« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-01-14 07:29:19
Temat: Re: o mięsa nie jedzeniu
Użytkownik "dana" <d...@a...pl> napisał w wiadomości
news:675c.00000d5f.41e6cb05@newsgate.onet.pl...
> > http://openmind.republika.pl/przyjaciel.html
> >
> >
> > --
> > Krotka
> >
> > W pewnych sytuacjach jedzenie zwierząt jest uzasadnione.
>
> Tez tak uwazam.
>
> Indianie amerykańscy, którzy nie potrafili albo nie mogli wyżywić się
inaczej,
> jedli mięso zwierząt.
>
> modlac sie do Manitu o rozgrzeszenie.
>
> Podobnie Tybetańczycy, mieszkań cy buddyjskiego kraju położonego tak
wysoko,
> że nic oprócz trawy nie da się wyhodować, żywią się mięsem i przetworami
> zwierzęcymi.
>
> A prana, czy jak to sie tam nazywa? Pewnie nie wystarcza.
>
>
> Przed każdym posiłkiem wypowiadają jednak taką mniej więcej intencję:
„Ten
> pokarm powstał dzięki pracy niezli czonych istot. Pamiętajmy o ich
trudzie. Tak
> wiele mamy skaleń. Tak wiele popełniamy błędów. Tak słaby jest nasz
wysiłek.
> Czy zasłużyliśmy na ten dar? Obżarstwo pochodzi z chciwości, bądźmy pow
> ściągliwi.
>
> Ten dar podtrzymuje nasze życie, bądźmy wdzięczni.
>
> Zgadzam sie
>
> Przyjmujemy ten pokarm, aby osiągnąć drogę Buddy". Osiągnąć drogę Buddy,
>
> Ja mysle osiagnac droge Boga, a Budda niech strzeze swoich poddanych.
>
> czyli nie
> zmarnować życia, dowiedzieć się, o co w tym wszystkim chodzi. Ci ludzie,
jedząc
> mięso, mają świadomość tego, jaką ofiarę przyjmują. Wiedzą, że jest to
ofiara
> życia. Ofiara dokonana przez istoty czujące, zdolne do przeżywania
cierpienia i
> przywiązane do życia.
>
> Tez jestem w pelni swiadoma!!!
>
> To zobowiązuje.
>
> DO CZEGO i KOGO?????
nas do lepszego traktowania zwierząt hodowlanych.jesli juz musimy je zjesc
to traktujmy je przynajmniej w trakcie howu .......- ne wiem jakiego tuuzyć
słowa bo słowo humanitaryzm nie pasuje tutaj. gdyz jest to imho w obecnych
czasach wypaczona idea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-01-14 08:37:20
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniu
Użytkownik "swiatowid" <s...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cs45ko$bra$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> wątróbka jest w ciąży zakazana kategorycznie - nadmiar witaminy A może
>> uszkodzić płód. Bzdety wypisujesz.
>
> zalecenie lekarza. Ile razy byłaś w ciązy ?
Ja byłam 2 razy.
A Ty ile razy byłeś w ciąży?
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-01-14 08:41:01
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniu
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cs80bv$ido$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "swiatowid" <s...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:cs45ko$bra$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >> wątróbka jest w ciąży zakazana kategorycznie - nadmiar witaminy A
może
> >> uszkodzić płód. Bzdety wypisujesz.
> >
> > zalecenie lekarza. Ile razy byłaś w ciązy ?
>
> Ja byłam 2 razy.
Ja też ja tez ;)
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-01-14 08:49:51
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniu
Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cs80gr$j02$1@inews.gazeta.pl...
>> > zalecenie lekarza. Ile razy byłaś w ciązy ?
>>
>> Ja byłam 2 razy.
>
> Ja też ja tez ;)
I jak rodziłeś?
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-01-14 09:15:45
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniu
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cs813e$lf8$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:cs80gr$j02$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> > zalecenie lekarza. Ile razy byłaś w ciązy ?
> >>
> >> Ja byłam 2 razy.
> >
> > Ja też ja tez ;)
>
> I jak rodziłeś?
>
Normalnie zoną ;)
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-01-14 10:09:46
Temat: Re: o mięsa nie jedzeniu
Użytkownik "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cs7s7j$402$1@news.onet.pl...
>
> >
> > To zobowiązuje.
> >
> > DO CZEGO i KOGO?????
>
> nas do lepszego traktowania zwierząt hodowlanych.jesli juz musimy je zjesc
> to traktujmy je przynajmniej w trakcie howu .......- ne wiem jakiego
tuuzyć
> słowa bo słowo humanitaryzm nie pasuje tutaj. gdyz jest to imho w obecnych
> czasach wypaczona idea
Tu muszę poprzeć janka w całej rorciągłości. Tylko nam mięsożercom, naprawdę
zależy na właściwych warunkach hodowli i dobrym traktowaniu zwierząt. Im
lepsze warunki, tym lepsza jakość produktów odzwierzęcych i nasze zdrowie.
Tylko my, mięsożercy mamy realne możliwości wpływania na warunki życia tych
zwierząt, po prostu przez kupowanie mięsa, jajek, mleka od gospodarzy,
których znamy i znamy warunki jakie panują w ich hodowlach. Teraz, kiedy do
Polski sprowadzono przez rok prawie milion samochodów, nie widzę specjalnych
problemów, aby ruszyć tyłek i pojechać gdzieś na wieś, aby znaleźć
odpowiadajacego nam gospodarza i mieć "swojego" dostawcę. Bedąc często u
niego, mamy możliwość pogadać, zajrzeć do obórki, pogłaskać krówkę :) Możemy
dowiedzieć się czym karmi zwierzątka, czy wypasa na łące i t.p.
