Data: 2010-06-01 22:05:13
Temat: Re: na 95% to pimpuś :))
Od: Lepszy nowy Piotr <l...@n...piotrek>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 01 Jun 2010 23:51:50 +0200, Lepszy nowy Piotr napisał(a):
>
>> Paulinka pisze:
>>> Lepszy nowy Piotr pisze:
>>>>
>>>> Paulinka pisze:
>>>>> Lepszy nowy Piotr pisze:
>>>>>>
>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>> Piotrek pisze:
>>>>>>>> On 2010-05-18 17:02, cbnet wrote:
>>>>>>>>> Ten PK ma obecnie pod 50-kę, lub nawet 50+.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Uruchomiłem własne śledztwo w tej sprawie.
>>>>>>>> Czy mogę Ci jakoś pomóc Sherlocku, skoro już prowadzisz śledztwo w
>>>>>>>> mojej (jak zgaduję po inicjałach i wieku) sprawie?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Jeśli chcesz, to możesz się odezwać priv - email jest w jednym z
>>>>>>>> pierwszych w tym wątku postów Przemka Dębskiego.
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Po prostu ciekaw jestem co to za qrwa jedna, ten cały Piotruś. ;)
>>>>>>>> A tego gościa akurat nie znam, ale jeśli nie pisze spoza
>>>>>>>> anonimizera to być może tez będę w stanie pomóc.
>>>>>>> Jak to mówią tonący brzytwy się chwyta. Ostra ta brzytwa.
>>>>>> Tak jak już ci powiedziałem.
>>>>>> Wystarczy, że mnie poprosisz i zostawię tutejszych naukowców w spokoju.
>>>>>> Stać ciebie na taki koszt, na zwyczajne proszę,
>>>>>> czy potrafisz tylko tu jęczeć? ;-)
>>>>> Sorry musisz się tutaj żenująco męczyć.
>>>> Co za cienias i popapraniec.
>>>> Twój tekst: "Piotruś poszukaj przyjaciół gdzie indziej. Nikt cię tutaj
>>>> nie lubi. Nawet XL się nie odzywa. Może na siłowni kogoś fajnego
>>>> poznasz."
>>>> w świetle twojej decyzji jest wręcz gówniarski,
>>>> no ale pewnie mogę mieć pretensję tylko do siebie, jak myślałem inaczej,
>>>> że choć twoja niechęć do mnie jest autentyczna i coś warta.
>>>> Szkoda, bo miałaś szansę na odrobinę szacunku, a nie łatwo będzie
>>>> wymyślić ci następną.
>>> Obraziłeś mnie i moją rodzinę (nawet mnie nie znając) tyle razy, że nie
>>> masz szans na to, żebym Cię chciała szanować i zrozumieć. Trudno.
>> Sama siebie i ją obraziłaś i z tego co widziałem na psd, nadal to robisz
>> więc nie przypisuj mi swoich zasług,
>> bo nie mam zamiaru być odpowiedzialnym
>> za twoje ewentualne ograniczenia umysłowe.
>> Nawet nie lubić mnie nie potrafisz, cieniasie inaczej dawno
>> skorzystałabyś z szansy pozbycia się mnie stąd robiąc sobie ulgę i reszcie.
>> Więc może gdzieś tam w twojej makówce tli się jak stare szmaty iskierka
>> jakiejś samoświadomości co do tego, kto się tak naprawdę kompromituje ;-)
>> Piotrek
>
> Zastanawiam się, jak możliwe jest obrażenie kogoś, kogo się nie zna... oraz
> szanowanie i zrozumienie - analogicznie.
No szanować to można jeszcze od biedy za konsekwencję w mocnych i
rzetelnych postanowieniach lub za poglądy odnoszące się do jakichś
wyższych uniwersalnych wartości, jak ktoś nic lepszego nie ma do roboty.
Ale obrazić? Trzeba mieć problem z głową, zwłaszcza, że nie udało się
to nawet dla globa, a miałoby się udać mnie?
Piotrek
|