Data: 2005-03-28 21:03:26
Temat: Re: niedotlenienie płodu tragedia
Od: "Jarosław Grzyb" <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "marek" <o...@s...pl> napisał w wiadomości
news:d28th2$fd0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> sprawa wyjaśniła się dopiero po roku .Przyczyną było przetrzymanie płodu
> przez 12 godzin po odejściu wód (brak chętnych do wykonania cesarki).
> Prawie dwuletnie dziecko jedynie leży, opadająca główka, silnie zaciśnętę
> rączki. Rehabilitacja została rozpoczęta po roku.Mam dwa pytania 1. czy
> można było wcześniej wykryć przyczynę 2. jakie są szanse powrotu do
> normalności.
> marek
>
Witam, i mimo iż nie powiedziałeś, czy ta sprawa dotyczy dokładnie
Ciebie, to jednak bardzo mi przykro. Nie jestem lekarzem, więc nie wiem jak
wygląda wykrywanie patologi, jednak jestem pewny, że tuż przed porodem
należy cały czas sprawdzać stan dziecka i matki. Napewno ktoś czegoś
niedopilnował.
Chyba lepsza brutalna prawda, niż oszukiwanie się. Niedotlenienie zawsze
jest bardzo groźnie - uszkadza przedewszystkim mózg - najwazniejszą część
naszego ciała. Po opisie można stwierdzić, że było ono bardzo duże. Sytuacje
jest tutaj podobna jak z kobietą, którą chcą odłączyć od kroplówki (ort-??).
Nie widzę dużych szans do powrotu - nawet w stronę chociaż reakcji na
otoczenie (choć tego też nie opisałeś). Tu już odsyłam do własnej moralność
i definicji życia.
--
Jarosław Grzyb <grzybu123[at]o2.pl>
Zapraszam na http://octopian.webkonto.us
|