« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-01-22 22:14:21
Temat: nudzi siMoja córka ma 5 lat i często mówi, że się nudzi. Z nudów chce coś jeść
najlepiej słodycze, albo oglądać bajki. Ani pierwsze, ani drugie w naszym
domu nie jest mile widziane w nadmiarze, więc się na to nie zgadzam, a ona
na to: "to co ja mam robić?" I tutaj mamy problem. Nie potrafi sobie
wymyślić zajęć, jedyna atrakcja to bajki i słodycze. Mam drugą córkę, która
ma roczek i niestety nie zawsze mogę poświęcić czas starszej. Może macie
jakieś pomysły jak sobie z tym poradzić?
Pozdrawiam
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-01-22 22:56:55
Temat: Re: nudzi siW wiadomości <news:dr104j$40b$1@atlantis.news.tpi.pl>
gsk <c...@w...pl> pisze:
> Moja córka ma 5 lat i często mówi, że się nudzi. Z nudów chce coś jeść
> najlepiej słodycze, albo oglądać bajki. Ani pierwsze, ani drugie w
> naszym domu nie jest mile widziane w nadmiarze, więc się na to nie
> zgadzam, a ona na to: "to co ja mam robić?" I tutaj mamy problem. Nie
> potrafi sobie wymyślić zajęć, jedyna atrakcja to bajki i słodycze.
> Mam drugą córkę, która ma roczek i niestety nie zawsze mogę poświęcić
> czas starszej. Może macie jakieś pomysły jak sobie z tym poradzić?
Jeśli nie potrafi lub nie chce bawić się sama, a Ty nie jesteś w stanie
poświęcić jej więcej czasu, to może zapisz ją do przedszkola? Albo jeśli ma
jakieś koleżanki z podwórka, to zaproś je do domu. W grupie łatwiej będzie
im wymyśleć nowe zabawy i zajęcia.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-01-23 04:38:59
Temat: Re: nudzi si"gsk" <c...@w...pl> wrote in message
news:dr104j$40b$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Moja córka ma 5 lat i często mówi, że się nudzi. Z nudów chce coś jeść
> najlepiej słodycze, albo oglądać bajki. Ani pierwsze, ani drugie w naszym
> domu nie jest mile widziane w nadmiarze, więc się na to nie zgadzam, a ona
> na to: "to co ja mam robić?" I tutaj mamy problem. Nie potrafi sobie
> wymyślić zajęć, jedyna atrakcja to bajki i słodycze. Mam drugą córkę,
> która
> ma roczek i niestety nie zawsze mogę poświęcić czas starszej. Może macie
> jakieś pomysły jak sobie z tym poradzić?
przedszkole, zajecia w domu kultury, pomoc kogos z zewnatrz,
zajecie sie "tylko" starsza (kiedy np tatus moze sie
zajac mlodsza),
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-01-23 07:31:37
Temat: Re: nudzi si
> Moja córka ma 5 lat i często mówi, że się nudzi. Z nudów chce coś jeść
> najlepiej słodycze, albo oglądać bajki. Ani pierwsze, ani drugie w naszym
> domu nie jest mile widziane w nadmiarze, więc się na to nie zgadzam, a ona
> na to: "to co ja mam robić?" I tutaj mamy problem. Nie potrafi sobie
> wymyślić zajęć, jedyna atrakcja to bajki i słodycze. Mam drugą córkę, która
> ma roczek i niestety nie zawsze mogę poświęcić czas starszej. Może macie
> jakieś pomysły jak sobie z tym poradzić?
rano do przedszkola ,odbierasz popoludniu i zajmujesz sie i starsz a i
mlodsza,-rysowanie,klocki,puzzle,czytanie,basen,sank
i.
5 latka to juz duza panna i da sie ja tak naprowazic zeby pomagała przy
małej i nia sie zajmowała.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-01-23 09:26:37
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "gsk" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dr104j$40b$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Moja córka ma 5 lat i często mówi, że się nudzi.
