Data: 2010-11-17 23:02:52
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Użytkownik "Paulinka" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ic1lbs$bvm$1...@n...news.atman.pl...
>
> Chiron pisze:
>
>
>> Z całą pewnością nie był to los- ale Wasz wybór, Droga Ewo:-). Twój
>> wybór wzorca taty- bo czy tylko datą urodzenia Twój małżonek
>> przypomina Ci tatę- czy tych podobieństw na poziomie archetypu
>> znajdziesz więcej? Potrafisz na to pytanie odpowiedzieć?
>
> A jak się tego wzorca nie ma vide mój tz?
> ====================================================
===========
> To z całą pewnością nie jest dobre. Takiej osobie jest po prostu bardzo
> trudno. Cieszę się, że sobie tak świetnie poradził.
A ja się cieszę z perspektywy czasu (z perspektywy, bo mnie to
zaskoczyło, znałam inny model taty).
Tato zaangażowany, który pamięta każdą pierdołę z życia dzieci, angażuje
się w dziecięce konflikty i je rozwiązuje, uwielbiają go przedszkolanki
i panie w szkole, bo jednak tata przychodzi a nie mama :)
Gotuje bosko, chociaż tylko sytuacjach awaryjnych, bo to moja domena,
pamięta o wszystkim, o czym marudzą moje koleżanki, z którymi rozmawiam.
> Uważam, ze jest świetnym ojcem, o wiele bardziej fajnym niż mój tata
> archetyp ojca, który u Ciebie pokutuje.
> Pewnie się rzecz zasadza na okazywanej czułości, bo ojcu nie wypada się
> do synów przytulać i z nimi wygłupiać długo (okres niemowlęctwa mija i
> finito), bo to niemęskie.
> ====================================================
===========
> Ja to moich bym przytulał. I o ile starszy dawał buziaka, (oczywiście do
> pewnego wieku)- o tyle młodszy odkąd pamiętam...wycierał się.
> Wygłupialiśmy się z żoną- całując go ja w jeden policzek a żona w drugi
> jednocześnie prosząc, aby się nie wycierał. Nieodmiennie kończyło się
> tym, że (nawet po kilku minutach!) szedł gdzieś, gdzie nas nie widział-
> i się z wyraźnym obrzydzeniem wycierał:-)
Moje się też wycierały, ale nie ma wyjścia :) Na pożegnanie, jak ktoś
wychodzi zawsze jest : Uważaj na siebie, a całusy i przytulasy
wszechobecne. Bardzo mi tego brakowało w moim domu (chociaż to czułam)
dlatego teraz nadrabiam z nawiązką. Lubię te czułości i wiem, że
dzieciaki też to lubią, jak im się okres lubienia skończy, bo będą za
dorosłe, to mi chociaż może buziaka na przywitanie i pożegnanie sprzedadzą.
--
Paulinka
|