Data: 2009-06-18 14:17:40
Temat: Re: możliwe jest leczenie zapalenia oskrzeli, zapalenia płuc bez antybiotyków?
Od: STranger <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tomek wilicki pisze:
>>> Chcesz naturalnie?
>> No właśnie coraz bardziej mi się odechciewa naturalnie; jak sie mam
>> męczyć kilka tygodni z tym kaszlem to już pewnie lepiej wziąć antybiotyk
>> i być "zdrowym" w 3 dni. Hmm, decyzja trudna, bo co jeżeli to jednak
>> tylko wirusowe - szkoda się truć antybiotykiem niepotrzebnie.
>>
>>
>
> no, niezupełnie tak
>
> po pierwsze, antybiotyk to i tak 2 tygodnie leczenia.
Jakie 2 tygodnie?! :>
Z doświadczenia, a brałem już w życiu różne antybiotyki zwłaszcza często
jako dziecko, wiem że gdy antybiotyk jest szczęśliwie dobrany czyli
trafi w ten szczep bakteryjny który spowodował infekcję, to ulga jest
niemalże natychmiastowa.
Ja tak to odczuwałem, już po 12h lub 1 dniu od zażycia pierwszej dawki
antybiotyku czułem, że praktycznie zaczęło się szybkie zdrowienie.
Antybiotyk trafiony przynosi dużą ulgę pacjentowi w kilka, kilkanaście
godzin!
Wiem, że leczenie powinno trwać te 7 dni, aby zużyć całe opakowanie i
wybić wszystkie bakterie, ale zwykle po 3-5 dniach zażywania człowiek
jest już/czuje się zdrowy.
> po drugie, jeśli to wirusowe, antybiotyk częściowo "wyłączy" odporność,
> dając Ci mocno w kość - wirusy namnożą się nieco bardziej.
No tak podejrzewam, że to wirusowe. Objawy były typowo grypowe.
> Z drugiej strony, nawet jeśli to wirusy, antybiol częściowo przynajmniej
> zabezpiecza przed wtórnymi infekcjami.
Racja.
> Metody naturalne mają jedną wielką zaletę - w każdym jednym wypadku pomogą.
Haha, otóż to :)
> ja tylko powtarzam, co wyczytuję na forach medycyny naturalnej - ludzie
> biorą gigadawki witaminy C i wychodzą w kilka dni z chorób, które innych
> rozkładają na długie tygodnie czy nawet miesiące (!). Stosowali jednak duże
> dawki, 50-100 gram dziennie.
Dzięki za sugestię o mega dawkach C. :)
Zastosowałem i z bardzo pozytywnym skutkiem! Biorę jednak "tylko" ok 3 -
4 gramy C dziennie w wielu małych dawkach, więcej nie ma sensu, organizm
nie przyswoi tego.
>> P.S
>> ciekawe dlaczego kilka dni temu ogłoszono 5 najwyższy stopień zagrożenia
>> pandemią grypy, skoro media podają, że na TĘ konkretną grypę prawie nikt
>> nie umiera...? Jaki cel ma ta cała prewencja i zawracanie głowy skoro to
>> takie niby łagodne?
>
> zwróć uwagę, że w każdym niemal artykule na ten temat jest przynajmniej
> kilkakrotnie wymieniona nazwa pewnego konkretnego leku - zresztą o bardzo
> niskiej skuteczności. Drogi, nie działający shit o poważnych skutkach
> ubocznych. A potem sprawdź, o ile skoczyły notowania koncernu produkującego
> ten lek. Potem jeszcze sprawdź, kto w WHO podejmuje decyzje - i co ma
> wspólnego z tym koncernem. I wszystko będzie jasne.
Taaa, coś w tym jest!
Ale mimo wszystko, moim zdaniem, faktycznie ludzie mocno chorują na
świńska grypę, widziałem na własne oczy co sie dzieje w Birmingham,
tamtejsze lokalne media informują o tym zawzięcie, ale już ogólnokrajowe
brytyjskie mniej; nasze polskie media w ogóle sobie odpuściły ten temat.
Może to i dobrze, panika niczego nie zmieni. Grypa ma dość łagodny
przebieg, nie umiera sie, więc nie ma o co kruszyć kopii.
--
pozdrawiam
STranger
|