Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: nijakiego bredzenie bezsenne

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: nijakiego bredzenie bezsenne

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-01-26 23:27:53

Temat: Re: nijakiego bredzenie bezsenne
Od: Fioletowy Kot <S...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

znak zapytania napisał:

> znak zapytania

1. Zakręć się gdzieś, imprezy, poznawaj ludzi, wyrywaj się z domu, bo się
kurwa powiesisz pewnego dnia.
2. Musisz się przemóc i znaleźć coś co cię ciekawi.
3. Nie użalaj się nad sobą. Jaja w garść i w świat!
4. Znajdź sobie kobietę.
5. Nie bądź taką ciotką jaką zdajesz się być.
6. Jak coś cię zdenerwuje to pokaż że ci się nie podoba, nie możesz być
nijaki.
8. Spraw aby robota dawała ci przyjemność, nie zapierdalanie dla kasy.

Zacznij od kumpli.

"Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż
władza. Prawie równa się rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj." !


--
Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to.

GG#7526231 www.fioletowykot.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-01-27 00:01:17

Temat: Re: nijakiego bredzenie bezsenne
Od: "znak zapytania" <z...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fioletowy Kot <S...@v...pl> napisał(a):

> znak zapytania napisał:
>
> > znak zapytania
>
> 1. Zakręć się gdzieś, imprezy, poznawaj ludzi, wyrywaj się z domu, bo się
> kurwa powiesisz pewnego dnia.

Imprezy mnie szczególnie nie kręcą, tzn. mogę iść, ale samemu mi się nie chce.
Do bycia samemu już się przyzwyczaiłem, czasem tylko z nudów coś skrobnę na
niusy, bo ile można rozmawiać z samym sobą, heh...
A powiesić się nie powieszę, ten etap mam już za sobą.

> 2. Musisz się przemóc i znaleźć coś co cię ciekawi.

Szukam, szukam ale brak mi już sił.

> 3. Nie użalaj się nad sobą. Jaja w garść i w świat!

Spoko, nie chce się użalać. Nie twierdzę, że moja sytuacja jest szczególnie
ciężka, z pewnością wielu ludzi ma dużo gorzej. Chcę tylko poznać zdanie innych.

> 4. Znajdź sobie kobietę.

Tu jest pewien problem, mam chyba jakiś uraz, bo podrywam(łem) tylko te, które
mnie nie chcą :( Jeśli przypadkiem okaże się, że podrywana zmieniła zdanie i
wydaje się chętna, wycofuję się albo udaję, że wcale mi na niej nie zależy. Na
dłuższą metę nie wiem czy potrafiłbym wytrwać w związku.

> 5. Nie bądź taką ciotką jaką zdajesz się być.

Zauważ, że mój opis jest jednostronny. Piszę o tym co mnie boli, stąd możesz
mieć trochę wypaczony obraz mojej osoby. Na codzień nie pozwalam nikomu
wchodzić sobie na głowę, a gdy było trzeba to i w zęby potrafiłem dać ;)

> 6. Jak coś cię zdenerwuje to pokaż że ci się nie podoba, nie możesz być
> nijaki.

Tu problemu nie ma, ludzi trzymam na dystans.

> 8. Spraw aby robota dawała ci przyjemność, nie zapierdalanie dla kasy.

JAK???

>
> Zacznij od kumpli.
>
> "Przyjaźń jest wszystkim. Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż
> władza. Prawie równa się rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj." !

Rodzina nic dla mnie nie znaczy.


znak zapytania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-27 00:13:43

Temat: Re: nijakiego bredzenie bezsenne
Od: Fioletowy Kot <S...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

znak zapytania napisał:

> Imprezy mnie szczególnie nie kręcą, tzn. mogę iść, ale samemu mi się nie chce.
> Do bycia samemu już się przyzwyczaiłem, czasem tylko z nudów coś skrobnę na
> niusy, bo ile można rozmawiać z samym sobą, heh...

