Data: 2008-09-24 14:46:57
Temat: Re: niespodziewanie wybuch?a wojna
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 24 Sep 2008 16:40:25 +0200, adamoxx1 napisał(a):
> adamoxx1 pisze:
>> glob pisze:
>>> adamoxx i Yyy-przy takim zmieniajacym sie co chwila swiecie,w sensie
>>> wartosci, cos z pozoru regresywne,moze byc wykorzystane
>>> pozytywnie,wiec ciezko jest ustalic prawdziwa wartosc.Wasz pomysl
>>> zaczyna przpominac system ucisku-z tym zabranianiem bo w konsekwencji
>>> mozna zabraniac co raz wiecej.Adamoxx-a jesli ja wole czesciej sie
>>> gapic niz myslec,to tez zabronisz,bo z jakiegos tam punktu,gapienie
>>> jest nie rozwojowe.
>>
>> bardziej mi chodziło o takie makrospojrzenie, na całe spoleczenstwa. Nie
>> jednostki. W takim przypadku byłbys nieszkodliwy.
>> Chodzi mi o ogolne tendencje ktore prowadzą do tego, co znamy z
>> przeszłosci.
>> Np podobno w USA, każdy obywatel może być legalnie torturowany przez
>> odpowiednie służby pod zarzutem, że jest potencjalnym terrorystą.
>> Mieszkanie również może zostać przeszukane.
>> Medialne propagowanie homoseksualizmu moim zdaniem też powinno być
>> zakazane. Czy nie jest przypadkiem tak, że agresja wobec ludzi
>> homoseksualnych równiez została zaszczepiona przez środki masowego
>> przekazu? A teraz niby próbuje sie ją niwelować (to jest słuszne, ale
>> niesłuszna walka jest o powszechną akceptacje homoseksualizmu, a wręcz
>> mówienie że to może być "cool").
>>
>>
> Kara śmierci to też popierdolona sprawa.
Jestem przeciw karze śmierci tak samo, jak przeciw aborcji.
Zawsze uważałam, że najskuteczniejsza karą jest praca pod przymusem - praca
bez perspektywy jej zakończenia, do końca życia, praca na włsane utrzymanie
zarazem (bo nie można za darmo utrzymywać przestępcy w końcu, nie na to
pracują podatnicy). Nieee, oczywiście odpoczynek i minimum warunków do
przeżycia musi być. Czyli: powinny być silnie strzeżone obozy pracy dla
skazanych za najcieższe przestępstwa, ale takie obozy na wysokim poziomie:
chipy, niemożność ucieczki itp.
Wtedy zarazem uniknie się niebezpieczeństwa braku możliwości jakiegokolwiek
zadośćuczynienia i rehabilitacji skazanego w przypadku ewentualnej pomyłki
w orzeczeniu jego winy.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|