Data: 2003-02-06 00:20:21
Temat: Re: niedowartościowani wartościowi
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"patrycja" w news:b1s8o3$76e$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> czy zgodzicie się ze mną że właśnie ci najbardziej
> wartościowi ludzie zawsze zarzucają sobie że są
> "nie tacy jak trzeba" i że to od nich najczęściej
> usłyszymy słowa "jestem niczym"??
Szare eminencje milkną zazwyczaj w chwilach, gdy mają najwięcej do
powiedzenia. /Horacy Safrin/
Lub bardziej pasujace do tematu:
To smutne, że głupcy są tacy pewni siebie, a ludzie rozsądni tacy pełni
wątpliwości. /Bertrand Russell/
Inna odmiana to slynne powiedzenie Sokratesa:
oida ouden eidos (gr.) - wiem, że nic nie wiem
A gdyby tak wyjsc od Demokryta:
Nie staraj się zrozumieć wszystkiego, bo wszystko sie stanie
niezrozumiałe.
Czlowiek inteligentny stara sie zrozumiec, znalezc odpowiedzi. Jednak im
dalej w to brnie tym wyrazniej widzi jak malo wie. W porownaniu z calym
ogromem wiedzy praktycznie nie wie nic. Swiadomosc tego moze przytlaczac.
Czlowiek zaczyna zdawac sobie sprawe z wlasnej niedoskonalosci. Byc moze
wlasnie stad poczucie, ze "jest sie nikim"?
> jak z takimi ludźmi rozmawiać i jak ich przekonać
> że to nie prawda??
Hmmm... prawde mowiac nic ciekawego mi do glowy nie przychodzi. Moze gdy
sie z ta mysla przespie cos mi sie nasunie :-)
> ps: potraktujcie poważnie moje pytanie.
> dzięki
Skad taka przezornosc? Nie ufasz UGD PSP? ;-)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|