Data: 2004-03-10 14:13:05
Temat: Re: nie moze byc JEZ!
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Krystyna Chiger napisał:
> Marta Góra wrote:
>
>>> po nocy raczej nie zauważę, nietoperza też nie udało mi się spotkać :-(
>>> Nocne zwierzęta powinny chodzić z latarkami :-)
>>>
>> Kiedyś nietoperz wleciał nam do mieszkania przez balkon, traumatyczne
>> przeżycie.
>> W przeciwieństwie do jeża jest bardzo szybki:-)))
>
>
> No właśnie. I nie świeci oczami, jak koty. Ja chcę go zobaczyć...
> Dlaczego traumatyczne
> przeżycie? Obijał się po domu jak (głu)ptak, kiedy czasem wleci?
>
Nie, nie obijał się, nawigację to one mają opanowaną niesamowicie.
Tyle, że w moim mieszkaniu pełno jest zakamarków i zakrętów, latał po
nim z niesamowitą prędkością szukając wyjścia. Szczególnie przedpokój z
dwoma zakrętami wyprowadził go z równowagi.
A traumaryczne przeżycie - cóż...
Wyobraź sobie cichy spokojny letni wieczór, czytasz książkę, dziecko śpi
snem spokojnym w łożeczku i nagle do mieszkania wpada coś z niesamowitą
prędkością i nie może wylecieć. Trwało to wszystko bardzo krótko, ale
wtedy wydawało mi się że wieczność. Zupełnie inne wrażenie niż zagubiony
ptaszek. W pierwszej chwili nie wiedziałam co to i dlaczego, po prostu
się wystraszyłam. Zazwyczaj w takich sytuacjach dotyka mnie chwilowy
paraliż i gwałtowny skok ciśnienia:-)
Pozdrawiam
Marta
|