« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-06-08 16:21:13
Temat: nieodtlenienieWitam,
Od pewnego czasu mam dosyć duże problemy z oddychaniem prawdopodobnie na tle
nerwowym.
Bylem u pulmonologa, który potwierdził moje przypuszczenia i przepisał
jakieś ziółka, które zresztą niewiele pomogły. Nie jest to przypadlosc
szczegolnie dotkliwa lecz dosyć męcząca, zwłaszcza iż równolegle z
problemami z oddychaniem pojawiły sie problemy z koncetracją i pamięcią- i
właśnie tego dotyczy moje pytanie. Czy mogą to być objawy jakiegoś
niedotlenienia, np. mózgu? Jeśli tak, to co można z tym zrobić?
dziękuje za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam,
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-06-08 16:30:50
Temat: Re: nieodtlenienie
Zapomniałem jeszcze dodać że te problemy z oddychaniem przejawiają się jako
trudność w złapaniu "głębszego oddechu". Niejednokrotnie muszę próbować po
kilka razy zanim uda mi się "dociągnąć" powietrze do końca, jak gdybym
ziewał. Gdy już mi się to uda odczuwam zawsze wielką ulgę, lecz problem i
tak regularnie powraca.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-06-08 18:59:14
Temat: Re: nieodtlenienieOn 8 Cze, 18:30, "Marcin" <m...@o...pl> wrote:
> Zapomniałem jeszcze dodać że te problemy z oddychaniem przejawiają się jako
> trudność w złapaniu "głębszego oddechu". Niejednokrotnie muszę próbować po
> kilka razy zanim uda mi się "dociągnąć" powietrze do końca, jak gdybym
> ziewał. Gdy już mi się to uda odczuwam zawsze wielką ulgę, lecz problem i
> tak regularnie powraca.
Błędem jest myślenie ,że za każdym razem powinniśmy się "zaciągać"
powietrzem aż nerki zabolą, czyli bardzo głęboko. Płuca nie muszą
działać jak szwajcarski zegarek tzn:. jeden wdech na sekundę, bo jak
nie to kiput.
Płucka to taka fajna aparatura, że dostosowuję prace to potrzeby
dotlenienia krwi i organizmu. Gdybyś chciał za każdym razem
zaciągnąć się powietrzem bardzo głęboko pomogło by to spowodować
hiperwentylację a w konsekwencji efekty odwrotne do pożądanego czyli
np. mógłbyś zemdleć. Okazuję się, że one pracują tak by w naszym
organizmie był dostatecznie również dwutlenku węgla(równowaga gazowa).
Mogę się mylić! Myślę sobie, że rozmyślanie o tym iż masz za płytki
oddech ,rzeczywiście jest z nerwicy, no i taką wręcz drażniącą
niemożebność nabrania głębokiego oddechu to od czasu do czasu miewa
raczej każdy, ja też. Nie skupiaj się na tym po prostu żyj i tyle,,,
są większe zmartwienia.
pozdrawiam
-aszh-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-06-08 19:43:41
Temat: Re: nieodtlenienieIdź do internisty.
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-06-09 13:07:03
Temat: Re: nieodtlenienieMarcin pisze:
> Zapomniałem jeszcze dodać że te problemy z oddychaniem przejawiają się jako
> trudność w złapaniu "głębszego oddechu". Niejednokrotnie muszę próbować po
> kilka razy zanim uda mi się "dociągnąć" powietrze do końca, jak gdybym
> ziewał. Gdy już mi się to uda odczuwam zawsze wielką ulgę, lecz problem i
> tak regularnie powraca.
>
>
Ale będę nudny - idź do internisty, a potem skorzystaj z wizyty u
psychiatry. To ci prawdopodobnie wspomniany internista zaleci.
Makro
--
http://www.mam-efke.pl Portal i forum o psychiatrii
http://blogozakrecie.blox.pl Blog o Zakręcie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-06-09 13:41:44
Temat: Re: nieodtlenienie
Użytkownik "Marcin"
> Od pewnego czasu mam dosyć duże problemy z oddychaniem prawdopodobnie na
> tle nerwowym.
Witaj
Wygląda to na Zaburzenia nerwicowe (zaburzenia lękowe)
Coraz więcej ludzi dotkniętych jest ta przypadłością.
Nie pomoże na to żaden magnez ani witaminy_)
A tylko lekarz psychiatra lub dobry psycholog, zajmujący sie tego rodzaju
przypadłościami.
Pozdrawiam
Cancer
__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów
4140 (20090609) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2009-06-09 17:49:20
Temat: Re: nieodtlenienie> Ale będę nudny - idź do internisty, a potem skorzystaj z wizyty u
> psychiatry.
Pamiętaj : psyholodzy i psyh-inni są od łatania dziur w wiedzy konowała.
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2009-06-09 18:00:43
Temat: Re: nieodtlenienieNależy najpierw iść do internisty i zrobić EKG
jeśli wyjdzie na nerwice psyhjatra i psycholog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2009-06-09 18:01:49
Temat: Re: nieodtlenienieStokrotka pisze:
>> Ale będę nudny - idź do internisty, a potem skorzystaj z wizyty u
>> psychiatry.
> Pamiętaj : psyholodzy i psyh-inni są od łatania dziur w wiedzy konowała.
>
>
Ani to mądre, ani denerwujące. Po prostu kolejny idiotyzm.
Makro
--
http://www.mam-efke.pl Portal i forum o psychiatrii
http://blogozakrecie.blox.pl Blog o Zakręcie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2009-06-09 19:57:32
Temat: Re: nieodtlenienieOn 9 Cze, 19:49, "Stokrotka" <o...@a...pl> wrote:
> > Ale będę nudny - idź do internisty, a potem skorzystaj z wizyty u
> > psychiatry.
>
> Pamiętaj : psyholodzy i psyh-inni są od łatania dziur w wiedzy konowała.
>
> --
> (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
> Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
> nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
no i tu się nieco mijasz z prawdą, najwyraźniej nigdy nie byłaś
leczona psychiatrycznie.
skoro uważasz ,że psychiatra swoimi zaleceniami łata niewiedzę lekarza
pierwszego kontaktu to zaręczam ci ,że po pierwszej no może dwóch nie
udanych (niedobranych, nietrafionych) jego zaleceniach a tak się
zdarza w wielu przypadkach, zaczniesz wieszać psy na psychiatrach(i
kto wtedy miałby łatać po nich "dziury niewiedzy"?), a zapewniam cię,
że to nie uniknione. Jak ktoś tego nie zna z autopsji to długo by tu
szczegółowo tłumaczyć. Same medykamenty na różnej maści dolegliwości
psychiczne mają tak wiele skutków ubocznych, że człowiek nie
jednokrotnie czuje się po nich gorzej niż by ich nie brał więc to jak
dany lek na mnie zadziała to nie wina lekarza, nieprawdaż?
Psychiatria, chociaż XXI wiek to medycynka jeszcze mimo to prób i
błędów niestety. Dlaczego? Otóż jak na jakąś chorobę fizyczną nie
służy mi lek to przestaję go brać i dostaje inny i jest duże
prawdopodobieństwo, że będzie mi służył całkiem nie źle. Jeśli idzie o
leki nazwijmy je "od psychiki" to z góry wiadomo, że skutki uboczne
będą, bo ten lek ma działać na mózg. Prosty przykład AVIOMARIN lek
przeciw chorobie lokomocyjnej, choć brzmi nie groźnie to w
rzeczywistości działa na główkę i dlatego chociaż podróż znosisz
dobrze to ogólnie nadajesz się do niczego,,, hmmm takie uroki. Lepiej
więc będzie dla niego aby zaczął od czegoś lżejszego(psycholog
ewentualnie coś słabiutkiego u internisty), prochy od psychiatry można
dostać bardzo łatwo a przecież nie pisze o jakichś bardziej
niepokojących objawach.
-aszh-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |