Data: 2005-01-27 00:32:46
Temat: Re: nijakiego bredzenie bezsenne
Od: "znak zapytania" <z...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fioletowy Kot <S...@v...pl> napisał(a):
> znak zapytania napisał:
>
> > Imprezy mnie szczególnie nie kręcą, tzn. mogę iść, ale samemu mi się nie chce
> .
> > Do bycia samemu już się przyzwyczaiłem, czasem tylko z nudów coś skrobnę na
> > niusy, bo ile można rozmawiać z samym sobą, heh...
>
> Nie rób z siebie odludka, bo ewidentnie do tego zmierzasz.
Nie ukrywam, że już nim jestem. Co za różnica? Byłem już z ludźmi, było tak
samo. Prawie. Było trochę ciekawiej, ale okazało się, że po zmianie pracy
ludzie, których miałem za świetnych znajomych ani razu do mnie nie zadzwonili.
>
> > A powiesić się nie powieszę, ten etap mam już za sobą.
>
> Już się powiesiłeś? ;)
Nie, odkręciłem gaz, nie zapukał nikt na czas... więc sam go zakręciłem ;) Ale
wtedy nie było mi do śmiechu.
>
> > Szukam, szukam ale brak mi już sił.
>
> To szukaj do upadłego. Idź na siłownie, czasem na basen, jak się cieplej
> zrobi pobiegaj, nawiąż kontakty, posłuchaj co inni mówią, może mają jakieś
> ciekawe zajęcia.
Kiedyś sporo ćwiczyłem, ale później mi przeszło. Na razie raczej się nie
zmobilizuję.
>
> > Spoko, nie chce się użalać. Nie twierdzę, że moja sytuacja jest szczególnie
> > ciężka, z pewnością wielu ludzi ma dużo gorzej. Chcę tylko poznać zdanie inny
> ch.
>
> Jeśli się nie użalasz to dobrze, ale stanie w miejscu jest gorsze niż
> użalanie, bo użalanie prowadzi do jakiś refleksji, z czego mogę wnioskować
> że właśnie jesteś po "bezsennej nocy"
>
> > Tu jest pewien problem, mam chyba jakiś uraz, bo podrywam(łem) tylko te, któr
> e
> > mnie nie chcą :( Jeśli przypadkiem okaże się, że podrywana zmieniła zdanie i
> > wydaje się chętna, wycofuję się albo udaję, że wcale mi na niej nie zależy. N
> a
> > dłuższą metę nie wiem czy potrafiłbym wytrwać w związku.
>
> Fuj! Najczęściej takie osoby okazywały się pedałami. Jeśli tak jest, to
> spieprzaj ode mnie.
>
Hehe, nie jestem, spoko.
> Kochałeś się z kobietą? Myślę że nie. Spróbuj i zobacz czy ci się podobało.
> Nie próbuj z facetem bo cię zakurwię.
Byłem parę razy w agencji. Sex jest przyjemny, ale drogi :( Uprzedzając ew.
rady, wolę jednak płacić, niż wchodzić w tak zwane związki.
>
> > Zauważ, że mój opis jest jednostronny. Piszę o tym co mnie boli, stąd możesz
> > mieć trochę wypaczony obraz mojej osoby. Na co dzień nie pozwalam nikomu
> > wchodzić sobie na głowę, a gdy było trzeba to i w zęby potrafiłem dać ;)
>
> Do dobrze że potrafisz komuś wpieprzyć.
>
> > Tu problemu nie ma, ludzi trzymam na dystans.
>
> To źle.
Inaczej nie potrafię.
>
> > JAK???
>
> Próbuj wszystkiego, tylko z rozwagą.
Ha, kiedy ja próbowałem już wszystkiego, co rokowało jakieś szanse na to, że
mi się spodoba.
>
> > Rodzina nic dla mnie nie znaczy.
>
> To źle. A honor?
A co to jest honor? Stajesz w obronie każdej znieważonej dziewoji wyzywając
przeciwników na miecze alibo topory? ;) Jak rozpoznajesz honor w tak
zrelatywizowanym świecie jak nasz?
znak zapytania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|