Nie rób z siebie odludka, bo ewidentnie do tego zmierzasz.

> A powiesić się nie powieszę, ten etap mam już za sobą.

Już się powiesiłeś? ;)

> Szukam, szukam ale brak mi już sił.

To szukaj do upadłego. Idź na siłownie, czasem na basen, jak się cieplej
zrobi pobiegaj, nawiąż kontakty, posłuchaj co inni mówią, może mają jakieś
ciekawe zajęcia.

> Spoko, nie chce się użalać. Nie twierdzę, że moja sytuacja jest szczególnie
> ciężka, z pewnością wielu ludzi ma dużo gorzej. Chcę tylko poznać zdanie innych.

Jeśli się nie użalasz to dobrze, ale stanie w miejscu jest gorsze niż
użalanie, bo użalanie prowadzi do jakiś refleksji, z czego mogę wnioskować
że właśnie jesteś po "bezsennej nocy"

> Tu jest pewien problem, mam chyba jakiś uraz, bo podrywam(łem) tylko te, które
> mnie nie chcą :( Jeśli przypadkiem okaże się, że podrywana zmieniła zdanie i
> wydaje się chętna, wycofuję się albo udaję, że wcale mi na niej nie zależy. Na
> dłuższą metę nie wiem czy potrafiłbym wytrwać w związku.

Fuj! Najczęściej takie osoby okazywały się pedałami. Jeśli tak jest, to
spieprzaj ode mnie.

Kochałeś się z kobietą? Myślę że nie. Spróbuj i zobacz czy ci się podobało.
Nie próbuj z facetem bo cię zakurwię.

> Zauważ, że mój opis jest jednostronny. Piszę o tym co mnie boli, stąd możesz
> mieć trochę wypaczony obraz mojej osoby. Na co dzień nie pozwalam nikomu
> wchodzić sobie na głowę, a gdy było trzeba to i w zęby potrafiłem dać ;)

Do dobrze że potrafisz komuś wpieprzyć.

> Tu problemu nie ma, ludzi trzymam na dystans.

To źle.

> JAK???

Próbuj wszystkiego, tylko z rozwagą.

> Rodzina nic dla mnie nie znaczy.

To źle. A honor?

--
Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to.

GG#7526231 www.fioletowykot.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-27 00:32:46

Temat: Re: nijakiego bredzenie bezsenne
Od: "znak zapytania" <z...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fioletowy Kot <S...@v...pl> napisał(a):

> znak zapytania napisał:
>
> > Imprezy mnie szczególnie nie kręcą, tzn. mogę iść, ale samemu mi się nie chce
> .
> > Do bycia samemu już się przyzwyczaiłem, czasem tylko z nudów coś skrobnę na
> > niusy, bo ile można rozmawiać z samym sobą, heh...
>
> Nie rób z siebie odludka, bo ewidentnie do tego zmierzasz.

Nie ukrywam, że już nim jestem. Co za różnica? Byłem już z ludźmi, było tak
samo. Prawie. Było trochę ciekawiej, ale okazało się, że po zmianie pracy
ludzie, których miałem za świetnych znajomych ani razu do mnie nie zadzwonili.

>
> > A powiesić się nie powieszę, ten etap mam już za sobą.
>
> Już się powiesiłeś? ;)

Nie, odkręciłem gaz, nie zapukał nikt na czas... więc sam go zakręciłem ;) Ale
wtedy nie było mi do śmiechu.

>
> > Szukam, szukam ale brak mi już sił.
>
> To szukaj do upadłego. Idź na siłownie, czasem na basen, jak się cieplej
> zrobi pobiegaj, nawiąż kontakty, posłuchaj co inni mówią, może mają jakieś
> ciekawe zajęcia.

Kiedyś sporo ćwiczyłem, ale później mi przeszło. Na razie raczej się nie
zmobilizuję.

>
> > Spoko, nie chce się użalać. Nie twierdzę, że moja sytuacja jest szczególnie
> > ciężka, z pewnością wielu ludzi ma dużo gorzej. Chcę tylko poznać zdanie inny
> ch.
>
> Jeśli się nie użalasz to dobrze, ale stanie w miejscu jest gorsze niż
> użalanie, bo użalanie prowadzi do jakiś refleksji, z czego mogę wnioskować
> że właśnie jesteś po "bezsennej nocy"
>
> > Tu jest pewien problem, mam chyba jakiś uraz, bo podrywam(łem) tylko te, któr
> e
> > mnie nie chcą :( Jeśli przypadkiem okaże się, że podrywana zmieniła zdanie i
> > wydaje się chętna, wycofuję się albo udaję, że wcale mi na niej nie zależy. N
> a
> > dłuższą metę nie wiem czy potrafiłbym wytrwać w związku.
>
> Fuj! Najczęściej takie osoby okazywały się pedałami. Jeśli tak jest, to
> spieprzaj ode mnie.
>

Hehe, nie jestem, spoko.

> Kochałeś się z kobietą? Myślę że nie. Spróbuj i zobacz czy ci się podobało.
> Nie próbuj z facetem bo cię zakurwię.

Byłem parę razy w agencji. Sex jest przyjemny, ale drogi :( Uprzedzając ew.
rady, wolę jednak płacić, niż wchodzić w tak zwane związki.

>
> > Zauważ, że mój opis jest jednostronny. Piszę o tym co mnie boli, stąd możesz
> > mieć trochę wypaczony obraz mojej osoby. Na co dzień nie pozwalam nikomu
> > wchodzić sobie na głowę, a gdy było trzeba to i w zęby potrafiłem dać ;)
>
> Do dobrze że potrafisz komuś wpieprzyć.
>
> > Tu problemu nie ma, ludzi trzymam na dystans.
>
> To źle.

Inaczej nie potrafię.

>
> > JAK???
>
> Próbuj wszystkiego, tylko z rozwagą.

Ha, kiedy ja próbowałem już wszystkiego, co rokowało jakieś szanse na to, że
mi się spodoba.

>
> > Rodzina nic dla mnie nie znaczy.
>
> To źle. A honor?

A co to jest honor? Stajesz w obronie każdej znieważonej dziewoji wyzywając
przeciwników na miecze alibo topory? ;) Jak rozpoznajesz honor w tak
zrelatywizowanym świecie jak nasz?

znak zapytania


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-27 00:45:06

Temat: Re: nijakiego bredzenie bezsenne
Od: Fioletowy Kot <S...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

znak zapytania napisał:

> Nie ukrywam, że już nim jestem. Co za różnica? Byłem już z ludźmi, było tak
> samo. Prawie. Było trochę ciekawiej, ale okazało się, że po zmianie pracy
> ludzie, których miałem za świetnych znajomych ani razu do mnie nie zadzwonili.

Dziwisz się? Dlaczego oni mają do ciebie dzwonić, a nie ty do nich?

Samo "Stary, wyskoczymy dzisiaj na piwo" by wystarczyło, raz ty byś
zaproponował raz on.

> Kiedyś sporo ćwiczyłem, ale później mi przeszło. Na razie raczej się nie
> zmobilizuję.

Teraz się przyjrzyj temu co napisałeś i powiedz mi w czym tkwi błąd.
Dla ułatwienia: "Na razie raczej się nie zmobilizuję."

> Inaczej nie potrafię.

Teraz się użalasz, bo potrafisz ale wolisz wyjść z założenie że nie.
Kurwa... już ci mówiłem, jeśli masz jaja to dasz rade.

> Ha, kiedy ja próbowałem już wszystkiego, co rokowało jakieś szanse na to, że
> mi się spodoba.

Nie próbowałeś. Wymień mi przynajmniej 10 działań z sensem.

> A co to jest honor? Stajesz w obronie każdej znieważonej dziewoji wyzywając
> przeciwników na miecze alibo topory? ;) Jak rozpoznajesz honor w tak
> zrelatywizowanym świecie jak nasz?

