Data: 2010-11-17 23:45:46
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 17-listopad-10 w ramce <news:ibv8is$eo8$1@inews.gazeta.pl> pędzel
vonBraun zmalował:
> Nowy lepszy tren R wrote:
>
>> Dnia 17-listopad-10 w ramce
>> <news:4ce31ce7$0$27039$65785112@news.neostrada.pl> pędzel Veronika
>> zmalował:
>>
>>>Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>>>news:ibv58d$p46$1@node1.news.atman.pl...
>>>
>>>
>>>>Dlaczego? Dlatego że 27 lat temu tak czułem?
>>>
>>>No dlatego, że w głowie mi się nie mieści, że można coś takiego czuć.
>>
>> Nie mowiły o Tobie dzieci "ta z małą głową"? :)
>
> Brzmi to jak obelga - ale może czegoś nie wiem i nie załapuję kontekstu?
Każdy sądzi po sobie.
> Faktem jest, że jeśli ktoś pisze coś osobistego, to dowalanie mu zato
> jest w mojej opinii chwytem poniżej pasa.
>
> Może jednak zamiast "dyscyplinować" Veronikę w stylu godnym CB, napisz o
> sobie, bo jeśli przypadkiem podzielasz emocje Chirona, to mozesz co
> nieco rozjaśnić mi/Veronice skąd, tak silne parcie na płeć dziecka się
> bierze.
Trochę odleciałeś. Nikogo nie dyscyplinuję, choć wydaje mi się że rozumiem
Twoją chęć postrofowania sobie urwisa trenera.
Nie bardzo wiem o jakich emocjach Chirona mówisz, bo czytam psp wyrywkowo.
Cos niecoś liznąłem o chęci posiadania syna i cóż - mogę o soebie
powiedzieć, że mając już wykonane dwie córki, rzeczywiście pragnąłem syna.
Natomiast w przypadku dziecka pierwszego zupełnie nie miała znaczenia płeć
- której dowiedzieliśmy się przy porodzie. Takoż zresztą było i z drugą
córą. natomiast w przypadku trzeciej ciąży poszliśmy na USG. Tam
dowiedzieliśmy się, że to będzie dziewczyna :)
Nie wpłynęło to na mnie w żaden wstrząsający sposób, choć tęsknota za
potomkiem rodzaju męskiego wzrosła. Kochamy nasze dzieci bez względu na to
jaką mają płeć - i choćbym miał 9 córek, to każdą z nich kochałbym tak
samo.
Parcie na syna - mam takie wrażenie - bierze mi się z chęci przekazania mu
jakiejś ciągłości rodu. Ma to pewnie związek z nazwiskiem, choć wydaje mi
się, że bardziej rzecz leży w kwestii potencjalnych wspólnych zainteresowań
i możliwości dzielenia się z nim radościami tego żywota - czyli piciem
alkoholu, wyrywaniem lachonów i zatracaniem się w graniu na czymkolwiek.
Kobiety średnio to potrafią, niestety :)
|