Data: 2005-03-11 08:37:03
Temat: Re: nerwica,natrectwa?
Od: "Doker" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Starasz sie byc za wszelka cene zbyt racjonalna na pewnych
> poziomach percepcji rzeczywistosci, tymczasem to nie jest zgodne
> m.in. z Twoja natura.
>
> Gdybys postarala sie otworzyc na te wszystkie poziomy percepcji
> rzeczywistosci ktore praktycznie masz w zasiegu reki, byloby
> super i po sprawie.
> [Nawiasem mowiac wiele tracisz przez swoj zachowawczy upor.]
Czyli co? Powina rzucic sie na tego faceta na ulice, zgarnac jeszce paru i
sie z nimi pykać? Albo nadal mowić wszystko chlopakowi, albo siadac po 10
razy na krzesle?
Nie widze, na czym polegaja te zdolnosci poza niesamowita wyobraznia.
jagoda^^: zastanawia mnie tylko czy twoj chlopak ci wystarcza (emocjonalnie
i seksualnie - czy spelniasz sie w tym zwiazku) skoro odczowasz podswiadoma
chec na coś, kogoś innego. A to, ze cle ci z tym bo odczowasz zobowiazanie
wzgledem niego i dlatego czujesz sie winna checi, nazwijmy to *na potrzeby
twojego postu*, zdrady to kwestia wychowania i wpajanych wartosci, ktora
najwyrazniej kłocą sie z twoimi potrzebami.
Idz za głosem serca dziewczyno.
PS. Musisz być sliczna skoro tak łatwo przychodzi ci zdobywać facetów ;)
|