Data: 2011-10-11 21:03:50
Temat: Re: obiecanki czy cacanki
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 11 Paź, 22:40, Hanka <c...@g...com> wrote:
> On 11 Paź, 22:25, Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
> wrote:
> > I nie o politykę mi idzie, a o relacje międzyludzkie.
> > Ale rozumiem, że tego nie czujesz.
> Ty nie czujesz tym bardziej.
Na dowod - Twoje slowa:
>> Przejmuje się tym, że Polacy wolą dopieprzać się do Kaczyńskiego niż
>> zwracać uwagę na to, że wicemarszałkiem sejmu będzie ktoś, kogo jedyną
>> rekomendacją na to stanowisko jest odcięcie sobie fiuta.
Zamiast rozdzierac "po staropolskiemu" szaty,
zbuduj lobby, ktore stworzy prawo, wymagajace
od kandydatow odpowiedniego wyksztalcenia.
>> Przejmuje się wreszcie tym, że część ludzi nie daje prawa do chwili
>> słabości i ludzkich uczuć komuś takiemu jak Kaczyński. To mnie wręcz
>> przeraża.
Zyjesz w swiecie drapieznikow.
Nie wiedziales o tym?
Albo zjesz, albo bedziesz zjedzony.
>> Przejmuję się wreszcie tym, że widzę
>> nieświadomych sprawców tego ciśnienia - którzy mając się za wzory
>> tolerancji dokonują werbalnego mordu na myślących inaczej.
Sam robisz dokladnie to samo.
>> I wiem, że kiedyś to wahadło wahnie się w drugą stronę. A to z jaką siłą
>> uderzy, będzie zależało od tego, z jakiej pozycji wystartuje.
Takie jest prawo wszechrzeczy.
Wahadlo i sinusoida.
Wiec, niczego nowego nie wymysliles.
|