Jesteś zepsuty... Postaw na przyjaźń, honor, odwagę, szacunek i pogardę
dla tych których trzeba, a będziesz jeszcze rozchwytywany przez ludzi.

Dla ciebie: Mario Puzo ? ?Ojciec Chrzestny?


Kurwa mać! Znów się zasiedziałem nad książką, musze się jeszcze umyć, do
szkoły przygotować a o 7:00 pobudka.


--
Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to.

GG#7526231 www.fioletowykot.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-27 05:31:29

Temat: Re: nijakiego bredzenie bezsenne
Od: "znak zapytania" <z...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fioletowy Kot <S...@v...pl> napisał(a):

> znak zapytania napisał:

>
> Dziwisz się? Dlaczego oni mają do ciebie dzwonić, a nie ty do nich?

Do kilku osób zadzwoniłem, parę spotkań i znajomość się urwała.


> > Kiedyś sporo ćwiczyłem, ale później mi przeszło. Na razie raczej się nie
> > zmobilizuję.
>
> Teraz się przyjrzyj temu co napisałeś i powiedz mi w czym tkwi błąd.
> Dla ułatwienia: "Na razie raczej się nie zmobilizuję."

Gdzie tkwi błąd? Nie ćwiczę, bo nie widzę w tym celu. Ciężko jest zmobilizować
się do czynności, które uważa się za bezcelowe.

>
> > Inaczej nie potrafię.
>
> Teraz się użalasz, bo potrafisz ale wolisz wyjść z założenie że nie.
> Kurwa... już ci mówiłem, jeśli masz jaja to dasz rade.

Może i dam, ale co z tego? Już nie raz "dawałem radę", ale kończę w tym samym
punkcie w którym zacząłem.

>
> > Ha, kiedy ja próbowałem już wszystkiego, co rokowało jakieś szanse na to, że
> > mi się spodoba.
>
> Nie próbowałeś. Wymień mi przynajmniej 10 działań z sensem.

Próbowałem ustabilizować się - znalazłem całkiem niezłą pracę, starałem się i
po jakimś czasie dostałem awans. Poszłem wtedy nawet na studia. Wydawało mi
się wtedy, że ma to jakiś sens. Założenie własnej firmy też wyglądało
sensownie. Z różnych przyczyn ani jedno ani drugie się nie powiodło.


>
> > A co to jest honor? Stajesz w obronie każdej znieważonej dziewoji wyzywając
> > przeciwników na miecze alibo topory? ;) Jak rozpoznajesz honor w tak
> > zrelatywizowanym świecie jak nasz?
>
> Jesteś zepsuty... Postaw na przyjaźń, honor, odwagę, szacunek i pogardę
> dla tych których trzeba, a będziesz jeszcze rozchwytywany przez ludzi.

Wymieniłeś kilka słów, które dla każdego mają inne znaczenie. Sądząc po Twoich
wypowiedziach, każde z nich dla Ciebie oznacza coś innego niż dla mnie. Jeśli
chcesz być zrozumiany nie używaj abstraktów.

>
> Dla ciebie: Mario Puzo ? ?Ojciec Chrzestny?

Czytałem, średnie wrażenia. Dość dobrze ukazuje mechanizm, który sprawia, że
znajomości stają się ważniejsze od uczciwości, honoru i odwagi. Nie wiem, czy
o to Ci chodzi?


>
>
> Kurwa mać! Znów się zasiedziałem nad książką, musze się jeszcze umyć, do
> szkoły przygotować a o 7:00 pobudka.

Spoks, ja spałem dzisiaj trzy godzinki i nie narzekam ;)

znak zapytania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-27 09:03:42

Temat: Re: nijakiego bredzenie bezsenne
Od: "Ewa" <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "znak zapytania" <z...@g...pl> napisał w
wiadomości news:ct9ubh$hfg$1@inews.gazeta.pl...
> Fioletowy Kot <S...@v...pl> napisał(a):
>
>> znak zapytania napisał:
>
>>
>> Dziwisz się? Dlaczego oni mają do ciebie dzwonić, a nie ty do nich?
>
> Do kilku osób zadzwoniłem, parę spotkań i znajomość się urwała.
......no cóż to typowe raczej, kazdy ma swoje zycie i brak jego znajomosci
chociaz w niewielkim stopniu utrudnia podtrzymanie kontaktu, ....chociaz
wyskoczenie od czasu do czasu wspolnie na impreze....to zalezy od ludzi i
chceci
>
>> > Kiedyś sporo ćwiczyłem, ale później mi przeszło. Na razie raczej się
>> > nie
>> > zmobilizuje

mobilizuj mobilizuj, bedzie zajecie - nie bedzie durnego myślenia, cel sie
znajdzie lub po prostu Cię to wciągnie

> Może i dam, ale co z tego? Już nie raz "dawałem radę", ale kończę w tym
> samym
> punkcie w którym zacząłem.
.....dobrze,ze wtym samym punkcie, bo ludzie często wracają nie tyle do
dołka, który sobie wykopali, ale znacznie głębiej, siedzą w dołku i jeszcze
go podkopują.
Tak naprawdę to masz w sumie dobrze, wspinasz się na jakiś szczyt, schodzisz
z niego dobrowolnie, a potem znowu wchodzisz.Może to tylko złudzenie, ale
wygląda jakby tak łatwo Ci to przychodziło....firma kierownik praca jedna
druga studia i rezygnujesz z tego, bo chcesz.
Mimo pewnego rodzaju użalania się tu musisz być niegłupi i potrzebujesz
tylko kopa w dupę, mlody, inteligentny...jezuuuu.....oto kop


pozdrawiam ewak


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-27 09:53:31

Temat: Re: nijakiego bredzenie bezsenne
Od: "znak zapytania" <z...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ewa <e...@b...pl> napisał(a):


> >> > Kiedyś sporo ćwiczyłem, ale później mi przeszło. Na razie raczej się
> >> > nie
> >> > zmobilizuje
>
> mobilizuj mobilizuj, bedzie zajecie - nie bedzie durnego myślenia, cel sie
> znajdzie lub po prostu Cię to wciągnie
>

Zapewne masz rację, bo tak właśnie było ostatnio - początkowo wciągnęło mnie
to dość mocno. Gdy osiągnąłem już całkiem statysfakcjonujący poziom, a
ćwiczenia zajmowały mi prawie 2h dziennie zrezygnowałem, bo stwierdziłem, że
to co osiągnąłem tak naprawdę niewiele dla mnie znaczy.

> > Może i dam, ale co z tego? Już nie raz "dawałem radę", ale kończę w tym
> > samym
> > punkcie w którym zacząłem.
> ......dobrze,ze wtym samym punkcie, bo ludzie często wracają nie tyle do
> dołka, który sobie wykopali, ale znacznie głębiej, siedzą w dołku i jeszcze
> go podkopują.

Czasem bywałem w dużym dołku ale ogólnie muszę stwierdzić, że udaje mi się
trzymać na mniej więcej stałym poziomie.

> Tak naprawdę to masz w sumie dobrze, wspinasz się na jakiś szczyt, schodzisz
> z niego dobrowolnie, a potem znowu wchodzisz.Może to tylko złudzenie, ale
> wygląda jakby tak łatwo Ci to przychodziło....

To złudzenie, nic nie przychodzi łatwo. Ale jeśli się na coś zdecyduję
potrafię przez jakiś czas dawać z siebie bardzo dużo. Zapał kończy się, gdy
osiągnę coś znaczącego na tyle, że mogę przewidzieć, jak będzie wyglądała
dalsza droga i co prawdopodobnie przyniesie dalszy rozwój w danym kierunku. Do
tej pory na tym etapie stwierdzałem, że "to nie dla mnie", nie sprawia mi to
satysfakcji, nie interesuje mnie to tak naprawdę ani nie mobilizuje do dalszej
pracy.


