W Usenecie Vilar <v...@U...TO.op.pl> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hm09dk$dao$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hm09ib$oj4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>
>>> Warsztaty niezbędne wręcz.
>>>
>>> Qra, a przyglądając się tej zdań wymianie zza winkla, dochodzę do
>>> wniosku, że nie ma się tu co pojawiać w chwilach spadku twórczej formy
>>> czy innych czynności życiowych
>>
>> Coś w tym jest Qro, coś w tym jest. Ot dzisiaj rano siedzę sobie przed
>> kompem, a tu nagle jak mnie coś nie jebnie w szyi podczas ziewania. I od
>> tego czasu ciężko się odwrócić bo karczycho kłuje. Jestem przekonany, że
>> ktoś z was bawi się 'moją' laleczką voodoo przygotowując sobie teren pod
>> permanentny atak.
>>
>> Na post o zbóju zaprosił
>> P.D.
> Eee, zrób ze 3-4 powitania słońca, szczególnie ten kawałek z pupą do
> góry a klatką i brodą na macie, odpstryknie CI jak nic.

A nawet jak nie odpstryknie, to ktoś może choć tę wypiętą rzyć wykorzysta
odpowiednio.

> Jak nie odpstrykniesz, to będzie boleć coraz gorzej - mięsnie będą
> intensywnie chronić pstryknięte miejsce, coraz bardziej się napinać i pod
> koniec dnia będziesz lekko sztywny.

[...]

> Więc.... do odpstrykania marsz -
> zajmie Ci całe 15 minut.


Nawet jeśli tylko przez 15 minut.

Qra