« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-08-22 13:56:17
Temat: naleśnikowe know-howMała uwaga: wydaje mi się, że należy przetrzymać zrobione ciasto w lodówce
przez dłuższą chwilę i dopiero takie dobrze schłodzone wylewać na patelnię.
Statystycznie przypalało mi się rzadziej, niż ciasto, które ze względu na
pośpiech w lodówce nie przebywało...
Smacznego naleśnikowania !
--
Chcesz otrzymywac newsy poczta elektroniczna ? Sprawdz http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-08-22 17:10:27
Temat: Re: naleśnikowe know-how=?iso-8859-2?Q?Agnieszka_Sta=F1czyk?= <a...@m...com.pl> wrote:
> Ma"a uwaga: wydaje mi się, że należy przetrzymać zrobione ciasto w lodówce
> przez d"uższą chwilę i dopiero takie dobrze sch"odzone wylewać na patelnię.
> Statystycznie przypala"o mi się rzadziej, niż ciasto, które ze względu na
> pośpiech w lodówce nie przebywa"o...
> Smacznego naleśnikowania !
Wg. klasycznych przepisow ciasto na nalesniki powinno odstac ok. 2 godz.
Jeszcze nie slyszalem, zeby pomagalo wstawianie na ten czas do lodowki
-- ale sprobuje.
Wladyslaw
--
Wladyslaw Los
mailto:w...@t...com.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-23 09:59:29
Temat: Re: naleonikowe know-howZawsze smaze nalesniki bezposrednio po zrobieniu ciasta i jeszcze nigdy mi
sie nie zmarnowaly. Pozdrawiam - A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-23 13:39:09
Temat: Re: naleonikowe know-how
Podstawa to dobrze rozgrzany tluszcz, no i patelnia :-) Jak sie spiesze i
nie odczekam, moga sie przypalic, w przeciwnym razie - nigdy.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-23 18:30:27
Temat: Odp: naleonikowe know-how
Użytkownik Asiunia <j...@p...gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8o0k0b$3rc$...@k...task.gda.pl...
>
> Podstawa to dobrze rozgrzany tluszcz, no i patelnia :-) Jak sie spiesze i
> nie odczekam, moga sie przypalic, w przeciwnym razie - nigdy.
> Asia
>
>
Jaki tluszcz? Po co tluszcz? Ja smaze prawie bez. Troche daje do pierwszego,
potem juz nie. To patelka (teflonowa) musi byc odpowiednio rozgrzana.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-25 11:40:14
Temat: Re: naleonikowe know-how
Użytkownik Agnieszka <r...@a...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:39a419fd$...@n...astercity.net...
>
> Użytkownik Asiunia <j...@p...gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:8o0k0b$3rc$...@k...task.gda.pl...
> >
> > Podstawa to dobrze rozgrzany tluszcz, no i patelnia :-) Jak sie spiesze
i
> > nie odczekam, moga sie przypalic, w przeciwnym razie - nigdy.
> > Asia
> >
> >
> Jaki tluszcz? Po co tluszcz? Ja smaze prawie bez. Troche daje do
pierwszego,
> potem juz nie. To patelka (teflonowa) musi byc odpowiednio rozgrzana.
>
Ja tez smaze na teflonowej, ale zawsze dodaje kapke oleju, nalesnik wg mnie
jest wtedy smaczniejszy, no i nie przywiera. Mozna dodac ciut tluszczu
(oleju) do ciasta, rozmieszac i tak smazyc, ale ja preferuje to pierwsze. A
jesli chodzi o tluszcz, moja mama ucina kawaleczek sloniny, nadziewa na
widelec, przesmarowuje patelnie i smazy.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-28 04:42:07
Temat: Re: naleonikowe know-how
Agnieszka <A...@p...pl> wrote in message
news:8o07cs$nh9$1@news.tpi.pl...
> Zawsze smaze nalesniki bezposrednio po zrobieniu ciasta i jeszcze nigdy mi
> sie nie zmarnowaly. Pozdrawiam - A.
>
Moja zona tez tak robi i wychodza jej najlepsze nalesniki na swiecie. Te
ktore jadlem w Paryzu moga sie zaczerwienic ze wstydu.
F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |