Data: 2003-08-13 21:06:19
Temat: Re: monodieta, ciag dalszy
Od: "aga.p" <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cd - bo cos mi sie za wczesnie wyslalo:))
No i oczywiscie po tez nie nalezy sie rzucac na jedzenie.
To co dla mnie bylo najbardziej nieprzyjemne to wieczorny bol glowy. No a
poniewaz jak sie oczyszczasz to nie nalezy brac prochow, wiec kladlam sie
wczesnie spac i do tego z lodowatym okladem na czole. Trzeciego dnia
przeszlo. Natomiast drugiego dnia poczulam, ze mam zoladek i watrobe. To
troche jak narkoman na detoksie, ktorego wszystko boli:)) Na to akurat
pomogl termofor. Ciepelko (i ruch) w ogole przyspiesza oczyszczanie.
Generalnie to fajnie obserwuje sie jak organizm reaguje na takie czyszczenie
(wrazliwi niech przejda do nastepnego akapitu): pot smierdzi niemilosiernie,
w ustach niesmak jak po rocznej popijawie, a na jezyku osad, ktory mozna
szpachelka zeskrobywac. Na wierzch wylazi to co sie zjadlo w ostatnich
miesiacach.
Ale warto: po trzech dniach (bo tyle to trwalo) skora byla ladniejsza, oczy
blyszczace a zoladek mniejszy. No i to co dla niektorych najwazniejsze -
waga spadla o 3,5 kg. Wedlug mnie, jest to doskonaly starter przed zmiana
diety. Ciekawostka: poniewaz organizm oczyszcza sie przez skore nie powinno
sie stosowac kremow, balsamow do ciala i innych "zaklejaczy". A wedlug
niektorych taka diete powinno sie przeprowadzic po pelni ksiezyca, bo wtedy
organizm szybciej pozbywa sie smieci:))
To tyle:))
pozdrawiam,
Aga
|