Data: 2009-06-04 19:55:39
Temat: Re: no to będę miał dla was więcej czasu robaczki
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 4 Jun 2009 12:49:55 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
> On 4 Cze, 21:34, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>> Dziś w ZUSie, odbierając dla męża jakieś zaświadczonko, będąc zmuszoną do
>> czekania chwilkę, zanim nadejdzie moja kolej, zobaczyłam samotnie i
>> nieskutecznie zmagajacą się z samozamykalnymi drzwiami młodą kobieteęz
>> wózkiem pełnym dziecka. I ja pełna - nieskończonej ilości uśmiechu i
>> pozytywnej daniny - popędziłam przez całą salę, łamiąc sobie nogi niemal,
>> aby jej te drzwi szeroko otworzyć. A ona przeszła przez nie jak ta krowa,
>
> Noo, ale ocenianie innych nie wchodzi w zakres
> pozytywnego dawania siebie :)
Pomoc bezinteresowna, kiedy można sobie zamiast tego wygodnie siedziec i
patrzeć, jak drzwi przytrzaskują wózek lub wystającą z niego rączkę dziecka
- raczej tak.
>
>> nie zaszczyciwszy mnie nawet wdzięcznym spojrzeniem, nie mówiąc o uśmiechu
>> czy (o wy, moje wygórowane oczekiwania!) słowem "dziękuję".
>
> Wygorowane oczekiwania tem bardziej ;)
Oczekiwania "dziękuję"? - dobrze, że wstawiłaś to "oczko"...
>
>> Obeszła całą salę wokół, mijając mnie siedzącą na foteliku, odwróciła
>> wzrok...
>
> Daruj jej.
> Jest ubozsza od Ciebie o tyle roznych odczuc.
> Nawet NIE UMIE podziekowac.
Umie. Odwracanie ode mnie spojrzenia o tym mówi.
> Jesli wierzyc Chironowi, a ja wierze, bo sprawdzam to
> od dawna, na wlasnej skorze, DAWANIE DOBRA wraca,
> niekiedy w najmniej oczekiwanym momencie.
Nie liczę na to - jestem bezinteresowna do szpiku kości.
> Niekoniecznie dokladnie w tym, w ktorym dajemy swoje,
> komus konkretnemu.
>
> Tak wiec, zapewniam, jakis Aniolecek podaruje Ci kiedys
> pakiet Dobra, za ten dzisiejszy bieg do drzwi.
> :)
Nie uwazam, abym zasłużyła na cokolwiek tym nieskończenie małym i nieważnym
gestem, nie o to mi chodzi.
|