Data: 2002-04-22 20:23:37
Temat: Re: natretne mysli o smierci-help
Od: "Krzysztof" <k...@w...spam.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "spider" <s...@l...lo.pl> napisał w wiadomości
news:3cc4111d@news.vogel.pl...
> > "Myślę, że Ty radziłbyś wziąć się w garść. Myślę, że
stwierdziłbyś, ze
> > każdy przeżywa doły, itd. Czy mam rację?"
>
> Tylko czesciowo.
> Nie zawsze tak bym radzil.
rozumiem
> > Przepraszam, ale tym razem to ja nie zrozumiałem Twojej
wypowiedzi.
> > Co rozumiesz przez pomoc Causie we wszystkich przypadkach?
>
> Nie, nie chodzi o Cause. Piszesz tak, jakby moja rada byla ogolna i
nie
> dotyczyla tylko jej wypowiedzi, a przeciez nie istnieje uniwersalna
rada na
> wszystko.
Tak, nie istnieje.Tu byl moj blad rozumowania:
Ocenilem, ze to powazne zaburzenia i zalozylem, ze skoro w tak
powaznych tak radzisz, to w lzejszych bys radzil podobnie.
> > A co to ma do rzeczy?
> > Nie było.
>
> A moze ma, bo te 8 osob moglo probowac wiele razy popelnic
samobojstwo.
Co to zmienia? kazda probe samobojcza nalezy potraktowac powaznie, bo
kazda moze sie skonczyc smiertelnie.
> >> No dobra, a czy ludzi z grupy dyskusyjnej mozna nazwac
otoczeniem?
> > A dlaczego nie?
>
> bo kontakt z takim 'otoczeniem' jest prawie zaden.
Ale to zmienia faktu, ze nawet, jezeli z kims masz slaby kontakt,
powinienes go traktowac powaznie.
Jakby w tramwaju ktos przypadkowy mi powiedzial to, co Causa
odpowiedzialbym to samo - wizyta u specjalisty. Bo fakt, ze kogos nie
znam albo praktycznie nie mam z nim kontaktu na codzien, nie zwalnia
mnie od obowiazku potraktowania go powaznie i nie uprawnia do
odradzania szukania specjalistycznej pomocy.
> > Zresztą, gdybys trochę bardziej się orientował, wiedziałbyś, że do
> > wizyty u psychiatry pacjent nie potrzebuje skierowania.
>
> Ale mimo wszystko lekarz rodzinny powinien zrobic pierwsze
rozpoznanie.
A dlaczego?
> > A co to ma do rzeczy, czy jesteś "zrównoważony" psychicznie czy
nie?
> > To Twój problem, naprawdę mnie to nie interesuje.
>
> No to po co robisz takie podzialy, w ktorych ja jestem odrebna
'grupa'?
Przeciez nie zaliczylem Ciebie do niezrownowazonych psychicznie, to z
tym wyskoczyles ni z gruszki ni z pietruszki ;-)
> > Ale sprzeciwam się mówieniu, że TYLKO "samopomoc".
>
> Ok., nie jestem wszechwiedzacy, wybacz.
Nie wiem, co mialbym wybaczac. Nikt nie jest.
Pozdrowienia,
Krzysztof
|