Od: "tycztom" <t...@N...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg wrote:
> "tycztom" w news:b32hqj$1atr$1@foka1.acn.pl napisał(a):
>>
>> Zanim zacznę, powiem tylko, że coraz mniej osób
>> opowiada o swoich snach...
>
> A w sumie po co to robic?
A po co opowiadamy o swoich przeżyciach, doznaniach itp? Wg mnie sny są
jakąś cząstką nas samych - wiem, że to inna sfera, mniej "namacalna" itp.,
opowiadając o nich, szukamy jakiejś interpretacji, przyczyny. Tak jak
wcześniej napisałem, z moich obserwacji, a raczej "przesłuchań" :) wynika,
że każdy powinien szukać własnej interpretacji swoich snów - opowiadając o
'nocnych zmaganiach' swoim najbliższym liczymy na pomoc w znalezieniu
trafnego "rozwiązania". (oczywiście, to tylko moje zdanie).
Ponieważ, również sny, to tylko życie - nie każdy przywiązuje do nich wagę
(różni ludzie - różne priorytety). Na pewno znajdzie sie grupa sceptyków,
cyników itp. których to w ogóle nie obchodzi i być może wychodzą na tym
lepiej... Nie wiem, nie przeprowadzałem badań :)
Oczywiście powyższe (tzn. cynizm, sceptycyzm) nie jest kierowane explicite
do Ciebie - a o tym niżej.
[ciach]
> Rzadko mam sny o dosc jasnej fabule. Najczesciej watki sie mieszaja... raz
> jestem obserwatorem, raz jedna z osob, raz druga (moze nawet i jedna, i
> druga po trochu), rozne uczucia (czasem stojace ze soba w sprzecznosci).
> Wszystko jest takie rozmyte, nieokreslone, niejasne.
No właśnie, a jak myślisz, jak zachowałbyś się w sytuacji w której kolejny,
100-tny, 1000-czny sen ma swoją zidentyfikowaną w rzeczywistości periodykę,
symbolizm, proroctwo? Gdyby znikła, jak piszesz, "niejasność",
"nieokreśloność"... a pojawiła się "trafność", "jasność", "obrazowość",
"logika", "potwierdzenie na jawie"...
Może zacząłbyś o tym opowiadać?
Myślę, że pytając mnie/nas: "a w sumie po co to robić?" zawężyłeś problem do
własnej projekcji snu, a co za tym idzie: własnej definicji terminu "sen".
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|