Data: 2002-06-20 15:19:49
Temat: Re: nie separacja/chyba do prawnika/
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kinga" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:aeq6q7$1p0$1@news.tpi.pl...
> Przyjaciółka chce odejść od męża.
> Ona nie chce separacji ,ponieważ musiałaby/ podobno /podać w Sądzie powód
> rozstania ,a mąż niestety nie ma czym się "chwalić".
Moze sie umowic z mezem, ze on wezmie wine na siebie, ale bez podawania
bezposredniego "wstydliwego" powodu. Ona go nie wyda, a on nie bedzie jej
robil trudnosci w odejsciu.
> Jeżeli ostatecznie dojdzie do rozwodu ,to czy w przypadku nieorzekania o
> winie jej mąż może wystąpić kiedykolwiek o alimenty dla siebie?
Owszem, wtedy moze.
A tak w ogole, to jezeli przyjaciolka chce rzeczywiscie odejsc od meza, to
polecalabym raczej rozwod. Separacja ma wszelkie cechy rozwodu poza jedna.
Nie mozna potem powtornie wyjsc za maz. A chcac to zrobic trzeba znow przez
wszystko (no, prawie wszystko)przechodzic przed sadem.
|