Jak moja czterolatka przywlecze z przedszkola jakieś chróbsko i długo
siedzimy w domu to najlepiej sprawdzają się zabwy typu "idziemy na
wycieczkę", w trakcie których trochę bwimy się razem, trochę ona sama.
Wygląda to tak, że najpierw córka sama rysuje mapę (10 min), pakuje do
plecaka latarkę i inne potrzebne reczy (5 min), ubiera siebie i młodszą
siostrę (np w moją koszulę nocną, kalosze i rękawice taty ;-)) - w sumie mam
ze 20 minut.Potem ja też się przebieram, biorę koc, jakieś herbatniki i
ruszamy. W sypialni natrafiamy na rwący potok i dziewczyny muszą zbudować
kładkę z książek, a ja w tym czasie mam kolejnych kilka minut np na
pościelenie łóżka, potem w łazience ratujemy chorą gumową kaczkę tzn
dziewczyny przyrządzają syrop z szamponu i pasty do zębów a ja w tym czasie
wstawiam pranie. Później jest pora na piknik - rozkładamy koc na podłodze,
dziewczyny jedzą herbatniki, a ja mam spokój. Potem z kolei w ciemnym
przedpokojuświecimy latarką i z przerażenie stwierdzamy, że potwór więzi
misia. Ratujemy go wspólnie przy użyciu sznurka i durszlaka po czym
dziewczyny same już ubierają go, gotują mu obiad, czytają książeczki,
usypiają w wózku, budują mu gawrę z poduszek (kolejne 20 -30 minut). Itd,
Itd. Strasznie długie mi wyszło, pewnie dlatego, że to długa zabawa jest ;-)
pozdrówka
Karolina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-01-23 12:05:25
Temat: Re: nudzi siCarol napisał(a):
> Itd. Strasznie długie mi wyszło, pewnie dlatego, że to długa zabawa jest ;-)
Bardzo mi się podoba ten Twój pomysł, ale niestety on wymaga praktycznie
cały czas Twojego zaangażowania i Twojej kreatywności. Najlepsze jest
rysowanie mapy, bo mama ma wtedy kilkanaście minut dla siebie ;-).
Ja z moją dwuipółlatką ostatnio bawimy się trochę podobnie - chodzimy na
wyprawę w poszukiwaniu Hefalumpów :-). Wygląda to tak, że ja chowam
gdzieś w największym pokoju pluszowego Hefalumpa zasłaniam zasłony
(chyba że jest ciemno, wtedy nie trzeba), robimy papierowe czapki dla
nas, Maja bierze latarkę i szuka w ciemnym pokoju słonika :-). Strasznie
jej się ta zabawa spodobała. Mi zresztą też :-).
--
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-01-23 12:06:45
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "Carol" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
news:dr27eg$g0d$1@achot.icm.edu.pl...
> Jak moja czterolatka przywlecze z przedszkola jakieś chróbsko i długo
> siedzimy w domu to najlepiej sprawdzają się zabwy typu "idziemy na
> wycieczkę", w trakcie których trochę bwimy się razem, trochę ona sama.
> Wygląda to tak, że najpierw córka sama rysuje mapę (10 min), pakuje do
> plecaka latarkę i inne potrzebne reczy (5 min), ubiera siebie i młodszą
> siostrę (np w moją koszulę nocną, kalosze i rękawice taty ;-)) - w sumie
> mam ze 20 minut.Potem ja też się przebieram, biorę koc, jakieś herbatniki
> i ruszamy. W sypialni natrafiamy na rwący potok i dziewczyny muszą
> zbudować kładkę z książek, a ja w tym czasie mam kolejnych kilka minut np
> na pościelenie łóżka, potem w łazience ratujemy chorą gumową kaczkę tzn
> dziewczyny przyrządzają syrop z szamponu i pasty do zębów a ja w tym
> czasie wstawiam pranie. Później jest pora na piknik - rozkładamy koc na
> podłodze, dziewczyny jedzą herbatniki, a ja mam spokój. Potem z kolei w
> ciemnym przedpokojuświecimy latarką i z przerażenie stwierdzamy, że potwór
> więzi misia. Ratujemy go wspólnie przy użyciu sznurka i durszlaka po czym
> dziewczyny same już ubierają go, gotują mu obiad, czytają książeczki,
> usypiają w wózku, budują mu gawrę z poduszek (kolejne 20 -30 minut). Itd,
> Itd. Strasznie długie mi wyszło, pewnie dlatego, że to długa zabawa jest
> ;-)
>
Jestem pełna podziwu! Twoja inwencja mnie zainspirwała! Mówię zupełnie
poważnie :) Sama mam dwie dziewczyny (7 lat i 11 miesięcy) i na szczęście
starsza świetnie bawi się z młodszą. Choć czasami też słyszę: mamo, nudzi mi
się!
Wtedy zazwyczaj rysujemy lub czytamy Harrego Pottera (o ile Halszka nam
pozwala, bo też baaardzo lubi czytac ;) ). A tak na marginesie, fascynacja
Harrym mnie zadziwiła. Ula budzi się z opowieściami o Harrym na ustach i
kładzie do łóżka ciągle o nim mówiąc. Mamy zwyczaj, że po przeczytanym tomie
(na razie dwa) wypożyczamy film. Wczoraj usłyszałam: "Mamo, jaki Harry ma
ładny uśmiech....." A niech mnie ;)
A wracając do tematu - zabawa w wyprawę bardzo mi się podoba. Muszę się
nauczyć pozwalać moim dziewczynom na odrobinę szaleństwa.
Dzięki za inspirację
Pozdrawiamy z Krakowa
Spring_, Ula (7 lat) i Halszka (11 miesięcy)
--
Moje aukcje:
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=181
906
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-01-23 16:19:56
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dr2gps$r35$1@proxy.provider.pl...
> Bardzo mi się podoba ten Twój pomysł, ale niestety on wymaga praktycznie
> cały czas Twojego zaangażowania i Twojej kreatywności.
No właśnie na tym polega patent, że ja nie jestem im cały czas potrzebna -
to działa tak jakby naprzemiennie. Właściwie moja rola ogranicza się do
podsuwania kolejnych pomysłów, które mogą być realizowane bez mojego udziału
i symbolicznego uczestnictwa w zabawie. Mój znajomy za to wymyślił zabawę w
śpiącego rycerza - on jest śpiącym rycerzem i drzemie na kanapie, a jego
córka lat 6 jest giermkiem, który w tym czasie buduje barykadę i broni swego
pana przed smokiem. Facet twierdzi, że w ten sposób ma godzinę spokoju, ale
ja mu nie wierzę ;-).
pozdrówka
Karolina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-01-23 16:47:25
Temat: Re: nudzi siCarol wrote:
> śpiącego rycerza - on jest śpiącym rycerzem i drzemie na kanapie, a jego
> córka lat 6 jest giermkiem, który w tym czasie buduje barykadę i broni swego
> pana przed smokiem. Facet twierdzi, że w ten sposób ma godzinę spokoju, ale
> ja mu nie wierzę ;-).
A je wierzę, bo sam się ze swoimi córkami bawiłem w rycerza ;-P
A jak już rycerz się zdrzemnął, przeobrażał się w smoka, który
przez girmka był atakowany i musiał bronić się poduszką lub kocem.
Oczywiście druga częśc zabawy była znacznie atrakcyjniejsza :-))
Pozdr,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-01-23 18:07:24
Temat: Re: nudzi si
Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> napisał w
wiadomości news:43d50875$1@news.home.net.pl...
> Oczywiście druga częśc zabawy była znacznie atrakcyjniejsza :-))
Oczywiście zależy dla kogo ;-P
pozdrówka
Karolina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |