Data: 2001-06-01 04:56:12
Temat: Re: nowelizacja Kodeksu Pracy
Od: "prusak" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "JC" <J...@t...de> napisał w wiadomości
news:9f68f5$sgv$03$1@news.t-online.com...
Rozumiem na czym polega kapitalizm i też już nie dziwią, ale śmieszą
wypowiedzi ludzi, którzy nie mogą z tym się pogodzić, nie mogą się pogodzić,
że skończyły się czasy, kiedy "stało się czy leżało, to ileś tam patoli się
należało". Czasy te nie wrócą.
Związki zawodowe. Różnica między polskimi związkami zawodowymi a zachodnimi
jest olbrzymia. W pierwszej kolejności polskie związki zajmują się polityką,
a dopiero później sprawami pracowniczymi. W większości prywatnych firm nie
ma związków zawodowych, po prostu ich pracodawcy nie wpuścili - nie
dopuścili do założenia ich.
A teraz do opisanego przykładu. Widzisz oni poszukiwali właśnie na
pracownika do działu marketingu. Znajomy spełniał wszelkie wymogi stawiane
przez pracodawcę z wyjątkiem jednego - nie miał odpowiednich znajomości.
Takie są realia.
W mojej miejscowości wiele osób z wyższym wykształceniem pracuje np. w
sklepach, gdzie wystarczyłoby wykształcenie średnie. Dlaczego tam pracują?
Bo innej pracy nie mogli znaleźć, a nie wszyscy mogą wyjechać do Warszawy
lub za granicę. Pracują za 500-600 zł po 8-10 godzin dziennie i 7 dni w
tygodniu. Spytasz się, gdzie Kodeks Pracy? A kogo to obchodzi. Przecież ten
pracownik nie pójdzie na skargę, bo później nie znajdzie żadnej pracy. W
firmie zatrudniającej kilka osób nie powstaną związki zawodowe.
I jeszcze jedno. Nie jestem przeciwnikiem kapitalizmu, wolnego rynku itp. Ja
tylko stwierdzam fakty, że tak jest. W polskich realiach bardziej się liczą
znajomości niż umiejętności. Niestety, i może jest dlatego tak źle.
Pozdrawiam
Prusak
|