« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-12 11:28:24
Temat: o mięsa _nie_jedzeniuhttp://openmind.republika.pl/przyjaciel.html
--
Krotka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-01-12 11:53:31
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniu
Użytkownik "Krotka" <z...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cs31mv$69u$1@nemesis.news.tpi.pl...
> http://openmind.republika.pl/przyjaciel.html
>
>
> --
> Krotka
>
>
Ryby to kumple nie zarcie ;)
Slawek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-01-12 12:02:20
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniuPrzeglądam pl.misc.dieta
a tam użytkownik Krotka pisze:
> http://openmind.republika.pl/przyjaciel.html
"Moje dzieciece serce pelne bylo zachwytu i przywiazania do wielu roznych
zwierzat. To z nimi przezywalem swoje pierwsze milosci."
?!
"Mysle, ze niemal kazdy dorosly, jesli mu pamiec dopisuje, odnajdzie w
sobie podobne wspomnienia."
Ja tam nie przeżywałem pierwszej miłości właśnie ze zwierzęciem.
;-> Cóż, bywa i tak...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-01-12 19:06:32
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniuteż mi specjalista od diety Eichelberger.
"Znam 30-letnich ludzi, którzy nigdy w życiu
nie mieli w ustach mięsa i mają się znakomicie. Ich matki też nie jadły
mięsa, będąc w ciąży czy w czasie karmienia. W polskich rodzinach
buddyjskich to zwyczajne. To raczej jedzenie zwierząt jest zagrożeniem dla
ludzkiego zdrowia. I ta prawda coraz bardziej się przebija do powszechnej
świadomości. "
typowa polska buddyjska rodzina hehe. Ja znam matki, które musiały wcinać w
ciązy wątróbke, by utrzymać poziom żelaza na jako takim poziomie.
Zagrożeniem dla życia to są takie próby prania mózgu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-01-12 21:01:26
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniu
Użytkownik "swiatowid" <s...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cs3sma$s9e$1@nemesis.news.tpi.pl...
> typowa polska buddyjska rodzina hehe. Ja znam matki, które musiały wcinać
w
> ciązy wątróbke, by utrzymać poziom żelaza na jako takim poziomie.
> Zagrożeniem dla życia to są takie próby prania mózgu.
>
wątróbka jest w ciąży zakazana kategorycznie - nadmiar witaminy A może
uszkodzić płód. Bzdety wypisujesz.
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-01-12 21:42:51
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniu> wątróbka jest w ciąży zakazana kategorycznie - nadmiar witaminy A może
> uszkodzić płód. Bzdety wypisujesz.
zalecenie lekarza. Ile razy byłaś w ciązy ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-01-13 00:11:16
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniu
Użytkownik "Krotka" <z...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cs31mv$69u$1@nemesis.news.tpi.pl...
> http://openmind.republika.pl/przyjaciel.html
"Udowodniono także, że choroby cywilizacyjne związane są m.in. ze zbyt dużą
ilością mięsa w naszej diecie."
"W hatha-jodze nie sposób przejść bardziej wymaga jących assanów, gdy umysł
zatruty jest agresją, a
ciało zakwaszone mięsem."
"Nie bez powodu wszystkie tradycje religijne ustosunkowują się jakoś do
sprawy mięsa i we wszystkich pojawia się wyraźna sugestia, że niejedzenie
mięsa może być pomocne w realizowaniu naszych religijnych, duchowych
aspiracji."
"Podobnie Tybetańczycy, mieszkańcy buddyjskiego kraju położonego tak
wysoko, że nic oprócz trawy nie da się wyhodować, żywią się mięsem i
przetworami zwierzęcymi."
W Tybecie praktykowana jest "Diamentowa Droga" najwyższa forma buddyzmu.
Jak to możliwe, że jedzący tak szkodliwy i przeszkadzający w duchowym
rozwoju pokarm, praktykują najwyższą formę buddyzmu?
Jak to możliwe, że odżywiając się mięsem nie są przedstawiani jako przykład
szczególnego nasilenia chorób cywilizacyjnych?
Ta stronka to takie zwykłe wciskanie kitu.
Pozdrawiam
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-01-13 17:41:57
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniu
> Ryby to kumple nie zarcie ;)
>
>
> Slawek
>
<LOL>grazyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-01-13 18:00:06
Temat: Re: o mięsa _nie_jedzeniu
Użytkownik "Gusiek" <a...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cs438q$t1a$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> wątróbka jest w ciąży zakazana kategorycznie - nadmiar witaminy A może
> uszkodzić płód. Bzdety wypisujesz.
Ja mialam mega anemie w ciazy i mi wlasnie lekarz kazal jesc watrobke ktorej
nienawidze do dzisiaj.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-01-13 19:24:53
Temat: Re: o mięsa nie jedzeniu> http://openmind.republika.pl/przyjaciel.html
>
>
> --
> Krotka
>
> W pewnych sytuacjach jedzenie zwierząt jest uzasadnione.
Tez tak uwazam.
Indianie amerykańscy, którzy nie potrafili albo nie mogli wyżywić się inaczej,
jedli mięso zwierząt.
modlac sie do Manitu o rozgrzeszenie.
Podobnie Tybetańczycy, mieszkań cy buddyjskiego kraju położonego tak wysoko,
że nic oprócz trawy nie da się wyhodować, żywią się mięsem i przetworami
zwierzęcymi.
A prana, czy jak to sie tam nazywa? Pewnie nie wystarcza.
Przed każdym posiłkiem wypowiadają jednak taką mniej więcej intencję: „Ten
pokarm powstał dzięki pracy niezli czonych istot. Pamiętajmy o ich trudzie. Tak
wiele mamy skaleń. Tak wiele popełniamy błędów. Tak słaby jest nasz wysiłek.
Czy zasłużyliśmy na ten dar? Obżarstwo pochodzi z chciwości, bądźmy pow
ściągliwi.
Ten dar podtrzymuje nasze życie, bądźmy wdzięczni.
Zgadzam sie
Przyjmujemy ten pokarm, aby osiągnąć drogę Buddy". Osiągnąć drogę Buddy,
Ja mysle osiagnac droge Boga, a Budda niech strzeze swoich poddanych.
czyli nie
zmarnować życia, dowiedzieć się, o co w tym wszystkim chodzi. Ci ludzie, jedząc
mięso, mają świadomość tego, jaką ofiarę przyjmują. Wiedzą, że jest to ofiara
życia. Ofiara dokonana przez istoty czujące, zdolne do przeżywania cierpienia i
przywiązane do życia.
Tez jestem w pelni swiadoma!!!
To zobowiązuje.
DO CZEGO i KOGO?????
dana
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |