« poprzedni wątek | następny wątek » |
531. Data: 2006-02-01 21:43:07
Temat: Re: nudzi siW wiadomości <news:43e10ad1$0$17921$f69f905@mamut2.aster.pl>
Agnieszka <a...@z...net> pisze:
> Dokopałam się. Ale nie ma sprawy. Ja potrafię oddać młodą na całą
> niedzielę, a czasem na całą sobotę i niedzielę do byłej opiekunki (a
> obecnie ukochanej babci), żeby zaszaleć z mężem (i starszym synem,
> jak nie ma własnych planów).
> Nie widzę w tym nic karygodnego i nie wiem, co chciałaś powiedzieć.
A tak mi się skojarzyło z wątkiem o spotkaniach bez dzieci.
> Chyba, że to nie o mnie chodziło ;-)
Sprawdziłam adres e-mail.
O Ciebie chodziło, o Ciebie ;-)
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
532. Data: 2006-02-01 21:56:05
Temat: Re: nudzi siW wiadomości <news:drralg$j8f$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> a nazywanie, ze sie kompromituje?
A tu to jedynie stwierdzam fakty, a nie oceniam ;-)
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
533. Data: 2006-02-01 22:30:47
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:drqnj3$dnc$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "gsk" <c...@w...pl> napisał
> | oczywistość. Fajne. Przy jednym dziecku oczywiście. Przy dwójce -
> | karygodne!:-)
> |
> Nie maleńka,
nie taka maleńka, ale jak tak wolisz to proszę.
i przy jednym i przy dwojgu opiekunka do dziecka, kiedy matka
> siedzi w domu jest karygodne.
jesteś bardzo tolerancyjna osobą.
> Gdybym myślała że w Twoim przypadku opiekunka do dziecka coś zmieni, sama
> bym Ci ją pierwsza zaproponowała.
Przeciez to "karygodne"
Jednakowoż odkąd czytam Twoje posty, a
> teraz tym bardziej stoję na stanowisku że to nie Twoja corka ma problem,
że
> to nie opiekunka jest rozwiązaniem - to Ty powinnaś zmienić swoje
> postępowanie względem starszej córki. I żadna opiekunka Ci w tym nie
pomoże.
>
Nie mam więc opiekunki do dziecka.
> Może faktycznie, w niektórych postach trochę przegiełam z docinkami na
Twoj
> temat, tylko po prostu trochę zaskakuje mnie Twoja niefrasobliwa postawa i
> frywolność w temacie. Ja wierzę że Ty będziesz chciała to zmienić :)
Nie podlizuj się, i tak już wszystkim przedstawiłaś swoje poglądy na tyle
radykalnie, ze nie da się wycofać.
Ja też
> miałam roczną córeczkę i wiem jak to jest zajmować się naokrągło
> roczniakiem, kiedy toto chce chodzić, wszędzie wściubiać nos, wszystkiego
> posmakować i wszystko zobaczyć i na dodatek roczniaki są emocjonalnie o
> wiele bardziej przywiązane do matek niż 2-3 latki. Mam teraz 5 -latkę i
wiem
> że czasami mogę nie istnieć - bo tak jest pochłonięta swoimi sprawami. Ale
> czasami chce się przytulić, chce zeby jej przeczytać bajkę i wie że mama
> jest i to zrobi. Ty teraz musisz połączyć te dwie osóbki i starać się
swoje
> uczucia wypośrodkować. Jest Ci łatwiej bo obie Twoje córki mają różne
> potrzeby, kiedy jednej wystarczy sama Twoja obecność, druga potrzebuje
> bardziej świadomości ze może na Ciebie liczyć.
Nie próbuj mnie przekonać, ze rozumiesz jak to jest z dwójką dzieci, bo nie
wiesz.
Jeśli nie umiesz
> wypośrodkować zapytaj mamy jak sobie radziła w takich sytuacjach ( w
końcu
> mówisz że między Tobą i siostra nie bylo takich spięć ), przecież możesz
to
> zrobić, prawda ?
Rozmawiałam z mamą, byłyśmy zupełnie inne niż moje dzieci.
>
> I tak mi się nasuneło - skarcenie od czasu do czasu młodszej córki za to
że
> krzyczy ( nawet pomimo tego że to jej staly wyraz wyrażania siebie )
pozwól, ze się nie zgodzę. Ona nie robi tego złośliwie. Nie będę gasić jej
entuzjazmu, który w ten sposób wyraża.
czy za
> to że nie pozwala w danej chwili mamie obejrzeć obrazka namalowanego przez
> siostrę - to nie zbrodnia.
Aż tak źle nie jest. Obrazki mogę oglądać.
I starsza i młodsza muszą się nauczyć razem żyć i
> to Ty jesteś odpowiedzialna za ich wzajemne stosunki, może to być wieczna
> rywalizacja o Twoje względy a może też być spokojna symbioza obu
> dziewczynek. No ale mówię, to od Ciebie zależy jak je obie będziesz
> traktowała :)
>
Wiem, dlatego jednym ze sposobów na zasięgnięcie opinii na ten temat jest ta
grupa. Wiele rzeczy, o których tutaj czytam jest mi przydatnych, ale na
pewno nie krytyka jakiej poddana jest moja osoba i diagnozy jakie niektórzy
próbują mi wystawić.
Nawet jeśli coś robię źle to na pewno nie aż tak źle jak próbowałaś mi (i
innym) to wmówić. To, że pytam o rady na grupie, nie znaczy, że jestem u
kresu problemu, to znaczy, że chce o tym po prostu pogadać, gdyby to był
poważny etap - a potrafiłabym taki rozpoznać, to poszłabym do specjalisty.
> Pozdrawiam, naprawdę serdecznie :)
> --
Jakoś nie wierzę.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
534. Data: 2006-02-01 22:41:05
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:drqpuf$ng9$3@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
> Na resztę odpisywać i tak strata czasu :/
>
Wiem, jak brakuje argumentów to ciach.
Pogrążyłaś się. Tez kiedyś wpadłam we własne sieci (na pocieszenie)
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
535. Data: 2006-02-01 22:50:56
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:drq31j$cc8$2@inews.gazeta.pl...
> gsk napisał(a):
>
> tyle się o tym słyszy, że ktoś
> > nienawidzi swojego brata, czy siostry. Bardzo nie chciałabym czegos
> > podobnego.
>
> To bierz się za "Rodzeństwo bez rywalizacji".
>
> --
Czy ktoś ma to na tymże nośniku? Bo nie bardzo będę teraz w księgarniach.
Jeśli tak to byłabym wdzięczna na "przesył"
--
Pozdrawiam,
Gosia
z Julią (02.02.2001) i Leną (21.01.2005)
Gadu-Gadu 4367873
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
536. Data: 2006-02-02 06:50:01
Temat: Re: nudzi siA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Iwon\(k\)a"
<i...@p...onet.pl> mówiąc:
>w kazdej ironii jest zakamuflowana prawda (a przynajmniej opinia
>jaka sie chce przekazac)
Nobla dla tej pani! :->
Agnieszka (kamuflantka)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
537. Data: 2006-02-02 06:59:14
Temat: Re: nudzi siA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "zło?liwa"
<n...@u...to.interia.pl> mówiąc:
>Nie maleńka, i przy jednym i przy dwojgu opiekunka do dziecka, kiedy matka
>siedzi w domu jest karygodne.
Czekaj, czekaj, czy to ty, Złośliwa, pisałaś coś o tym, że nikomu nie
zabraniasz zatrudniania opiekunki? Nieno, oczywiście, nie zabraniasz.
Tylko piszesz, że osobie nie potrafiącej się zająć jednocześnie dwójką
dzieci 24/7 być może należałoby odebrać dzieci.
>to Ty powinnaś zmienić swoje
>postępowanie względem starszej córki. I żadna opiekunka Ci w tym nie pomoże.
A skąd ty możesz wiedzieć i tak się kategorycznie wypowiadać? To, że
wynajęcie opiekunki niczego by nie zmieniło jest równie prawdopodobne,
że zmieniłoby wszystko, skoro gsk miałaby czas na odetchnięcie od
podwójnego obowiązku, bycie sobą i pobycie dla siebie.
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
538. Data: 2006-02-02 07:01:05
Temat: Re: nudzi siA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Iwon\(k\)a"
<i...@p...onet.pl> mówiąc:
>> Agnieszka (czy mi się wydaje, czy są tacy, którym się to z powołaniem do
>> wojska myli?)
>
>no, kazdy porownuje do czegos sobie znajomego :)
>jak ktos nie moze byc mama, to powolanie do macierzynstwa porownuje do
>poboru ;)
No, albo jeden piesek w tą, czy w tamtą. ;-)
Agneiszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
539. Data: 2006-02-02 08:20:41
Temat: Re: nudzi siA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza siwa
<siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> mówiąc:
>> Coś za coś.
>> Agnieszka (która w życiu nie chciałaby się pozbawić doświadczeń, na
>> które nie miałaby szans, gdyby zaszła dziesięć lat wcześniej)
>
>Pozbawiacie się doswiadczen dotrzymania kroku swoim nastoletnim
>dzieciom. Coś za coś.
20-25 lat i puścić się z byle kim, byle dotrzymać kroku? Osobiście nie
miałam nastroju, nie wiem, jak inni.
Agnieszka (co czasu cofnąć nie umie i ma poważne wątpliwości, czy by
chciała)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
540. Data: 2006-02-02 08:26:17
Temat: Re: nudzi siAgnieszka Krysiak <k...@g...pl> napisał(a):
> 20-25 lat i puścić się z byle kim, byle dotrzymać kroku? Osobiście nie
> miałam nastroju, nie wiem, jak inni.
Jako 30-latka tym bardziej nie miałam ochoty puszczać sie z byle kim,
ale de gustibus...
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |