Data: 2002-04-25 13:04:44
Temat: Re: niebanalne znajomości
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> A byłaś wtedy z dzieckiem, tzn. podczas kradzieży? Ponoć
kieszonkowcy mają
> swój kodeks honorowy i matek z dziećmi nie okradają... he, he
> --
To chyba tylko bajki. Ja kiedyś wsiadałam z synem, który miał wtedy 4
lata do autobusu i ktos specjalnie podstawił mu nogę w wejściu na
schody, zeby zrobić tzw. "sztuczny tłok". On się przewrócił, tłok w
wejściu sie zrobił bo wszyscy sie pchali. Zaraz potem po wejściu do
autobusu jakaś kobieta zaczęła krzyczeć, ze ja okradziono - ale to juz
szukaj wiatru w polu. To było w Katowicach na Stawowej przy wsiadaniu
do autobusów w kierunku Bytomia. Tam są stale kradzieże.
Pozdrowienia.
Basia
|