monodieta tłuszczowa
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-07-25 01:39:55
Temat: monodieta tłuszczowaOd: "1.org.pl Member" <3...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
O diecie minimalnej i niejedzeniu (inedii)
"Jedz, jedz, bo nie będziesz miał siły". "Jedz, jedz, bo umrzesz z
głodu". "Jedz bo będziesz słaby jak niemowle". Oto słowa laików
żywieniowych którzy pierdolą mi do ucha trzy po trzy po to po
prostu, żeby coś pierdolić i po nic innego. W fazie początkowej
wszelkich głodówek, lub przechodzenia stopniowego na inedie
(niejedzenie) lub inne mini diety, organizm i psychika jest w "fazie
przejścowej". Organizm po pierwsze przeżywa szok na skutek
dostosowywania się do nowego sposobu odżywiania, a po drugie
intensywnie się oczyszcza. Połączmy to z tym, że w takim właśnie,
w tym że właśnie "krytycznym stanie", wychodzimy na miasto i
słuchamy nie chcący przy okazji pierdu, pierdu byle pierwszego
lepszego kolegi który się napatoczy. A nasza ludzka wyprana przez
matrix psychika jest jeszcze przyzwyczajona na maksa do tego, żeby
przejmować się tym co inni do nas mówią, szczególnie jeśli
mówią o nas. A już przynajmniej przyzwyczajona jest do tego, żeby
przynajmniej słuchać to co inni do nas mówią. Jakoś tak głupio z
przyczyn przynajmniej towarzyskich od razu popierdalać to co mówia do
nas inni. Jakby to co do nas mówią inni miało jakieś znaczenie. No
ale my jesteśmy grzeczni i kulturalni i sami wpadamy w tego
pułłapkę. Sami wpadamy w pułłapkę naszej grzeczności i
kulturalności wobec tych wszystkich bezsensownych pierdół jakie
wpadają nam przez ucho, do naszej głowy, przez głowę do naszej
świadomości.
Ale ja jednak postanowiłem być cfańszy
Dlatego inni niech sobie mówią mi to co chcą, ja im będę
przytakiwał - wręcz zgadzał się z nimi oscentacyjnie, jednak
wiedział dalej będę swoje i robił dalej będę swoję. Trzeba po
prostu zmienić swoje nastawienie do otoczenia które nas otacza.
Przyjąć, że się jest lisem albo jakimś innym nieszczerym chujem,
albo oszustem i po prostu trzeba normalnie "jechać ze wszystkimi" i to
bez wazeliny! Amen.
A jak to się ma do mojej diety
Tak to się ma, że inni różni mówia. Zjedz, bo umrzesz. Ale ja
jednak wiem swoje! Dlaczego wszystko to co zjadamy wysrywamy spowrotem?
Ile z tej całej ilości którą pochłaniamy, przydaje nam się
naprawdę? Ile organizm nasz traci energii na wyrzucenie ze swojego
wnętrza, tych wszystkich rzeczy które my na hama do niego
wprowadzamy? Ile energii marnuje na trawienie? Ile... ile... ile? Ile
herbata ma kalorii? A ile kalorii ma świeże górskie odżywcze,
ożywcze i ożywiające nas powietrze. A ile minus-kalorii ma dym ze
śmieciary, która właśnie minęła mnia na przystanku i właśnie
nakopciła mi prosto w twarz? Wracając do tematu. Mi zależy na tym,
żeby po pierwsze OCZYŚCIĆ MÓJ WŁASNY ORGANIZM (POZBYĆ SIĘ
WSZELKICH TOKSYN), a po drugie ODZYSKAĆ ENERGIE (czucie tej energii)
której nie dane mi jeszcze było nigdy odczuwać. Muszę oczyśić
jelita i chuj w dupę temu co inni o mnie i do mnie w tej sprawie
mówią, i chuj z tym co innym się o tym wydaje i co mi się o tym
wydaje. Zaraz zresztą dopracuje to co mi się wydaje o tym właśnie
co już za chwilę tutaj zamierzam napisać.
Ostatecznie przemyślenia
Pomyślmy twardo i logicznie. CO jest potrzebne do oczyszczenia jelit?
Po pierwsze błonnik. Małe drobinki otręb pszennych po pierwsze
będą stymulowały moje jelita do pracy, a po drugie wymiotą i
wygrzebą wszystkie resztki z kich wnętrza i z ich zakamarków (cały
czas mówię o swoich własnych jelitach i bebeachach). Muszę po
prostu wysrać całe to gówno co mnie zatruwa i w ogóle. Bo nie
chcę, żeby ono już nigdy więcej mnie zatruwało. No i tak..
jedziemy dalej. Co więc mi trzeba? Błonnika? W jakiej ilości? W
minimalnej. A może w większej. Okey. Teraz już wiem, w jakiejkolwiek
ilości. Tak więc błonnik. A teraz uwaga. Przechodzenie na tłuszcze.
Tłuszcze
CHcę wprowadzać do mojego organizmu coś możliwe ekstremalnie
czystego i naładowanego skondensowaną energią (po to, żebym nie
musiał tego wprowadzać dużo i w ogóle - nie wiadomo ile). Tak więc
tłuszcze. Moja super książka "tao zdrowia" pisze wyraźnie, że
nawartościowszym tłuszczem jest masło - a potem oleje roślinne. A
tran? Czym jest tran.
Ghee to "oczyszczone masło". Jak podaje Indyjska prastara i pra-mądra
księga zdrowotna jest ono bardzo, bardzo dla zdrowa dobre i wskazane.
Uwaga, tak więc tłuszcze są tym co chcę wprowadzać do mojego
organizmu. Powodują one że mój organizm:
- jest zaopatrzony w odpowiedzią ilość kalorii
- mała objętość (wysokokalorycznego produktu) w moim brzuchi i
później w jelitach powoduje to iż jestem nieziemsko szczupły i mam
SUPER SMUKŁĄ SYLWETKĘ
- organizm przyzwyczaił się mój do trawienie tylko jednego rodzaju
pokarmu , wytwarza jeden rodzaj enzymówi i nie musi wytwarzać już
nic innego... dzięki temu jest na swój sposób odciążony
energietycznie
- generalnie to same pluszy
OLIWA Z OLIWEK i GHEE (tudzież inne tłuszcze)
Greccy bogowie pili oliwę z oliwek. To był ich nektar. To właśnie
on dawał im super kopa i boski power. W połączniu z wdychaniem
wiatru i super czystego i świeżego powietrza. I w połączeniu z
absorbcją odpowiedniej ilości złotych promieni słonecznych...
potrafiło to zrobić BOGA z każdego zwykłego CZŁOWIKA. Ghee
natomiast składali w ofierze "bogom" w indiach indianie, razem z
owocami. Owoce i ghee (ten super tłuszcz) to ponoć był jedyny pokarm
bogów w indiach. Cóż mam więcej dodać. Poprubój na sobie.
Doczytaj sobie o monodiecie w internecie.
JAKA MONODIETA NA POCZĄTEK
Uważam iż człowiek musi na początku dobrze oczyścić swój
organizm, a dopiero już później w zaawansowanym stadium oczyszczenia
swojego organizmu może zdecydować się na monodietę opartą na
TŁUSZCZACH. Wcześniej powinien jeść MONODIETĘ RYŻOWĄ, albo
MONODIETĘ PSZENICZNĄ. Tudzież OTRĘBY PSZENNE które znakomicie
oczyszczają jelita. WYmiatają zanieczyszczenia i mobilizują do pracy
owe jelita.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
2. Data: 2006-07-25 08:43:38
Temat: Re: monodieta tłuszczowaOd: "Niedzwiedz" <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
i sam tluszcz tylko !! o masz toz ci wlosy wypadna bidaku bez białka :(
--
Niedzwiedz
Start 66B,fuji,stałki
Moja Fotogaleria http://fotomisio.domeczek.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-07-25 08:48:50
Temat: Re: monodieta tłuszczowaOd: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora
Niedzwiedz pisze:
> i sam tluszcz tylko !! o masz toz ci wlosy wypadna bidaku bez białka :(
Ale jak sobie wszystko _optymalnie_ wykoncypowal ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-07-25 09:35:05
Temat: Re: monodieta tłuszczowaOd: "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:ea4lrn$cjj$1@inews.gazeta.pl...
> Niedzwiedz pisze:
>
> > i sam tluszcz tylko !! o masz toz ci wlosy wypadna bidaku bez białka :(
>
> Ale jak sobie wszystko _optymalnie_ wykoncypowal ;)
Nie żartuj ;) otręby są Wegetariańskie ;)))
--
"Jakby to powiedziec: akurat w to gowno trudno jest nie wdepnac na tej
grupie. Moze jednak zainstaluj sobie jakis czytnik? " Marcin 'Cooler'
Kuliński
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-07-28 08:39:38
Temat: Re: monodieta tłuszczowaOd: "andy" <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
Marcin 'Cooler' Kuliński napisał(a):
> Ale jak sobie wszystko _optymalnie_ wykoncypowal ;)
Widzisz jaki jestes uszczypliwy! Sam wszczynasz niepotrzebnie konflikt
a potem mialczysz ze ci autorytet opada jak dam ci popalic. Ale jak to
JK napisal - najgorsze i najglupsze to sa takie wlasnie szkulone
autorytety. I ile szkody ludziom wyrzadzaja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |