Data: 2008-09-12 23:21:51
Temat: Re: o co w tym chodzi?
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka wrote:
>> Czy nie istnieje żadne zagrożenie dla rzetelności informacyjnej
>> ze strony internetu?
>> Czy nie ma żadnych niebezpieczeństw w niekontrolowanej możliwości
>> [kreowania i] propagowania informacji przez mniej lub bardziej
>> anonimowe [z punktu widzenia odbiorcy] osoby?
> Przyjmijmy, ze takie niebezpieczenstwo istnieje.
> Jaki widzisz sposob na kontrolowanie internetu?
> Co da zakaz czy ograniczenie pisania blogow?
> Jak ma wygladac rozdawnictwo mozliwosci pisania takowych?
> Wkładałes kiedys patyk w kola rozpedzonej lokomotywy?
> A poza tym:
> Nie ma mozliwosci kontrolowania rzetelnosci informacyjnej WSZYSTKICH
> dziennikarzy we WSZYSTKICH relacjach.
> Na dobra sprawe, moge byc pewna tylko tego, co zobacze na własne
> oczy.
> To nie jest teoria spiskowa, tylko chwila zastanowienia nad poziomem
> kreowania
> i kolorowania danych przez posredniczacych w ich przekazie,
> teoretycznie tylko rzetelnych, dziennikarzy.
> Rzecz jasna, nie uogolniam.
Nie ma wyjścia. Całą indywidualna parę (żeby nie poszła w gwizdek) trzeba
przenieść z płaszczyzny usilnego pouczania na płaszczyznę wyboru spośród
istniejących informacji.
--
pozdrawiam
michał
|