Data: 2002-05-01 22:22:38
Temat: Re: naparstek
Od: Małgosia <g...@p...ats.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 1 May 2002 20:19:16 +0200, "Pusia" <b...@p...onet.pl>
napisał(a):
>
>U?ytkownik "Ma?gosia" <g...@p...ats.pl> napisa? w wiadomo?ci
>news:68arcu0f6v2tf48l8lnf6k7mg1t2sbo6nc@4ax.com...
>> Mam "bolesny" problem. Duzo wyszywam krzyzykami i robi? to w tak
>> dziwny sposób, ?e zawsze mam pok?utego srodkowego palca, a nie
>> potrafi? haftowac z naparstkiem. Moze, która? zna jaki? sposób by mój
>> palec nie cierpia?. Moze ja zle uzywam naparstka. Prosze o ewentualne
>> instrukcje.
>> Z góry wielkie dzi?ki. Ma?gosia :)))
>
>
>Jejku!!To czemu ja nie mam poklutego palca kiedy inni cierpi??:-( Zrobilam
>rachunek sumienia i wyszlo mi ze nie haftuj? na lnie tylko na kolorowej
>kanwie i mam duzy zapasik specjalnych igiel do haftu na kanwie ze st?pionym
>ko?cem......Podziwiam te co haftuj? na lnie....ja bym nie mogla miec
>poklutego palca bo za czesto gram na pianinie...i jak by to
>wygl?da?o...ojejku....
> Pusia
>/grajaca na pianinie i musztruj?ca dzieciaki do nauki
> poloneza ale........haftuj?ca zaciekle...:-))) /
Do Pusi
Od razu widać, ze mądra z Ciebie kobieta haftujesz i grasz na
pianinie...... a paluszki całe.
Sory za ironię. tak mi się wyrwało. Ja tez nie haftuję na lnie, ale
używam kanwy tzw. 80-tki (dla nie wtajemniczonych 80 krzyżyków na
10cm.) używam bardzo cienkich igieł do haftu z tępymi końcami, ale
niestety przyzwyczajenie do popychania igły opuszkiem palca jest
silniejsze - to poprostu nawyk. a poza tym szybciej haftuję.
Dlatego też zadałam to pytanie na forum mając nadzieję, że nie tylko
ja mam ten problem.
--
Pozdrawiam
Małgosia g...@p...ats.pl
http://www.ats.pl/~gosiaw
|