Data: 2012-01-18 23:32:57
Temat: Re: no niestety
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-01-19 00:28 Lebowski pisze:
> W dniu 2012-01-18 23:41 XL pisze:
>> Dnia Wed, 18 Jan 2012 14:17:37 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>
>>> A jak mają zabijać? Ktoś mi tłumaczył że jak pracował przy kiełbasie i
>>> to co tam się wkłada wywołało u niego zupełny wstręt do kiełbasy na
>>> długi czas .A później się z tym pogodził. I właściwie jak uda się
>>> zabić krowę, konia ,jednym ciosem to dobrze, bo bywa i tak że źle ktoś
>>> rąbnie i wtenczas to jest horror.
>>
>> No własnie to trzeba zgłosić. Bo to jest karalne.
>>
>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>> skrwawieniu wbijając nóż w serce lub w aortę (specjalnym nożem z
>> przewodem
>> podciśnieniowym wypompowujacym krew), natomiast bydło się zabija od razu
>> tzw aparatem bolcowym, który błyskawicznie wbija się w czoło między oczy
>> zwierzęcia, oszczędzając mu cierpienia.
>
> Pradem to chyba niekoniecznie.
> O ile samo porazenie nie jest az takie grozne, o tyle dochodzi przy nim
> do elektrolizy krwi, co moze byc bardzo szkodliwe.
> Dlatego jak kogos popiescil prad to nie powinien tego bagatelizowac,
> poniewaz efekty moga byc znacznie pozniej i elektrolity moga powaznie
> uszkodzic jemu narzady wewnetrzne.
> Natomiast w przypadku zwierzat watpie, zeby krew taka nadawala sie do
> czego, a i co do jakosci miesa mialbym watpliwosci.
BTW zreszta bylem niedawno na wycieczce studenckiej w ubojni, ktore
obecnie sa oddzielone od przetworni i zwierzeta jada juz do samej rzezni
w bardzo humanitarnych warunkach.
Sa polewane ciepla woda, leci uspokajajaca muzyczka, zeby wlasnie ich
smierc byla jak najmniej stresowa, co ma potem spory wplyw na jakosc i
smak ich miesa.
|