Ja jajka kupuję wyłącznie u "swojej" gospodyni. Kupuję u niej także kaczki i
kogutki. Na rosołach z kaczek opieram robienie większości zup. W
hipermarkecie odwiedzam stoisko mięsne wyłącznie w celu zakupu serc dla
kotów. Czasami robię zakupy w sklepie małej masarni, gdzie właściciel
zapewnia, że wszystkie wyroby są produkowane bez użycia konserwantów i
środków chemicznych. Takie małe masarnie robią zakupy zwierząt u rolników, a
nie w wielkich fermach.
Pozdrawiam
Leszek
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-01-14 11:08:49
Temat: Re: o mięsa nie jedzeniu
Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@o...org> napisał w wiadomości
news:cs85l6$h07$1@news.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cs7s7j$402$1@news.onet.pl...
> >
> > >
> > > To zobowiązuje.
> > >
> > > DO CZEGO i KOGO?????
> >
> > nas do lepszego traktowania zwierząt hodowlanych.jesli juz musimy je
zjesc
> > to traktujmy je przynajmniej w trakcie howu .......- ne wiem jakiego
> tuuzyć
> > słowa bo słowo humanitaryzm nie pasuje tutaj. gdyz jest to imho w
obecnych
> > czasach wypaczona idea
>
> Tu muszę poprzeć janka w całej rorciągłości. Tylko nam mięsożercom,
naprawdę
> zależy na właściwych warunkach hodowli i dobrym traktowaniu zwierząt. Im
> lepsze warunki, tym lepsza jakość produktów odzwierzęcych i nasze zdrowie.
> Tylko my, mięsożercy mamy realne możliwości wpływania na warunki życia
tych
> zwierząt, po prostu przez kupowanie mięsa, jajek, mleka od gospodarzy,
> których znamy i znamy warunki jakie panują w ich hodowlach. Teraz, kiedy
do
> Polski sprowadzono przez rok prawie milion samochodów, nie widzę
specjalnych
> problemów, aby ruszyć tyłek i pojechać gdzieś na wieś, aby znaleźć
> odpowiadajacego nam gospodarza i mieć "swojego" dostawcę. Bedąc często u
> niego, mamy możliwość pogadać, zajrzeć do obórki, pogłaskać krówkę :)
Możemy
> dowiedzieć się czym karmi zwierzątka, czy wypasa na łące i t.p.
twoja sugestia o powrocie do feudalizmu jest utopia,jest wiele sposobów na
zmniejszenie ilosci cierpienia zwierzat.zaproponowany przez ciebie sposób
jest jednym z mozliwych ale przy tym najmniej radykalny w swoich
skutkach.jeszcze innymi sposobami na ograniczenie cierpienia zwierząt jest
ograniczenie spozycia miesa lub całkowite wyeliminowanie go z
jadłospisu.tylko sie nie oburzaj ,ze dopuszczam taki relatywizm dietetyczny,
ale prawda jest taka,ze jestesmy rózni i jedni z nas beda jeść mieso, a inni
nie .
> Ja jajka kupuję wyłącznie u "swojej" gospodyni. Kupuję u niej także kaczki
i
> kogutki. Na rosołach z kaczek opieram robienie większości zup. W
> hipermarkecie odwiedzam stoisko mięsne wyłącznie w celu zakupu serc dla
> kotów. Czasami robię zakupy w sklepie małej masarni, gdzie właściciel
> zapewnia, że wszystkie wyroby są produkowane bez użycia konserwantów i
> środków chemicznych. Takie małe masarnie robią zakupy zwierząt u rolników,
a
> nie w wielkich fermach.
gratuluje wiary w krasnoludki i dobrego samopoczucia .małe masarnie
podobnie jak duże są nastawione na zysk i dokonują zakupów surowców po jak
najnizszych cenach,dbają jedynie o proces technologiczny przy wyrobie
produktów tzn. mają stały nadzór nad chemia jaka sypią do produktow stad
"lepsze' walory smakowe np.wedlin.ale to tylko i wyłacznie zasługa chemi
dodanej do wyrobu a nie jakości surowca.takie sa prawa rynku i chocbyś
tupal nogami to tego nie zmienisz.nikt majacy masarnie nie kupuje od małego
chłopa drogiego surowca gdyz rachunek ekonomiczny nie bedzie mu sie zgadzał
jesli to robi to tylko w celach reklamowo-marketingowych w celu podtrzymania
mitu o lepszym pochodzeniu surowca w małej masarni.Jak widać działania te sa
skuteczne gdyż subiektywne odczucia konsumentów wykazuja,że zmałeej
masarni wyroby sa lepsze ,ale niestey ma to sie ni jak do jakosci surowca o
którym piszesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-01-14 12:08:15
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniu
Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cs82hu$qt6$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:cs813e$lf8$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
>> news:cs80gr$j02$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> >> > zalecenie lekarza. Ile razy byłaś w ciązy ?
>> >>
>> >> Ja byłam 2 razy.
>> >
>> > Ja też ja tez ;)
>>
>> I jak rodziłeś?
>>
>
> Normalnie zoną ;)
Szowinistyczny sadysta!
;)
Sowa (w sumie to odetchnęłam po tym Twoim szowinistycznym wyznaniu :) )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-01-14 20:38:57
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniu
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cs8cnj$crq$1@inews.gazeta.pl...
>
> Szowinistyczny sadysta!
> ;)
>
> Sowa (w sumie to odetchnęłam po tym Twoim szowinistycznym wyznaniu :) )
>
>
Chciałem tylko powiedzieć ze też "uczestniczyłem" w tym przedsięwzięciu ;)
od początku do końca ;))))))
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |