Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Re: najlepsze pieczywo w Warszawie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: najlepsze pieczywo w Warszawie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-04-22 21:57:14

Temat: Re: najlepsze pieczywo w Warszawie
Od: "Gusiek" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Gusiek" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c69f2o$cmq$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "bcs" <b...@t...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:c699up$gnt$1@news.onet.pl...
>> Najlepse jest oczywiście z Radzymina. Mozna kupić w dobrych sklepach ze
tzw.
> zdrową żywnością.
> Pozdrawiam, Agata

I na Polnej, jak pisze przedpiśca...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-04-23 07:11:05

Temat: Zdrowa żywność [NTG]
Od: "waldek" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Gusiek napisał(a):
> Mozna kupić w dobrych
> sklepach ze tzw. zdrową żywnością.
> Pozdrawiam, Agata
===
Bardzo ładnie napisałaś "z tzw." :-)
Nie jestem pewny, czy określenie "zdrowa żywność" jest całkowicie poprawne.
Być może. Mnie ono strasznie (tak!) denerwuje. Jeśli przyjąć, że chodzi tu o
żywność wytworzoną w sposób tradycyjny, z naturalnych komponentów, to jest
to po prostu "żywność" - zwykła, normalna, bez żadnych dodatkowych określeń.
W zasadzie większość tego, co się sprzedaje w hm, dla rozróżnienia, powinno
się określać jako żywność "niezdrową" lub co najmniej "przetworzoną". Nazwę
"zdrowa żywność" zachowałbym jako zwyczajową jedynie dla vegan i dla
specjalnych produktów dla dzieci, gdzie wymagania co do pochodzenia,
jakości, rodzaju, czystości, sposobu produkcji są bardziej restrykcyjne niż
dla zwykłej żywności.

Czy jogurt może być "naturalny"? Nie tylko może, ale *ZAWSZE* jest. Tylko
dlaczego mieszanka odtłuszczonego jogurtu, mleka w proszku i często kilku
innych dodatków zostaje nazwana "jogurtem naturalnym"? Tego nie wiem. Jak
więc powinien się nazywać ten prawdziwy jogurt? A może nazwa dla niego nie
jest już potrzebna z tej przyczyny, że poza górskimi regionami Turcji i
Grecji już nie występuje?

Nasuwa mi się tu porównanie do papierosów. Kiedy proszę sprzedawczynię o
marlboro, ta zawsze(!!!) zadaje pytanie: "krótkie?" Odpowiadam, nieco
zdezorientowany: "nie, normalne" - wszak nie produkuje się krótkich. Na co
sprzedawczyni zazwyczaj odpowiada: "mam tylko setki i krótkie". Horror. Co
ciekawe (bez urazy) sprzedawcy-mężczyźni prawie zawsze podają właściwe
opakowanie bez dodatkowych pytań.

Są to przykłady pokazujące jak słowa i określenia zmieniają znaczenie często
na zupełnie inne niż miały wcześniej. Jak tak dalej pójdzie to poród z
probówki będzie "naturalny" i "zdrowy". I "krótki".

waldek
===


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-23 07:37:34

Temat: Re: Zdrowa żywność [NTG]
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In <c6afgq$pq6$1@inews.gazeta.pl> waldek wrote:
> Gusiek napisał(a):
>> Mozna kupić w dobrych
>> sklepach ze tzw. zdrową żywnością.
>> Pozdrawiam, Agata
> ===
> Bardzo ładnie napisałaś "z tzw." :-)
> Nie jestem pewny, czy określenie "zdrowa żywność" jest całkowicie
> poprawne. Być może. Mnie ono strasznie (tak!) denerwuje.

Mnie też, chociaiż nie tak bardzo, trochę nawet śmieszy. Myślę, że z
odrobinę innych powodów, ale przynjmniej w czyś się na ten temat
zgadzamy. ;-)

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-23 08:21:37

Temat: Re: Zdrowa żywność [NTG]
Od: "waldek" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wladyslaw Los napisał(a):
> In <c6afgq$pq6$1@inews.gazeta.pl> waldek wrote:
>> Gusiek napisał(a):
>>> Mozna kupić w dobrych
>>> sklepach ze tzw. zdrową żywnością.
>>> Pozdrawiam, Agata
>> ===
>> Bardzo ładnie napisałaś "z tzw." :-)
>> Nie jestem pewny, czy określenie "zdrowa żywność" jest całkowicie
>> poprawne. Być może. Mnie ono strasznie (tak!) denerwuje.
>
> Mnie też, chociaiż nie tak bardzo, trochę nawet śmieszy. Myślę, że z
> odrobinę innych powodów, ale przynjmniej w czyś się na ten temat
> zgadzamy. ;-)
>
> Władysław
===
W kontekście językowym, o którym zapewne myślisz, określenie "zdrowa
żywność" mogłoby być skrótem myślowym od "żywność pochodząca od zdrowych
zwierząt lub roślin" (np. w odniesieniu do wołowiny). Ale w takim znaczeniu
to raczej nie funkcjonuje.

waldek
===


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-23 14:28:21

Temat: Re: Zdrowa żywność [NTG]
Od: "Gusiek" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "waldek" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c6afgq$pq6$1@inews.gazeta.pl...
> Gusiek napisał(a):
> > Mozna kupić w dobrych
> > sklepach ze tzw. zdrową żywnością.
> > Pozdrawiam, Agata
> ===
> Bardzo ładnie napisałaś "z tzw." :-)
> Nie jestem pewny, czy określenie "zdrowa żywność" jest całkowicie
poprawne.
> Być może. Mnie ono strasznie (tak!) denerwuje. Jeśli przyjąć, że chodzi tu
o
> żywność wytworzoną w sposób tradycyjny, z naturalnych komponentów, to jest
> to po prostu "żywność" - zwykła, normalna, bez żadnych dodatkowych
określeń.
> W zasadzie większość tego, co się sprzedaje w hm, dla rozróżnienia,
powinno
> się określać jako żywność "niezdrową" lub co najmniej "przetworzoną".

Masz rację, jest to denerwujące. Po pierwsze dlatego, że doszło do tego, że
sklep ze zdrową zywnością to sklep nadzwyczajny, ekskluzywny. Bo reszta
sklepów rzeczywiście, tak jak piszesz, oferuje żywność w większości po
prostu niezdrową. Po drugie dlatego, że jest to termin bardzo nadużywany, a
co za tym idzie klienci wprowadzani są w błąd. Dlaczego np. wszystkie
produkty na bazie soi są pakowane do wora pt. zdrowa żywność? Co mają
wspólnego ze zdrową żywnością "parówki sojowe" naszpikowane konserwantami,
glutaminianem, cukrem i różnymi dziwnymi wypełniaczami? Takich przykładów
można by mnożyc bez liku, a pytania moje są retoryczne ;)

> Nazwę
> "zdrowa żywność" zachowałbym jako zwyczajową jedynie dla vegan i dla
> specjalnych produktów dla dzieci, gdzie wymagania co do pochodzenia,
> jakości, rodzaju, czystości, sposobu produkcji są bardziej restrykcyjne
niż
> dla zwykłej żywności.

Dlaczego jednak chcesz zachować zwyczajową nazwę zdrowa żywność jedynie dla
wegan i dzieci? Co z wegetarianami? Co z mięsojadami, którzy chcą się zdrowo
odżywiać? Dla mnie zdrowa żywność to po prostu zdrowa żywność - czyli: bez
konserwantów, wypełniaczy, wzmacniaczy smaku i zapachu, sztucznych
barwników, produkowana bez użycia substancji szkodliwych i tak aby zachować
jak najwiecej wartości odżywczych, jak najmniej przetworzona, pochodząca z
tzw. "ekologicznych" (to określenie to temat na kolejną dyskusję pod
znaczkiem NTG) upraw lub chowu zwierząt bez użycia sztucznych pasz,
hormonów, mączek kostnych itp. O!
I dlaczego uważasz, że wymagania wegan odnośnie żywności są wyższe niż
innych wegetarian?

>
> Czy jogurt może być "naturalny"? Nie tylko może, ale *ZAWSZE* jest. Tylko
> dlaczego mieszanka odtłuszczonego jogurtu, mleka w proszku i często kilku
> innych dodatków zostaje nazwana "jogurtem naturalnym"? Tego nie wiem. Jak
> więc powinien się nazywać ten prawdziwy jogurt? A może nazwa dla niego nie
> jest już potrzebna z tej przyczyny, że poza górskimi regionami Turcji i
> Grecji już nie występuje?

