« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-02-22 11:32:48
Temat: Re: [OT] no i jak tu wpuscic faceta do lazienki ? ... gr
> Samochód jak rozumiem wolno (i to cudzy), ale własna ukochana kuchnia
> jest nietykalna?
Ani samochód ani kuchnia nie jest rzeczą nietykalną, ot, przedmioty które mają
służyć. Ale szanować je trzeba i basta.
Jeśli chodzi o zarysowania i samochody to facet wjechał kiedyś moim autkiem w
wyschnięty zagajnik. Myślałam że sie rozpłaczę a on znów był zdziwiony -
myślałem ze ten lakier jest trwalszy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-02-22 12:51:34
Temat: Re: no i jak tu wpuscic faceta do lazienki ? ... gr hela <h...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:
> wyobraźnia nie podpowie, że emalia w wannie czy umywalce,
> zlewozmywaku etc. nie przeżyje gruzu, narzędzi, kwasu czy co
> tam
> jeszcze szanowny malżonek ma w zanadrzu.
O przepraszam! Kwas przeżywa bez problemu! ;-P
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-02-22 13:02:35
Temat: Re: no i jak tu wpuscic faceta do lazienki ? ... gr
> O przepraszam! Kwas przeżywa bez problemu! ;-P
Widać kolega ma kiepski kwas albo dobrą emalię :). Mnie wytłoki z porzeczki
czerwonej /produkt uboczny produkcji wińska/, odłożony do emaliowanego
zlewozmywaka celem odsączenia, zniszczyły emalię.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-02-22 13:31:43
Temat: Re: no i jak tu wpuscic faceta do lazienki ? ... gr> Nie pomogę, ale zapytam: czy to możliwe że mamy wspólnego małżonka?
Sprobujcie najpierw ustalic imie. Moze nie jest kumaty i podaje to samo?
Jesli jednak jest nieco kumaty (w co wątpię bo skoro gość myje narzedzia to
cos jest nie w porządku, no chyba, że po murarce ale mlotki i
sróbokręty????) i podaje rózne imiona to sprawdzcie czy czasem nie mowicie
o tej samej umywalce.
Zycze miłego sledztwa
A moze zamiast zestawu naprawczego moze warto poszukac normalnego chłopa??
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-02-22 13:56:17
Temat: Re: [OT] no i jak tu wpuscic faceta do lazienki ? ... grUżytkownik " hela" <h...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:erjv10$k9$1@inews.gazeta.pl...
> Ani samochód ani kuchnia nie jest rzeczą nietykalną, ot, przedmioty które
> mają
> służyć. Ale szanować je trzeba i basta.
Ano!
> Jeśli chodzi o zarysowania i samochody to facet wjechał kiedyś moim
> autkiem w
> wyschnięty zagajnik. Myślałam że sie rozpłaczę a on znów był zdziwiony -
> myślałem ze ten lakier jest trwalszy.
Bo nie trzeba się włóczyć po krzorach :)
A swoją drogą - też byłem zdziwiony, jak miękki jest lakier
na moim samochodzie. Również krzaki :P
--
Pozdrawiam
Miroo (http://miroo.ovh.org)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-02-22 14:33:45
Temat: Re: no i jak tu wpuscic faceta do lazienki ? ... gr
"Andrzej Bogacki" <a...@i...pl> wrote in message
news:erk5vt$d3r$1@polsl.pl...
>
> A moze zamiast zestawu naprawczego moze warto poszukac normalnego chłopa??
Obawiam się, że ci nasi właśnie wcale od normy nie odbiegają:)
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-02-22 15:50:35
Temat: Re: no i jak tu wpuscic faceta do lazienki ? ... gr hela <h...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:
> Widać kolega ma kiepski kwas albo dobrą emalię :). Mnie wytłoki
> z
> porzeczki czerwonej /produkt uboczny produkcji wińska/,
> odłożony do
> emaliowanego zlewozmywaka celem odsączenia, zniszczyły emalię.
Moje osobiste porcelanowe siedzisko przeżyło wylanie kwasu
solnego 30% (jedyny efekt, to pięknie wytrawiony osad z
kamienia), perhydrolu oraz regularne wylewanie chlorku
żelazowego - z tym ostatnim trzeba jedynie uważać i nie lać
bezpośrednio po porcelanie, bo jak jest osad z kamienia, to go
barwi, poza tym nie ma problemu :-)
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-02-22 20:43:10
Temat: Re: no i jak tu wpuscic faceta do lazienki ? ... grmiranka <a...@m...pl> napisał(a):
> Obawiam się, że ci nasi właśnie wcale od normy nie odbiegają:)
A pozatym jest jeszcze coś takiego jak chemie /nie koniechnie ta wylewana na
emalię/ która sprawia że człowiek wiele zniesie i wybaczy :)
Czasem tylko troche pomarudzic trzeba, żeby wrzodów sie nie doczekać.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2007-02-24 17:53:06
Temat: Re: no i jak tu wpuscic faceta do lazienki ? ... grmiranka <a...@m...pl> napisał(a):
>
> <j...@p...onet.pl> wrote in message
> news:2b34.0000008b.45dd77e0@newsgate.onet.pl...
> >
> > Jakbym słuchał mojej ukochanej żonki :). Ale ja jakoś zawsze znajdę w
> swoim
> > warsztacie nakrętkę fi4 pod warunkiem, że ona akurat nie uzna za stosowne
> > posprzątać go po swojemu :).
>
> To jeszcze powiedz, DLACZEGO ona sprząta TWOJE narzędzie po swojemu?
> Ja wiem, ale nie będę Ci sugerować odpowiedzi:))))
> Anka
Bo za długo się nie kłócili i emocji w życiu brak?
--
Damork co w stercie narzędzi od razu znajduje właściwą rzecz pod warunkiem że
mu KTOŚ czegoś nie "poukłada" grrrrrrrrrr......
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2007-02-24 17:58:19
Temat: Re: no i jak tu wpuscic faceta do lazienki ? ... grmiranka <a...@m...pl> napisał(a):
> wiercąc dziurę w betonowej ścianie, nie można położyć na
> podłodze kawałka gazety, żeby wodą kapiącą z wiertła nie zapaćkać całej
> podłogi
Bo zamiast sikać na palące się przy wysokich obrotach wiertło, proszę
szanownej pani, to się w betonie młotem wierci - szybciej i z minimalnym
wysiłkiem, ot co!
A cała reszta to pomijalne drobiazgi niegodne tego by zajmować umysł
techniczny ;P
Damork
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |