Data: 2010-02-27 13:55:52
Temat: Re: nowa amnestia cbneta :)
Od: "Aicha" <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "czerwony" <u...@w...pl> napisał w wiadomości
> > okazało się, że "harmonia" była tylko pozorna. Jak tylko wystawiłam
> > nos poza dom, zaczęło się ustawianie mnie do pionu, mocno upierdliwe
> > i podszyte strachem, że przejrzałam na oczy i się zerwę ze smyczy. A
> > on tracił więcej :)
> Otóż to - zastanawiam się, jakby wyglądało spotkanie Endera z samym
> sobą, gdyby jego TŻ na serio przyjęła jego 'paradygmaty'. Tylko teraz
> by w tym 'uczestniczył' - wiedziałby, że właśnie teraz jest z kimś
> innym, a on akurat nie może być z kimś. Czyli z nikim jest, z
> telewizorem lub z kumplem lub ...
Wcześniej wspomniał coś o zazdrości, więc... ten wariant chyba odpada ;)
> > Zaczęłam kiedyś coś Ci pisać o lojalności. W tym aspekcie _dla mnie_
> > jest możliwa akceptacja skoków w bok jako "aneks do umowy", jeśli
> > cały układ ma dalej trwać, o ile bym o tym wiedziała przed faktem. I
> > o ile druga strona zaakceptowałaby moją wolność czynienia tego
> > samego. W innym przypadku - umowa zostaje rozwiązana ze skutkiem
> > natychmiastowym. Równouprawnienie działa w obie strony albo wcale.
> Bożesz, Aicha, z nieba nam tu spadłaś ... :)
Sądząc po zawartości ikselkowego i cebkowego kfa, to raczej z piekła :D
--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))
|