Data: 2017-06-21 15:30:08
Temat: Re: nie jest źle z winogronami
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Crimi pisze:
> Entuzjaści spod Zielonej Góry pobrali kredyty pod winorośla.
Nie tylko spod Zielonej Góry. Sporo winnic się ostatnimi czasy
w Polsce zakłada. I nie są to przedsięwzięcia z góry skazane
na niepowodzenie. Da się z takiej winnicy uzyskać kilkaset
czy nawet kilka tysięcy butelek, które to przez swą odmienność
i specyfikę osiągają całkiem niezłe ceny. Ale ja nie jestem
entuzjastą takiego hipsterskiego podejścia.
> Uwazaj Jarek ;)
> U mnie winogrona na zamojszczyznie jak zwykle - ot deserowo
> narwac, pojesc, zjesc. Nalewek i win nie robie.
Tak samo było i u mnie, we Warszawie, nim winnego krzewu nie
dosięgła smuga cienia. Ale takie narwańce to też przecież
tylko ciekawostka. Trzeba otwarcie powiedzieć: miejsce mamy
dobre na winniczki, ale nie na winnice.
Jarek
--
In vino veritas.
|