Myślę, że tu akurat chodzi o co innego. To coś na kształt skrótu myślowego.
Chodzi o jogurt o smaku "naturalnym", czyli bez dodatków smakowych, czyli
naturalny w odróżnieniu od truskawkowego, brzoskwiniowego itp. A ze nazwa
poniekąd wprowadza w błąd... Coż, to smutne, ale nie sądzę też, zeby
przeciętny przedstawiciel naszej cywilizacji oczekiwał od jogurtu o nazwie
naturalny, że będzie pochodził ze stoków Grecji, lub choćby nawet tego, że
nie będzie w nim mleka w proszku. Tak naprawdę większość ludzi ma to gdzieś
i wystarczy im informacja, że jogurt na smak naturalny, czyli nie owocowy. A
do większości właśnie kierowana jest oferta producentów jogurtu naturalnego.
Pozdrawiam, Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-25 23:32:44

Temat: Re: Zdrowa żywność [NTG]
Od: "waldek" <x...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Gusiek wrote:

>> Nazwę
>> "zdrowa żywność" zachowałbym jako zwyczajową jedynie dla vegan i dla
>> specjalnych produktów dla dzieci, gdzie wymagania co do pochodzenia,
>> jakości, rodzaju, czystości, sposobu produkcji są bardziej
>> restrykcyjne niż dla zwykłej żywności.
>
> Dlaczego jednak chcesz zachować zwyczajową nazwę zdrowa żywność
> jedynie dla wegan i dzieci? Co z wegetarianami?
===
To taki skrót. Ja tych wsystkich dziwnożernych chowam do jednego worka. Wsio
rawno.
Oni sami nazywają to co jedzą "zdrową żywnością", to niech im będzie. Wydaje
im się, że szynka jest trująca - OK, niech się wydaje - to taki ukłon w
stronę zdrowego-inaczej myślenia. A ja mam kły. Roślinożerni nie mają kłów.
To niech je sobie wyrwą :-) I jedzą trawę. Ich sprawa.
===

Co z mięsojadami,
===
OK. Są w porzo.
===


> którzy chcą się zdrowo odżywiać? Dla mnie zdrowa żywność to po prostu
> zdrowa żywność - czyli: bez konserwantów, wypełniaczy, wzmacniaczy
> smaku i zapachu, sztucznych barwników, produkowana bez użycia
> substancji szkodliwych i tak aby zachować jak najwiecej wartości
> odżywczych, jak najmniej przetworzona, pochodząca z tzw.
> "ekologicznych" (to określenie to temat na kolejną dyskusję pod
> znaczkiem NTG) upraw lub chowu zwierząt bez użycia sztucznych pasz,
> hormonów, mączek kostnych itp. O!
> I dlaczego uważasz, że wymagania wegan odnośnie żywności są wyższe niż
> innych wegetarian?
===
Jak pisałem, nie staram się ich rozróżniać. Po prostu, im się zdaje, że
kiełki i soja są zdrowsze niż mięso. Do czsu, aż ktoś nie przeprowadzi
długoletnich badań statystycznych odnośnie długości i jakości życia
roślinożernych i mięsożernych, tak długo będę się upierał przy swoim.
Zwłaszcza, że najdłużej żyjące nacje jadają mięso. I to jest fakt.
===


>> Czy jogurt może być "naturalny"? Nie tylko może, ale *ZAWSZE* jest.
>> Tylko dlaczego mieszanka odtłuszczonego jogurtu, mleka w proszku i
>> często kilku innych dodatków zostaje nazwana "jogurtem naturalnym"?
>> Tego nie wiem. Jak więc powinien się nazywać ten prawdziwy jogurt? A
>> może nazwa dla niego nie jest już potrzebna z tej przyczyny, że poza
>> górskimi regionami Turcji i Grecji już nie występuje?
>
> Myślę, że tu akurat chodzi o co innego. To coś na kształt skrótu
> myślowego. Chodzi o jogurt o smaku "naturalnym", czyli bez dodatków
> smakowych, czyli naturalny w odróżnieniu od truskawkowego,
> brzoskwiniowego itp. A ze nazwa poniekąd wprowadza w błąd... Coż, to
> smutne, ale nie sądzę też, zeby przeciętny przedstawiciel naszej
> cywilizacji oczekiwał od jogurtu o nazwie naturalny, że będzie
> pochodził ze stoków Grecji, lub choćby nawet tego, że nie będzie w
> nim mleka w proszku. Tak naprawdę większość ludzi ma to gdzieś i
> wystarczy im informacja, że jogurt na smak naturalny, czyli nie
> owocowy. A do większości właśnie kierowana jest oferta producentów
> jogurtu naturalnego. Pozdrawiam, Agata
===
Otóż to. Wiele produktów ma nadawane przez producentów nazwy sugerujące, że
są czymś innym, niż w rzeczywistości. Myślę, że chodzi tu o celowe
wrowadzanie w błąd. Należałoby tą kwestę uregulować ustawowo. Ale jakoś w
programie żadnej partii nic o tym nie słychać. Politycy nie jedzą? Widać nie
mają dobrego smaku. Pospólstwo!

waldek
===

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Szynkowar
Re: Ile soli?
Re: najlepsze pieczywo w Warszawie
A propos baby wielkanocnej...
Re: drożdżówki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »