Data: 2010-02-23 22:39:14
Temat: Re: nowa amnestia cbneta :)
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 23 Feb 2010 22:37:01 +0100, Ender napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Tue, 23 Feb 2010 21:49:32 +0100, Ender napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Tue, 23 Feb 2010 08:47:17 +0100, Redart napisał(a):
>>>>
>>>>> To jest jasne. Ale jednak nie widzę motywu - skierowanego
>>>>> na łagodność wobec akurat Iksi. Tzn. wyobrażam sobie
>>>>> takie motywy, ale ich nie widzę w tej konkretnej sytuacji.
>>>> Całe to wielkie dochodzenie pokazuje, jak bardzo wszystkich dotknęło jedno:
>>>> że Ender akurat wobec MNIE był łaskawy.
>>>> Dwie osoby tu puchną z radochy: ja i Ender.
>>>> Ja - bo widzę, jak wszystkim bardzo zależy, abym była jednorodnie i
>>>> gremialnie potępiona (to podświadomy Wasz hołd mi złożony, dzięki), a Ender
>>>> - bo widzi, jak Was wszystkich interesuje jego opinia, która wręcz dzieli
>>>> grupę na dobrych i złych; nikomu do tej pory nie udało się tego tak łatwo
>>>> osiągnąć. To po prostu fascynujące jest! //by Alutka
>>>> :-D
>>> Chyba tutaj jestem winien jeszcze drobne wyjaśnienie.
>>> Otóż 'łaskawy' to chyba w moim przypadki niezbyt trafne określenie.
>>> Nigdy nikogo nie zbluzgałem tutaj bezsensu, w takim stopniu jak ów bluzgacz.
>>> Ixi zamieściła tutaj z początkiem roku swoje fotki.
>>> Co prawda nie proszona, ale jestem ciekaw, co jej adwersarze na nich
>>> widzieli?
>>> Bo ja widziałem uroczą kobietę o pięknym, naprawdę serdecznym uśmiechu.
>>> To jak wobec tego miałbym być potem dla niej przykry, zwłaszcza, że
>>> lubię ją za to, za co chyba każdy powinien: za błyskotliwy dowcip i
>>> inteligentne, taktowne poczucie humoru, prawda?
>>> I doprawdy żenujące są wycieczki osobiste do niej niektórych tutejszych
>>> osób. Nie wiem co im się zdaje, że co tym udowadniają. Pewnie swoją
>>> lepszość, tylko ciekawe czemu np. ja widzę jedynie ich płytkość w takiej
>>> postawie.
>>> Jeszcze bardziej płytsze może być tylko popieranie inwektyw pod jej
>>> adresem. Przykładowo jak ktoś wyzwie ją od szmat itp., a inna osoba
>>> ponoć szanująca się swobodnie konwersuje potem z takim agresorem w
>>> najlepsze, jakby nigdy nic.
>>> Normalną postawą byłoby przecież zwrócenie temu komuś uwagi, coś w stylu:
>>> - słuchaj, jak masz używać takiego słownictwa, nawet wobec innych, to ja
>>> za takie klimaty ci dziękuję.
>>> No chyba, że ktoś lubi takie klimaty, to już inna sprawa, tylko niech
>>> potem nie bredzi coś o poszanowaniu jakichś normatywów społecznych.
>>> Jestem pewien, że Ixi bez problemu zdobyłaby sympatię każdego tutaj,
>>> no bo jaki problem napisać coś, co komuś wyda się miłe, tylko czy na
>>> pewno o to tutaj chodzi?
>>> Na ile wiarygodny i wartościowy jest taki sympatyczny odbiór, zwłaszcza
>>> gdy wywołała go czyjaś potrzeba akceptacji świadomie lub nie?
>>> Warto tym się karmić?
>>> Może i warto, bo gdyby ktoś pokazał tutaj naprawdę kim jest, bez
>>> ubierania tego w eufemizmy tak jak ja, to ciekawe kto by go polubił i
>>> kto zaspokoiłby jego potrzebę akceptacji, nad którą nie ma kontroli.
>>> Zwłaszcza jak ten ktoś sam przed sobą stara się ukryć to, kim naprawdę
>>> jest ;-)
>>> ENder
>>
>> Mogę to sobie powiesić nad biurkiem? Jak będę miała wielką chandrę, to
>> sobie zerknę nieskromnie, nawet bez włączania kompa ;-)
>
> Spoko.
> Pewnie niektórzy tutejsi naukowcy od głowy i niespapranego własnego
> życia i tak mi nie uwierzą, ale czuję się poniekąd odpowiedzialny za
> wycieczki osobiste niektórych 'prawomyślnych' osób pod Twoim adresem i
> byłoby mi miło, gdyby powyższa opinia mogłaby być choć częściową
> rekompensatą ;-)
> ENder
Dzięki za opinię (mniam!) i piękny gest, ale w moim odczuciu nie ma tutaj
Twojej winy. Winna jest rtylko i wyłącznie wciąż wysławiana pod niebiosy
przez te osoby tolerancja, ktorej ja ani krzty nie posiadam, natomiast one
wręcz nadmiar ;-)
--
Ikselka.
|