Data: 2005-02-16 13:25:59
Temat: Re: napiszcie coś :(
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Margola Sularczyk" :
> <rezygnacja> Czas się z tym pogodzić, że on być może po prostu obawia się
> takich emocji i będzie je od siebie odsuwał, wyszukując tematy
zastępcze...
> </rezygnacja>
>
Poprzestając wiele lat z mężczyznami doszłam do wniosku, że zbyt emocjonalne
podejście niewiele daje. Oni po prostu nie rozumieją o co chodzi.
Dużo lepsze efekty osiągam, gdy wyciszam w sobie emocje i po kolei tłumaczę
o co mi właściwie chodzi.
Z drugiej strony sama też staram się nie przejmować tym na co absolutnie nic
nie mogę poradzić (w tym całym złem świata), gdyż całego świata nie
naprawię.
A tam gdzie mogę - interweniuję.
Przyznam się że jeśli o to chodzi to mam chyba "męski charakter" - tez by
mnie zdenerwowała roztrzęsiona baba, która płacze "przytul mnie" a nie
potrafi sformułować o co jej właściwie chodzi.
A kiedy sama czasem też mam takie napady dość irracjonalnych lęków, czy
żalów - radzę sobie z tym sama.
W prawdziwych problemach mogę liczyć na męża.
Pozdrowienia.
Basia
|