> Mimo pewnego rodzaju użalania się tu musisz być niegłupi i potrzebujesz
> tylko kopa w dupę, mlody, inteligentny...jezuuuu.....oto kop

Co do kopa być może masz rację, ale z drugiej strony, co kopniętemu po tym, że
się rozpędzi, gdy nie wie gdzie ma iść?

znak zapytania


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-01-28 09:57:19

Temat: Re: nijakiego bredzenie bezsenne
Od: "Ewa" <e...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "znak zapytania" <z...@g...pl> napisał w
wiadomości news:ctadmq$a0n$1@inews.gazeta.pl...
> Ewa <e...@b...pl> napisał(a):
>
>
>> >> > Kiedyś sporo ćwiczyłem, ale później mi przeszło. Na razie raczej się
>> >> > nie
>> >> > zmobilizuje
>>
>> mobilizuj mobilizuj, bedzie zajecie - nie bedzie durnego myślenia, cel
>> sie
>> znajdzie lub po prostu Cię to wciągnie
>>
>
> Zapewne masz rację, bo tak właśnie było ostatnio - początkowo wciągnęło
> mnie
> to dość mocno. Gdy osiągnąłem już całkiem statysfakcjonujący poziom, a
> ćwiczenia zajmowały mi prawie 2h dziennie zrezygnowałem, bo stwierdziłem,
> że
> to co osiągnąłem tak naprawdę niewiele dla mnie znaczy.
>
>> > Może i dam, ale co z tego? Już nie raz "dawałem radę", ale kończę w tym
>> > samym
>> > punkcie w którym zacząłem.
>> ......dobrze,ze wtym samym punkcie, bo ludzie często wracają nie tyle do
>> dołka, który sobie wykopali, ale znacznie głębiej, siedzą w dołku i
>> jeszcze
>> go podkopują.
>
> Czasem bywałem w dużym dołku ale ogólnie muszę stwierdzić, że udaje mi się
> trzymać na mniej więcej stałym poziomie.
>
>> Tak naprawdę to masz w sumie dobrze, wspinasz się na jakiś szczyt,
>> schodzisz
>> z niego dobrowolnie, a potem znowu wchodzisz.Może to tylko złudzenie, ale
>> wygląda jakby tak łatwo Ci to przychodziło....
>
> To złudzenie, nic nie przychodzi łatwo. Ale jeśli się na coś zdecyduję
> potrafię przez jakiś czas dawać z siebie bardzo dużo. Zapał kończy się,
> gdy
> osiągnę coś znaczącego na tyle, że mogę przewidzieć, jak będzie wyglądała
> dalsza droga i co prawdopodobnie przyniesie dalszy rozwój w danym
> kierunku. Do
> tej pory na tym etapie stwierdzałem, że "to nie dla mnie", nie sprawia mi
> to
> satysfakcji, nie interesuje mnie to tak naprawdę ani nie mobilizuje do
> dalszej
> pracy.
>
>
>> Mimo pewnego rodzaju użalania się tu musisz być niegłupi i potrzebujesz
>> tylko kopa w dupę, mlody, inteligentny...jezuuuu.....oto kop
>
> Co do kopa być może masz rację, ale z drugiej strony, co kopniętemu po
> tym, że
> się rozpędzi, gdy nie wie gdzie ma iść?

...do tego to już powinieneś sam dojść....przede wszystkim wychodz do ludzi,
może znajdziesz jakąś kobietę, która pokaże Ci jak i gdzie masz iść razem z
nią,...czasem jak pstryknięcie palcem zmienia się w jedną chwilę całe
życie...

ewak


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: nijakiego bredzenie bezsenne
Time Theory by ksRobak - part 2
Wyziew
Re: ups ...
Partnerstwo, a nierowne wyksztalcenie.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »