« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-04-24 20:15:38
Temat: Re: niebanalne znajomościUżytkownik "geronimka" <j...@...pl> napisał
> Mam znajomą (nie jest to przyjaciółka ani wspaniała koleżanka - ale zwykłą
> znajoma). Ona pracuje w Niemczech i jest nazywając rzeczy po imieniu
> dziwką...Od czasu do czasu przyjeżdża do Polski i wtedy czasami wpada na
> kawę. Spotkałam się z wieloma różnymi zdaniami na temat tej znajomości...A
> co wy o tym myślicie?...
Dla mnie to nic dziwnego ani strasznego. Ja bym się spotykała (jeśli
oczywiście tolerowałabym tę kobitkę za jej charakter).
Każdy wybiera sobie drogę życiową i innym nic do tego.
Przecież to, że ją przyjmiesz na kawę czy pogadasz nie robi automatycznie z
Ciebie dziwki (nie poczuj się urażona ;-))).
Czy takie same miałabyś opory gdyby pracowała w hucie albo w ZOO ???
A jakie są te "różne zdania na ten temat" ???
Jakie argumenty ?
Pozdrówka
MOLNARka któa swego czasu miała kolegę 'krawca' czyli złodzieja kieszonkowca
i spotykała się z nim na kawę ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-04-24 20:46:59
Temat: Re: niebanalne znajomościUżytkownik MOLNARka <g...@h...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aa73o0$4uc$...@n...tpi.pl...
> MOLNARka któa swego czasu miała kolegę 'krawca' czyli złodzieja
kieszonkowca
> i spotykała się z nim na kawę ;-)
A kto placil ? ;-)))))))
(nie mam nic zlego na mysli, po prostu wlasnie wrocilam z ukochanego Krakowa
z lekka glupawka ;-) )
--
Pozdrawiam jak zwykle niezwykle cieplutko,
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-04-24 21:20:43
Temat: Re: niebanalne znajomości
Użytkownik "Dariusz Drzewiecki" <d...@w...pl> napisał w
wiadomości news:aa6vs1$jrh$1@news.tpi.pl...
>
> Mnie to ani grzeje ani ziębi.
> Darek.D
Bardzo inteligentna i wyczerpująca odpowiedź.:)
Aśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-04-24 21:22:39
Temat: Re: niebanalne znajomości
Użytkownik "Joasienka" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aa75gd$nm1$2@news.tpi.pl...
>
> Wiesz, ja mam parę takich koleżanek, jedną nawet bardzo bliską, i to co
> robi zawodowo zupełnie mi nie przeszkadza - wyznaję zasadę "żadna praca
> nie hańbi, każda męczy", nie wiem, ale dla mnie to zawód/zajęcie jak
> każde inne, w końcu nie kradnie, nie żebrze, a zarabia na swoje życie.
> Pozdrawiam
> Joanna
>
Joasiu, dokładnie takie same mam podejście do tej sprawy:))
Też Joasia:)
Chyba te Joasie maja nie tylko wspólne imię przy tej kwestii:)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-04-24 21:28:31
Temat: Re: niebanalne znajomości
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:aa73o0$4uc$1@news.tpi.pl...
> Dla mnie to nic dziwnego ani strasznego. Ja bym się spotykała (jeśli
> oczywiście tolerowałabym tę kobitkę za jej charakter).
Dla mnie to również nie jest dziwne, czego dowodem jest to, że się
spotykamy.
> Każdy wybiera sobie drogę życiową i innym nic do tego.
> Przecież to, że ją przyjmiesz na kawę czy pogadasz nie robi automatycznie
z
> Ciebie dziwki (nie poczuj się urażona ;-))).
Nie czuję:)))
> Czy takie same miałabyś opory gdyby pracowała w hucie albo w ZOO ???
Ale kto tu mówił o oporach?:))Ja ich naprawdę nie mam:)))
> A jakie są te "różne zdania na ten temat" ???
> Jakie argumenty ?
Argumenty bywają różne: przeważa taki: kto z kim przestaje takim się
staje...lub....będziesz miała zszarganą opinie przez te kontakty z tą
kobietą (mówią czasami o niej jak o trędowatej:(((,...lub...skoro ona jest
jaka jest to ty uważaj na swojego męża...itp..nie będę przytaczać wszystkich
, bo co poniektóre są poprostu śmieszne...
Ja mam naprawdę swoje zdanie na ten temat:)) Ale skoro piszemy tu o
wszystkim i zarazem o niczym, to chciałam znać wasze opinie:)
Pozdrawiam gorąco:)))
Aśka, co to dalej się będzie spotykać z tą koleżanką..:))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-04-25 04:11:41
Temat: Re: niebanalne znajomości
Użytkownik "geronimka" <j...@...pl> napisał w wiadomości
news:aa77it$gp2$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Dariusz Drzewiecki" <d...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:aa6vs1$jrh$1@news.tpi.pl...
> >
>
> > Mnie to ani grzeje ani ziębi.
> > Darek.D
>
> Bardzo inteligentna i wyczerpująca odpowiedź.:)
>
> Aśka
Dziękuję! Nie zakładam, że się czepiasz mojej
wypowiedzi bo jej nie słyszałem ale tak na wszelki
wypadek dodam, że gdybym ujął to innymi słowy
to oststeczny wniosek byłby właśnie taki jak to
powiedzonko.Ani nie pochwalam ani nie ganię.
Chcesz się spotykać-rób to , nie chcesz-nie
spotykaj się. Mnie jako twojego "sąsiada" nic
to nie obchodzi, tzn nie oceniam tego.
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-04-25 05:58:45
Temat: Re: niebanalne znajomości-pytanie do Qwax'aUżytkownik Qwax <...@...q>
> > > Prostytutka to zawód
> > > Kurwa to charakter
> To sprecyzuję:
>
> Czy za usługi seksualne bierze pieniądze, czy "daje dupy" na lewo i
> prawo?
Co rozumiesz pod hasłem: <<"dawać dupy" na lewo i prawo>> ?
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-04-25 06:45:10
Temat: Re: niebanalne znajomości-pytanie do Qwax'a> > > > Prostytutka to zawód
> > > > Kurwa to charakter
>
> > To sprecyzuję:
> >
> > Czy za usługi seksualne bierze pieniądze, czy "daje dupy" na lewo
i
> > prawo?
>
> Co rozumiesz pod hasłem: <<"dawać dupy" na lewo i prawo>> ?
dokładnie TO - i wcale nie musi to być rozumiane w sensie seksualnym.
Sformułowanie "dawanie dupy" tłumaczyłbym jako poniewieranie godności
własnej (szacunku do siebie)
I żeby było jasne: Prostytutka może być (ale nie musi) być Kurwą. A z
drugiej strony Kurwą może być nawet dziewica.
Prostytucja jest po prostu zawodem i można go wykonywać dobrze lub
źle - i tylko w takim sensie można go oceniać.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-04-25 07:06:24
Temat: Re: niebanalne znajomości-pytanie do Qwax'aUżytkownik Qwax <...@...q>
> > Co rozumiesz pod hasłem: <<"dawać dupy" na lewo i prawo>> ?
>
> dokładnie TO - i wcale nie musi to być rozumiane w sensie seksualnym.
>
> Sformułowanie "dawanie dupy" tłumaczyłbym jako poniewieranie godności
> własnej (szacunku do siebie)
:-) A kto oprócz mnie jest w stanie ocenić, czy "poniewieram godność
własną/szacunek do siebie" (co to w ogóle za sformułowanie?), czy nie? Czyli
wg. Twojej definicji tylko ja sama mogę nazwać siebie "kurwą", a Ty pytasz o
to osoby trzecie (koleżankę prostytutki).
> I żeby było jasne: Prostytutka może być (ale nie musi) być Kurwą. A z
> drugiej strony Kurwą może być nawet dziewica.
Nie kręć, w tym kontekście:
> > Ona pracuje w Niemczech i jest nazywając rzeczy po imieniu
> > dziwką...
>
> Proszę o jednoznaczne określenie
>
> Prostytutka to zawód
> Kurwa to charakter
> > Ja nie wiem czy ona ma to co robi zakotwiczone w charakterze czy tez
> > traktuje to jako zawod. Nie rozmawiam z nia na takie tematy:))
> >
> To sprecyzuję:
>
> Czy za usługi seksualne bierze pieniądze, czy "daje dupy" na lewo i
> prawo?
"poniewieranie szacunku dla siebie", zwłaszcza nie rozumiane w sensie
seksualnym jest co najmniej bez sensu.
Ponawiam pytanie: co miałeś na myśli pytając, czy koleżanka "dziwka" <<"daje
dupy" na lewo i prawo>>?
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-04-25 07:36:54
Temat: Re: niebanalne znajomości-pytanie do Qwax'a> > Prostytutka to zawód
> > Kurwa to charakter
>
> > > Ja nie wiem czy ona ma to co robi zakotwiczone w charakterze czy
tez
> > > traktuje to jako zawod. Nie rozmawiam z nia na takie tematy:))
> > >
> > To sprecyzuję:
> >
> > Czy za usługi seksualne bierze pieniądze, czy "daje dupy" na lewo
i
> > prawo?
>
> "poniewieranie szacunku dla siebie", zwłaszcza nie rozumiane w
sensie
> seksualnym jest co najmniej bez sensu.
>
> Ponawiam pytanie: co miałeś na myśli pytając, czy koleżanka "dziwka"
<<"daje
> dupy" na lewo i prawo>>?
Dawniej, dla potrzeb milicji, opracowano klasyfikację prostytutek nie
pamiętam całej ale najniższą klasą była (chyba) "Brukówka" - taka co
daje na gruzach i za niską opłatą a najwyższą była "Lady" posiadająca
własne mieszkania i ochroniarzy. To tak w zakresie prostytutek.
A co do kurestwa to nie tylko Osoba zainteresowana może tak się
określić. Można ją określić poprzez jej stosunek do samej siebie. Czy
uważa na przykład że to co robi ją poniża, czy jest tak głupia że
nawet nie zdaje sobie z tego sprawy ale czuje się "źle". itd.
Przy okazji: określenia osób trzecich są skażone (niedokładne) ze
względu na ich poczucie moralności.
> "poniewieranie szacunku dla siebie", zwłaszcza nie rozumiane w
sensie
> seksualnym jest co najmniej bez sensu.
Pracownik (płeć) dowolna - wchodzący szefowi do d... Bez potrzeby i
bez sensu? Nie jest szanowany ani przez szefa ani przez kolegów - ale
taki ma (kurewski) charakter.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |