Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.
edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Nixe" <nixe@fałpe.peel>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: napiszcie coś :(
Date: Mon, 21 Feb 2005 20:41:28 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 62
Sender: n...@v...pl@host-217-172-233-43.gdynia.mm.pl
Message-ID: <cvddh6$i9d$1@news.onet.pl>
References: <cv7ksi$jm9$1@news.onet.pl> <6...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: host-217-172-233-43.gdynia.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1109014886 18733 217.172.233.43 (21 Feb 2005 19:41:26 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 21 Feb 2005 19:41:26 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:72609
Ukryj nagłówki
Użytkownik pisze:
> czyli mam rozumiec, iz uzylas tego porowanania "niefortunnie"?
Użyłam, bo miałam taką potrzebę. I uzasadniłam dlaczego.
> A TO TRZEBA BYLO OD RAZU TAK PISAC ;)
Sądziłam, że to jest zrozumiałe.
> imo wszytsko zalezy od problemu, od sytuacji. nie mozna zalozyc, iz
> zawsze i w kazdej sytuacji nalzey reagowac tak samo.
Dla mnie jasne jest to, że jeśli ktoś bliski przychodzi do mnie z problemem,
to staram się przynajmniej go wysłuchać (jeśli nie potrafię pomóc), a nie
robię w tym momencie wymówek z jakiegoś zupełnie innego, błahego powodu.
>> Tym
>> bardziej dziwi mnie, że zachowanie "pogubionej" w takiej sytuacji
>> określasz mianem "lekceważeniem uczuć męża".
> to sie dziw.
To jest argument?
> dla mnie pogubiona zachowala sie dziecinnie. imo
> dzieci biegna do mamusi z kazdym swoim przezyciem, bo same nie
> umieja sobiejeszcze z tym poradzic.
Obyś nigdy nie stanęła twarzą w twarz z sytuacją, w której będziesz potrafiła
zachować się tylko jak dziecko.
Zresztą nie o tym rozmawiałyśmy, lecz o Twoim zarzucie, że "pogubiona"
lekceważy uczucia męża. Rozumiem, że IYO mąż uczuć "pogubionej" nie
lekceważy?
>> Nie odpowiedziałaś mi na pierwszą część mojego maila. Jak wg Ciebie
>> powinna była zachować się "pogubiona" w takiej sytuacji i dlaczego
>> uważasz, że nie szanuje uczuć męża.
> jak? nie jestem wyrocznia zeby pisac co inni powinni zrobic. nie ma
> sensu wiec o tym dyskutowac.
Nieee, no zaraz. Skoro twierdzisz, że reakcja "pogubionej" była niewłaściwa,
bo lekceważy uczucia męża, to wydałaś już jakąś opinię o jej zachowaniu. Stąd
moje pytanie - jak powinna byłaby się zachować dziewczyna, żebyś oceniła jej
zachowanie bardziej pochlebnie.
Nadal nie znam odpowiedzi na pytanie, dlaczego uważasz, że nie szanuje uczuć
męża.
> w zyciu spotykam sie z wieloma
> problemami, ale nie z kazdym biegne do tz czy do mamusi zeby mi
> pomogla. jakos umiem sobie w wielu sprawach sama poradzic, na pewno z
> filmem, z fotografia, i co tam jeszcze zobacze }zlego" na obrazku.
Ale nie o tym mowa, jak kto sobie radzi (bo jeden sobie radzi, a inny nie),
tylko o tym, co stało się potem. Widocznie "pogubiona" nie potrafiła sobie
poradzić z tym problemem, rozkleiła się i postanowiła poszukać oparcia i
dobrego słowa u męża. I dyskusja tyczy się sytuacji od tego momentu.
--
PozdrawiaM
|