> To nie jest dyskusja na temat "podoba mi się/ nie podoba".
Fakt, przyznam Ci tutaj racje, ale mysle, ze nie powinno sie laczyc
problemow lozkowych z wypowiedziami, ze 'swiat schodzi na psy'. Akurat
jestem mlodym czlowiekiem i wcale nie uwazam, ze 100 % problemow mlodziezy
to wszystko sprawy zwiazane z seksem (jest wiele czynnikow).
> Dostrzegam
> mnóstwo problemów wiążących się z takim stylem życia.
A moze pomysl tak, ze mlodziesz ucieka w strone seksu, zeby sie wyrwac od
tej ponurej rzeczywistosci. I to akurat nie taki styl zycia powoduje
pesymizm, tylko pesymizm powoduje taki styl zycia.
> Na pewno jest to
> trwała niezdolność do stworzenia rodziny.
Brak rodziny, to powazny problem. Mlodziez niechetnie podchodzi do
zakladania rodziny, bo struktura ekonomiczna na to zbytnio nie pozwala. Na
swiecie jest 'zapotrzebowanie' na wyksztalconych ludzi. Czlowiek sie uczy te
17 lat i pozniej idzie sprzatac. Zobaczcie ile to lat??? A i tak rzadko
kiedy sie pracuje w zawodzie, chodzi tylko o sam glupi tytul. W czasie nauki
nie ma mowy o zalozeniu rodziny. Poza tym, gdy zaczynamy zarabiac, to nie
myslimy o dzieciach, bo mamy malo pieniedzy, a potem jak sie czegos dorobimy
to stwierdzamy, ze jestesmy za starzy i czas umierac.
Nie ma co ukrywac, ze ludzkosc chyli sie ku upadkowi.
'Kazdy ma swoje 5 minut.'
Hmm... tu akurat nie zauwazylem problemow z seksem.

Choroby?
To juz jest szerszy temat. Czemu nie poruszasz tematu innych chorob? Na
przyklad raka? Na HIV sa prowadzone badania i juz sa odpowiednie
szczepionki, ktore pozwalaja hamowac rozwoj tej choroby. Zreszta czesciej
jest ona przenoszona przez narkomanow. Sa przeciez choroby przenoszone
choroba kropelkowa. Glupia grypa, a jak czesto sa oglaszane stany epidemii.

Brak milosci?
Mlodzi wlasnie oddzielaja milosc od seksu.
pa
spider.