"Agnieszka Krysiak" <k...@g...pl> wrote in message
news:1ki621d8ko67v28f58caqi0s436jee86o5@4ax.com...

>>rozumiem. jednak jak sama widzisz, sa osoby, ktore to
>>widza inaczej.
>
> Tylko wiesz, widzieć inaczej a deprecjonować niekoniecznie w jednym
> domku stały.

i co w zwiazku z tym, mam sie przeprowadzic? ;)
>
>>czyli jednak "anyway" nie poprzestalas, mimo, ze
>>juz uwazalas, iz poziom siagnal tej abstrakcji.... ;)))
>>fascinating!
>
> No bo wiesz, nigdy nie twierdziłam, że jestem konsekwentna do upadłego.

acha ;)))

> A poza tym, niektóre wątki warte są pociągnięcia. Inne zignorowania...

owszem. ale przyznasz sama, ze smiesnie wyglada dyskusja
w watku, ktory poziomem podobno nie pasuje do swojego promowanego
poziomu....

>
>>> Robisz błędne podstawowe założenie, że ludzie _udają_ wrażliwość....
>>
>>w tym przypadku imo sie nie pomylilam. nie trzeba
>>bylo dluzo czekac.....
>
> Możesz wyjaśnić?

moje podejrzenia (zalozenia), zostaly potwierdzone.
>
>>>>jasne, tylko, ze jakos sie tobie argumenty pomylily.
>>> Myhym. A więc jednak odpowiedni poziom abstrakcji znowu osiągnięty.
>>
>>bo tobie nie pasuja? to nie dyskutuj. dziwie, sie, ze
>>odpowiadasz, jakas niekonsekwencja.....:/
>
> Jak gdzieś tam wyżej.
> Czy mi nie pasują? No nie pasują, znaczy się, staram się takich unikać.
> Znaczy się, _takich_. :->

ale jak sama twierdzisz, nie jestes konsekwentna do upadlego.....

>
>>jak to dobrze, ze nie jestem twoja znajoma!!! ;)))))
>
> No nie wiem, niektórzy sobie chwalą. :->

zapewne, jest tyyyylu ludzi na swiecie ;)))

iwon(k)a