Data: 2010-04-24 21:11:06
Temat: Re: no to co - kto się boi..?
Od: Flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <1hric7pjkrcqv.hpoyvowt6dma$.dlg@40tude.net>,
i...@g...pl says...
>
> Dnia Sat, 24 Apr 2010 20:48:51 +0200, Flyer napisał(a):
>
> > In article <hqfgma$vn0$1@news.onet.pl>, b...@t...ja
> > says...
> >>
> >> Użytkownik "Flyer" napisał:
> >>
> >>> Na trupach nie da się długo "jeździć". Zwłaszcza, że kadyduje hr.
> >>> Komorowski. :)
> >>
> >> To nie trupy. To groźba zawłaszczenia całej władzy, powrotu (?)
> >> liberalizmu i innych takich. Nawet bez podsycania przez radyjo.
> >
> > Hmmm, przez tę całą żałobę, polskie środowisko konserwatywnych Katolików
> > nawet nie zauważyło, że jakieś wydawnictwo wydało, w ramach
> > "kioskowego" cyklu filmowego "Ostatnie kuszenie Chrystusa" M.Scorsese.
> >
> > Sarkastycznie więc powiem - oby więcej było żałób w Polsce. ;>
>
>
> Nie sądzisz, że są jednak granice sarkazmu, poza którymi jest już tylko...
>
>
> > A pamiętam relacje nt. prostestów przed kinami w Hameryce, kiedy ten
> > film był wyświetlany. O wyświetlaniu w Polsce nawet nie wspomnę, bo
> > chyba nikt się nie odważył. :)
>
> Chętnie obejrzę. Zwłaszcza kiedy czytam skrajnie różne opinie, nabieram
> ochoty:
> "A ja się z facetem zgadzam. "Sztuka dla sztuki" to coś, przy czym twórca
> wymaga od widza, aby sam sobie dopowiedział "o co tu łazi" - bo chciałbyś
> się dowiedzieć tego tylko patrząc na dzieło, to tego nie zrobisz. Film do
> najlepszych nie należy, bo wizualnie wcale nie był dobrze zrobiony - sceny
> skręcone trochę jakby "od niechcenia", scenariusz szukający głośnych i
> drażliwych tematów splecionych w jedną całość...
> No i właśnie. Tu dochodzimy do głównego nurtu - spróbuj Ty go ocenić w
> jakikolwiek sposób, a dostaniesz "w ryja". Dlaczego? Jeśli powiesz, że zły
> - to od tych, którym podoba się takie pokazywanie przewodniego motywu
> religii oraz ludzi chcących pokazać się jako "kultura na wysokim poziomie".
> Jeśli dobry - to znowu od tych, których bulwersuje jego treść oraz którzy
> nie widzą w jego konstrukcji nic, co by go wynosiło ponad filmową
> przeciętność. Osobiście mogę powiedzieć, że zaliczam się właśnie do tej
> ostatniej grupy - gdyby nie jego przyciągająca wielu treść, film nie byłby
> wcale czymś wyjątkowym, a już szczególnie biorąc pod uwagę jego twórcę,
> którego cenię. Ale cóż - tak to dzisiaj niestety bywa; wystarczy mieć
> nazwisko, a wtedy nawet wywieszenie fiuta na krzyżu określa się jako
> "sztukę", której zbulwersowani przeciwnicy "nie rozumieją"..."
> http://www.filmweb.pl/topic/1287444/moja+subiektywna
+ocena+film+s%C5%82aby.html
>
Muzyka P.Gabriel. Filmu nie oglądałem, znam z lapidarnych opisów
anty.... . A co postaci - Chrystus nie był żadnym "cudem niepokalanym"
[bogiem i duchem świętym, w "trójcy jedynym"], ale.... należy mu sioę
szacunek. Bronił judaizmu/Wiary [wypędzenie kupców ze Świątyni], a
jednocześnie starał się zbliżyć wiarę do prostego człowieka. Przekazać
mu co jest dobre, pokazać sobą odpowiednie zachowania. Był
konserwatywnym reformatorem. I zginął za próbę reformacji Judaizmu.
Pozdrawiam i dąc po pifko
Flyer
|