« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-04-07 07:26:00
Temat: Re: napiwek dla fryzjeraCarrie wrote:
>
> A w drugą stronę: czy zdarzyło Wam się kiedyś żądać zwrotu lub zmniejszenia
> należności za źle wykonaną usługę?
Ja sie raz tak dobre pare lat temu awanturowalam w Jean-Lous David. Ale
OIDP sie nie dali (tez, ze ta cena byla nie taka duza - 30zl czy cos
takiego), a ja prosto od jednego fryzjera poszlam do drugiego na
poprawke.
A wracajac do tematu, ja za ciecie + skomplikowany balejaz na wlosach
prawie do pasa place 180zl do kasy i dodatkowe 20zl fryzjerce na stolik,
bo warto.
--
Beth Winter
Extenuation Collective <http://www.extenuation.net/>
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-04-07 08:00:29
Temat: Re: napiwek dla fryzjera
> A w drugą stronę: czy zdarzyło Wam się kiedyś żądać zwrotu lub zmniejszenia
> należności za źle wykonaną usługę?
osobiscie nie daje napiwków chodze do tzw.fryzjera-stylisty ,ma wlasny
salon i sam ustala ceny ,
kiedys trafilam do panny takie o zwyklej fryzjerki tylko na podciecie
wrocilam do domu patrze a tu krzywo jak byk ,wkur.. sie nie mozliwie ale
nie poszlam ja ochrzanic ,zaplaciclam 20 zł ,jej z pewnościa nie zalezalo.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-04-07 10:46:46
Temat: Re: napiwek dla fryzjera
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e15354$c9d$1@inews.gazeta.pl...
> Pewnego pięknego dnia, a był(a) to czwartek, 6 kwietnia 2006 19:53
> użytkownik gsk, sącząc kawkę, wyklepał:
>
> Ja płacę za ścięcie 17 zł. Zaokrąglam do 20, bo zawsze ścinam się u tej
> samej kobitki (nie z premedytacją, po prostu ciągle na nią trafiam :) ).
> Ona nie zawsze ma wydać,
?
to mnie bardzo denerwuje, bo wymusza dawanie napiwków. Robią to nagminnie
listonosze, roznosiciele pizzy i teraz jeszcze fryzjerka. To żałosne.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-04-07 11:35:56
Temat: Re: napiwek dla fryzjeraUżytkownik "gsk" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e13kmn$r6$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mam pytanie odnośnie dawania napiwków fryzjerom. Czy jest to zwyczaj z
> dawnych czasów (wsuwanie do kieszonki), czy jest to normalne i ogólnie
> przyjęte. Płacę za usługę fryzjerską około 240 złotych i 20 złotych
dawałam
> mojej fryzjerce, która własnie rzuciła swój zawód:-(
> W sobotę poznam nową fryzjerkę i nie chcę jej od razu przyzwyczajać do
> napiwków, jeśli jest to archaiczny zwyczaj. Poza tym nie lubię tego robić.
> Wiem, ze nie muszę, ale jeśli oni tego oczekują.... Ciekawi mnie Wasze
> zdanie na ten temat.
Hmm, ja u swojej fryzjerki płacę 80-90 i zostawiam po prostu stówę.
Zostawiam napiwek wyłącznie dlatego, że jest to pierwsza kobieta, która od
razu wiedziała, co zrobic z moimi włosami. A włosy mam trudne w utrzymaniu,
niestety.
Wcześniej nie dawałam napiwków, w knajpach nie lubię dawać napiwków i w
sumie tylko jej daję ;)
Ale naprawdę, jestem tak niesamowicie wdzięczna, że wreszcie po latach nie
muszę się wstydzić patrzeć w lustro..... ;) Wprost przeciwnie, teraz
uwielbiam się patrzyć w lustro po wyjściu od niej :D
Pozdrawiam, Yaga
--
"Tanz - mein Leben - tanz
Tanz mit mir
Tanz mit mir noch einmal
In den puren Rausch der nackten Liebe"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-04-07 12:23:19
Temat: Re: napiwek dla fryzjeraUżytkownik pamana napisał:
>
>> A w drugą stronę: czy zdarzyło Wam się kiedyś żądać zwrotu lub
>> zmniejszenia
>> należności za źle wykonaną usługę?
>
>
> osobiscie nie daje napiwków chodze do tzw.fryzjera-stylisty ,ma wlasny
> salon i sam ustala ceny ,
> kiedys trafilam do panny takie o zwyklej fryzjerki tylko na podciecie
> wrocilam do domu patrze a tu krzywo jak byk ,wkur.. sie nie mozliwie ale
> nie poszlam ja ochrzanic ,zaplaciclam 20 zł ,jej z pewnościa nie zalezalo.
> p.
Pamana, a do kogo chodzisz? Zdaje się, że już kiedyś, kiedyś pisałaś,
ale zapomniałam.....
Ja chodzę - w Zielonej - do salonu "Viva", zawsze obsługuje mnie
właścicielka, płacę niemało, więc napiwku nie daję. Ale przyznam, że
niejednokrotnie mnie to gnębiło....
Pozdrowienia
Ela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-04-07 13:00:41
Temat: Re: napiwek dla fryzjera
> Pamana, a do kogo chodzisz? Zdaje się, że już kiedyś, kiedyś pisałaś,
> ale zapomniałam.....
> Ja chodzę - w Zielonej - do salonu "Viva", zawsze obsługuje mnie
> właścicielka, płacę niemało, więc napiwku nie daję. Ale przyznam, że
> niejednokrotnie mnie to gnębiło....
do Darka Spiewaka na wyszynskiego
pzdr
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-04-07 13:29:16
Temat: Re: napiwek dla fryzjeraUżytkownik pamana napisał:
>
>> Pamana, a do kogo chodzisz? Zdaje się, że już kiedyś, kiedyś pisałaś,
>> ale zapomniałam.....
>> Ja chodzę - w Zielonej - do salonu "Viva", zawsze obsługuje mnie
>> właścicielka, płacę niemało, więc napiwku nie daję. Ale przyznam, że
>> niejednokrotnie mnie to gnębiło....
>
>
> do Darka Spiewaka na wyszynskiego
> pzdr
> p.
Nie chcę być upierdliwa, ale możesz dokładniej? ;-)
Na Wyszyńskiego tych salonów jest trochę, a i ulica strasznie długa -
gdybym chciała szukać...Przyznaję, że coś obiło mi się o uszy, ale
wydaje mi się, że słyszałam o salonie prowadzonym przez braci.
A cenowo jak to u nich wygląda, bo "Viva" tania nie jest....
Pozdrowienia
Ela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-04-07 14:59:57
Temat: Re: napiwek dla fryzjeraW wiadomości <news:e15fvc$d1u$1@atlantis.news.tpi.pl>
gsk <c...@w...pl> pisze:
> to mnie bardzo denerwuje, bo wymusza dawanie napiwków. Robią to
> nagminnie listonosze, roznosiciele pizzy
Dokładnie. Gmerają w tych swoich saszetkach "biodrówkach", brzęczą bilonem
udając, że nie mogą znaleźć i tylko czekają na hasło "Dobra, niech pan nie
szuka". A jak jestem upierdliwa i czekam na resztę. Dla zasady ;-)
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-04-07 16:03:50
Temat: Re: napiwek dla fryzjera"gsk" <c...@w...pl> wrote in message
news:e15fvc$d1u$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Ja płacę za ścięcie 17 zł. Zaokrąglam do 20, bo zawsze ścinam się u tej
>> samej kobitki (nie z premedytacją, po prostu ciągle na nią trafiam :) ).
>> Ona nie zawsze ma wydać,
>
> ?
> to mnie bardzo denerwuje, bo wymusza dawanie napiwków. Robią to nagminnie
> listonosze, roznosiciele pizzy i teraz jeszcze fryzjerka. To żałosne.
ale dlaczego, fryzjerom, roznosicielom pizzy, kelnerom, daje sie napiwek,
wiec o co chodzi?
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-04-07 16:17:57
Temat: Re: napiwek dla fryzjera
> Nie chcę być upierdliwa, ale możesz dokładniej? ;-)
:)
na wysokosci mrowiska tylko blizej ulicy wyszynskiego ,taki budynek
kwadratowy na dole 2 fryzjerów ,na górze przyjmuje darek ,wchodzi sie
do niego od strony mrowiska.
cennowo to moge poweidziec ,że tylko scinam wlosy ,takie do ramion
sciecie kosztuje +/- 50 zł ,kolor itp nie wiem.
pzdr
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |