Data: 2003-11-24 11:14:39
Temat: Re: nie szanujecie Panie cudzej pracy
Od: Gamon' <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czesc!
Zosia wrote:
> tak się tworzy stereotypy, jeśli - powtórzę się - Ty jadąc za granicę
> jako próbka polskiego narodu mającego opinię złodziei i pijaków
> zgadzasz sie z tym, ze jestes złodziejem i pijakiem to Twoja sprawa
Czy nigdy nie uzywasz okreslen: "wiekszosc/mniejszosc" i innych
podobnych? Czy zawsze operujesz konkretna liczba? Nie sadze. A co do
opinii o Polakach - akurat nie wynika ona z tego, ze wiekszosc Polakow
chla woode i ma lepkie palce (bo raczej nie wiekszosc)...
>> Czy mam rozumiec, ze ten usmiech znaczy: "a ja nie korzystam z
>> udostepnianych przez "bywalcznie" grupy wzorow, nie zciagam z netu,
>> tylko uczciwie kupuje pisemka i ksiazki ze wzorami"? Podkreslam,
>> ze jest to pytanie, a nie stwierdzenie, bo znowu mi zarzucisz, ze
>> Cie o cos oskarzam.
> skoro uwazasz, ze jeśli coś można mieć darmo z internetu to już nikt
> nie wyda na to pieniędzy to pozostaje mi się tylko do Ciebie
> uśmiechać :)))))
Odnosze wrazenie, ze nieuwaznie przeczytalas moja wypowiedz. Gdzie tam
bylo, ze jak mozna cos zassac z netu, to juz nikt tego nie kupi? Ja
czesto kupuje cos po zassaniu z netu, jak mi sie sprawdzi/spodoba. I
znam wiele innych osob, ktore postepuja podobnie.
> z pełną odpowiedzialnością kogoś, kto jest zawodowym statystykiem -
> nie zależy, dane są danymi
Taaaaak...nie bedziemy na tej grupie dyskutowac o tych statystykach,
wedlug ktorych w Polsce wszyscy chodza syci (pozz garstka nierobow i
marginesem).
> a ich interpretacja zależy od odbiorcy -Ty widzisz 99% a ja 1, który
> nie pozwala powiedzieć 100
I daltego uzywqa sie np. slowa "wiekszosc", a nie wszyscy. Ale jesli
wedlgu Ciebie wiekszosc=100% .....hmmm....
> duże, ale nie 100%, bo masz jedną szansę do 100 trafienia na ten 1%
> poza tym, skąd wzięłaś te 99% ? czy to są dane z sondażu czy
> wymyślone przez Ciebie na potwierdzenie tego, co mówisz?
Dane zebrane przez roznych ludzi, ktorzy maja pod opieka cale tabuny
uzytkownikow, a do tego q-pe znajomych korzystajacych z kompow (co dzis
nie jest takie niepowszechne).
> znam tyle osób mających legalne rzeczy, że wierzyć mi się nie chce,
> że to tylko 1%
To, co maja legalne, to jedno. A to, co - czesto nieswiadomie - zalega
na ich kompach (juz) bezprawnie, to inna bajka. Mowie ogolnie, zeby
znowu nie bylo, ze oskarzam konkretnie Twoich znajomych.
> z dobrego serca Ci radzę, bez ironii, nie sugeruj sie słowem próbka,
> bo możesz trafić na kogoś, kto Cię oskarży o pomówienie
Za slowo probka? Sad mialby niezly ubaw...ehehehe ....
> i na zakończenie, bo nie zamierzam się tu dopisywać, nie uważam się
> za świętą, ale nie lubię, kiedy ktoś dla swojej własnej wygody i
> samousprawiedliwienia mówi do mnie "ty też, bo wszyscy". Większość to
> nie wszyscy.
Zdaje sie, ze od poczatku idzie o to, ze pewna osobka nazwala te grupe
banda zlodziei (bo Polska to kraj zlodziei, jak uznala ta osoba), co mi
sie bardzo nie spodobalo, wiec o co Ci wlasciwie chodzilo?
Pozdrawiam,
robal.
|