Data: 2003-11-21 12:36:30
Temat: Re: nie szanujecie Panie cudzej pracy
Od: Gamon' <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czesc!
Gonia wrote:
> Chyba to nie o to chodzi...Po co w takim razie prawo autorskie itd? Czy
> naprawde w glebi duszy uwazasz, ze to w porzadku?
Wiesz co wedlug mnie NIE jest w porzadku?
1. czesto wygorowane w stosunku do klasy/standardu/wartosci produktu
ceny (mam tu na mysli tez tzw. dobra intelektualna - tu wlasnie znajdzie
sie gdzies prawo autorskie)
2. zadanie! przez tworce (niewazne, czy to muzyk, grafik, czy projektant
garnkow) peniedzy za to, ze wzorujac sie na czyims pomysle "stworzyl"
cos z pozoru nowego
3. obwinianie przez tworcow za istnienie piractwa nabywcow, a nie
posrednikow, ktorzy podbijaja ceny (no bo jesli np. ziemniak od chlopa
przechodzi przez rece 10 posrednikow, to nawet jesli chlop zainwestowal
w jego "produkcje" 1 jednostke - praca + inne koszty, to do nabywcy
dociera ziemniak drozszy o kilka/kilkanascie jednostek, ktore chapia do
swojej kieszeni wszyscy posrednicy w lancuszku) - cena uzasadniona
faktycznymi poniesionymi kosztami (finansowymi, "intelektualnymi", itp.)
nie budzilaby tyle sprzeciwu i zmniejszala piractwo (nie likwidowala!!!!
bo sa tacy, co chcieleiby miec wszystko za darmo); podam przyklad -
kumpel przywiozl z Hiszpani pelno plyt (oryginalnych), ktorych cena po
przeliczeniu na PLN byla 2-3x (zalezy od plyty) nizsza, niz u nas; mozna?
Czasami ktos ze znajmoych prosi mnie o duza odbitke ktoregos z moich
zdjec. Pozniej pyta, czy moge jeszcze dla kogos - czesto mowie wprost,
ze jesli ma mozliwosc zrobienia skanu dobrej jakosci, to nie mam nic
przeciwko, dopoki ktos nie podpisze sie pod tym jako autor lub nie
bedzie chcial na tym zarobic. Nie uwazam, ze na tym kopiowaniu moje
prawa autorskie cos traca - jelsi prawa wogole moga tracic ;) Nawet
cieszy mnie, ze moja praca tak przypadla innym do gustu. Jezeli sprzedam
jakiejs firmie (niech to bedzie np. pisemko robotkarskie) jakis moj
wzor, to co mnie obchodzi, ze pozniej inne osoby to powielaja na wlasny
uzytek. To tylko dowod uznania mojej pracy i powod do radosci.
Dlaczego kazdy sie burzy o to, ze placi czesto podwojnie podatek za ten
sam towar, a nikogo nie burzy, ze tworca chcialby 10x zgarnac kase za
ten sam projekt (ktos mu za niego zaplacicl konkretna kwote, na ktora
zgodzil sie w warunkach umowy)?
To tyle, jesli chodzi o ten fragment mojej duszy ;)
Pozdrawiam,
robal.
|