Data: 2002-01-06 16:06:29
Temat: Re: mrozzzzzy
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu>
Pokaż wszystkie nagłówki
"AnkaS" <s...@f...edu.pl> wrote in message news:a19leh$epi$1@h1.uw.edu.pl...
> Jesli masz je pod reką, to zabezpiecz pnie chociaz przed zgubnym wplywem
> sloneczka pod koniec zimy i na przedwiosniu. W dzien sloneczko grzeje, ciemna
> kora sie szybko rozgrzewa, a w nocy mrozik, kora sie kurczy, a to co wśrodku
> nie nadąża, gdy sa duze dobowe wahania temperatury i kora nie wyrabia i peka
> wzdluz. Mozesz pomalowac pnie na bialo wapnem, albo okrecic gazeta. Przeczytaj
> np.artykul ze styczniowego Dzialkowca str 25i 26. Jest tam zdjecie jablonki z
> wielka raną od mrozu.
To ja chyba zadam swoje zwykle pytanie, co drzewa robily, jak ludzi nie bylo?
Jak to sie stalo, ze przetrwaly?
Z drugiej strony, na terenie Polski brzoskwinie chyba nie rosly, wiec obawiam sie,
ze moga nie wytrzymac tej zimy tak czy inaczej.
Ogolnie moje doswiadczenia nie zachecaja mnie do sadzenia czy przesadzania
drzew i krzewow jesienia. Slabe jeszcze drzewo nie moze dac zadnych znakow
jak sie czuje. Ale jak zwykle, sa dwie szkoly...
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
|