Data: 2019-06-09 09:31:24
Temat: Re: niowych dni.
Od: Trybun <M...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 08.06.2019 o 21:52, Ilona pisze:
>
>>>
>>
>> Dam za przykład Chiny - tyle lat walki o lepsze życie dla ludzi i co?
>> - W praktyce cofnięcie się o krok do tyłu od czasów gdy każdy
>> Chińczyk miał zagwarantowane dach nad głową i miskę zupy,
>> wyewoluowali na tyle że dzisiaj Chińczyk traktowany jest jak śmieć. Z
>> drugiej strony weźmy takie USA, gdy w Chinach Mao zaczynał
>> rewolucję to na plantacjach czy w fabrykach robotnicy padali jak
>> muchy, dzisiaj w USA praktykuje się zamykanie wielomilionowych
>> inwestycji na długi czas tylko z tego powodu że miał miejsce wypadek
>> przy pracy.
>>
>>
>
> Ale, Deng, w ostatniej chwili, uratował miliard Chinczyków od głodowej
> śmierci, gdy stwierdził, że marksizm jest całkowicie niewydolny
> ekonomicznie i 'pozwolił' aby ludzie mogli sami dla siebie produkować
> żywność i sami zaspokajać swoje potrzeby, bez ingerencji partii
> komunistycznej.
> Następnie, przesiedział za tę samowole kilka lat w obozie reedukacyjnym.
>
> To co się wyrabia w USA czy UE, nazywa się 'planowa deindustrializacja'.
> Problem w USA i UE zacznie się wtedy, gdy te 2 i pół miliarda Azjatów
> przestanie zapierdalać na trzy zmiany i produkować wszelkie dobra dla
> reszty Świata.
>
Śmiała teza, w sumie każde q*two, każde wynaturzenie, czy choroba
umysłowa człowieka przez pewne kręgi jest przypisywana jednemu takiemu
sobie filozofowi który nie mógł znieść nierówności tego świata i miał
receptę na jego naprawę. Tak się składa że cyrki wykonywane przez Mao
czy Pol Pota nie maja nic wspólnego ze marksizmem. W poznawaniu
historii Chin proponuje zaznajomić się z sytuacją jaka tam panowała gdy
kraj był pod panowaniem obszarników.
Wygląda na to że światu niepotrzebne to azjatyckie harowanie na trzy
zmiany. Samo L.A. to wysypiska, hałdy, całe tony wyrzuconej żywności,
nawet nie rozpakowanej, i tak co dzień, i każdym mieście "cywilizowanego
świata",. A przecież rzecz dotyczy nie tylko żywności, taki Opel
niedawno zezłomował tysiące wyprodukowanych przez siebie fabrycznie
nowych aut. Po co nam te azjatyckie harówki skoro i tak tego nie
potrafimy uszanować?
|