Data: 2002-02-23 15:10:09
Temat: Re: ...nie chce cie zrani
Od: Rafalski <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "maria"
> To co piszecie nawet ma sens. Tylko nie bardzo rozumiem, jak to jest
z jego
> strony- ja nigdy nie naciskalam na niego, nawet nie myslalam, czy
chce byc z
> nim- sama nie bardzo wiem co dzieje sie we mnie(tam w srodku) i nie
chce sie
> angazowac, nie na tym etapie znajomosci. W akcji pojawil sie temat
> seksu(norma), ale i ta sprawa jest daleko przed nami i juz nie bardzo
> rozumiem dlczego to powiedzial- bo nie byl to dobry czas na taka rozmowe-
> stanowczo za wczesnie; z tego to powodu zastanawiam sie czy moze on juz
> przekreslil ta znajomosc? zaskoczyl mnie(nie powiedziala nic) i to jest
> powodem mego niepokoju.
My tu sobie gadugadu, bo fajnie jest sobie pokłapać jęzorem (albo
poklepać w klawiaturkę), a po drugiej stronie jest prawdziwy człowiek z
problemem.
Mario, tak naprawdę nie wiemy, co jest przyczyną asekuracyjnej postawy
Twojego znajomego. Ja stawiam na to, że chce Ci dać do zrozumienia, że
niczego Ci nie obiecywał, więc Twoje ewentualne oczekiwania są tylko
Twoim problemem.
A Może przyszło mu to po Twoich opowieściach o przejściach z facetami,
rozrzewnił się i chciał Ci po prostu przekazać swą troskę..?
Tak czy inaczej, efekt jest taki, że jesteś skołowana. Chociaż..minęło
już parę dni i być może sprawa już się wyjaśniła.
Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
Rafalski
DUDE: "Shit, I know that guy. He's a nihilist."
|