Dobry sposob (tylko dla palaczy) na te dzdzownice (bo to sa dzdzownice) to
strzachac popiol z papierosa do doniczki. Kwiatom nie szkodzi a na robale
dzila.
pozdrowka
Jarek

Użytkownik Gamon' <r...@r...prv.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:3...@r...prv.pl...
> Jerzy Kozlowski wrote:
>
> > Podobno dobre sa rowniez tzw zolte tablice.
> > Pisze podobno bo nie udalo mi sie je zdobyc.
> > A probowalem nawet w jakims Internetowyn sklepie.Zamowienie przyjeli i
tak
> > pozostalo.
>
> Ja mam sprawdzona metode na wszytkie robale, ale to sie nadaje dopiero,
jak
> jest cieplo, bo nie mozna wtedy z tak leczonym kwiatkiem zyc. Kiedys moja
> szable zaatakowalo cos dziwnego (dlugosc okolo 3 cm, srednica 1-2 mm,
> brunatnorozowe, wygladajce nieco jak dzdzwonice) - i niesamowicie odporna
> szabla, ktora niejedno przeszla, zaczela stopniowe umierac. Mama znalzal w
> szafie resztki szklarniaka. Po spryskaniu ziemi, robactwo wypelco na
wierzch,
> podrygiwalo troche (hehehe...smierc zloczyncom) i pozniej stopniowo
uschlo.
> Kwiat niestety tzreba bylo na tydzien wywalic na balkon, a i tak przez
jakies
> 1-1,5 roku po kazdym podlaniu troche zalatywalo w pokoju. Ale od tamtej
pory
> (ponad 5 lat) szabla, chociaz nie byla przesadzana ani nawozona, rosla
> cudownie, przezyla wszytkie plagi robactwa, nawet te ktore wuniszczyly
reszte
> kwiatow.
> Oczywiscie nie naamwiam na stosowanie szklarniaka w domu, ale jak juz nie
ma
> wyjscia, to wywalic rosline gdzies na zewnatrz i zawalczyc. Akurat na lato
> mozna taka kuracje zastosdowac.
>
> Pozdrawiam,
> robal.
>
> PS. Acha, wbrew moim obawom szklarniak wogole nie zaszkodzil roslince.
>