ocet jablkowy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 19

11. Data: 2006-06-16 10:21:39

Temat: Re: ocet jablkowy
Od: Waldemar Krzok <w...@c...de> szukaj wiadomości tego autora

aga schrieb:
>> Wracam do transformatorów, sprawozdania i podpowiadania synowi.
>
> Powodzenia i do uslyszenia. Tez jestem zmeczona i daruje sobie flirty
> na dzien dzisiejszy.

:-)

już jestem na łonie natury (znaczy w pracy). Stwierdzam, że
symultaniczna praca w 4 językach na raz dość wyczerpuje. OK, po polsku
tylko grupy dyskusyjne, to nie praca ino przyjemność ;-)

Wracając do garmażerki: właśnie "barów mlecznych" mi tu brakuje. Włosi
mają swoją "pizza to go", turcy kebabiarnie, grecy gyros, wietnamczycy,
chińczycy też szybkie żarcie mają, arabowie falafle sprzedają, tylko
słowianie się jakoś nie pchają.

Hmm, zgłodniałem i koledzy wołają do stołówki. Zobaczymy, co dzisiaj
kucharze spaprali.

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2006-06-16 10:46:46

Temat: Re: ocet jablkowy
Od: "aga" <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Waldemar Krzok napisał(a):

> Wracając do garmażerki: właśnie "barów mlecznych" mi tu brakuje. Włosi
> mają swoją "pizza to go", turcy kebabiarnie, grecy gyros, wietnamczycy,
> chińczycy też szybkie żarcie mają, arabowie falafle sprzedają, tylko
> słowianie się jakoś nie pchają.

Mysle, ze wysyp gastronomi arabsko-azjatycko-tureckiej ma swoje
przeniesienie na ilosc
nacji zamieszkujacej w Niemczech.
Polacy jeszcze im nie dorownali. Kiedy choc zblizymy sie do nich, to
nasz
barowo-mleczny wynalazek moze miec szanse.
Szczegolnie, ze typowy jadlospis takich barow komponuje sie miedzy
tradycyjna kuchnia
domowa polska i jest lekka dietetyczna.
Na pewno jest alternatywna do ciezkiej niemieckiej kuchni i oferta dla
grubasow.
Zycze smacznego i sama chyba sie lekko pozywie. Do uslyszenia - aga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

13. Data: 2006-06-16 11:29:09

Temat: Re: ocet jablkowy
Od: Waldemar Krzok <w...@c...de> szukaj wiadomości tego autora

aga schrieb:
> Waldemar Krzok napisał(a):
>
>> Wracając do garmażerki: właśnie "barów mlecznych" mi tu brakuje. Włosi
>> mają swoją "pizza to go", turcy kebabiarnie, grecy gyros, wietnamczycy,
>> chińczycy też szybkie żarcie mają, arabowie falafle sprzedają, tylko
>> słowianie się jakoś nie pchają.
>
> Mysle, ze wysyp gastronomi arabsko-azjatycko-tureckiej ma swoje
> przeniesienie na ilosc
> nacji zamieszkujacej w Niemczech.
> Polacy jeszcze im nie dorownali. Kiedy choc zblizymy sie do nich, to
> nasz
> barowo-mleczny wynalazek moze miec szanse.

myślę, że nie sądzę. Tak na chłopski rozum to zależy dużo od stopnia
integracji w obcym społeczeństwie i może też od podłoża historycznego. Z
powyższej listy właściwie tylko włosi są zintegrowani. Ale włosi już "od
zawsze" sprzedawali pizzę i lody w niemczech.
Pod względem ilości Polacy (lub Niemcy mówiący wyśmienicie po polsku
;-)) są w Berlinie na drugim miejscu po Turkach.

> Szczegolnie, ze typowy jadlospis takich barow komponuje sie miedzy
> tradycyjna kuchnia
> domowa polska i jest lekka dietetyczna.
no nie wiem. Pierogi ze śmietaną czy porządny bigos nie są aż tak
dietetyczne ;-)

> Na pewno jest alternatywna do ciezkiej niemieckiej kuchni i oferta dla
> grubasow.
Też prawda ;-)

> Zycze smacznego i sama chyba sie lekko pozywie. Do uslyszenia - aga

był duszony szczupak w sosie cytrynowym. Nawet udało się go nie
spieprzyć. Na wszelki wypadek nie wziąłem brokułów, bo te były
rozgotowane na śmierć ;-)

no to wracam do roboty, już mi się robi angielsko-rosyjski supełek w
mózgu ;-)

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

14. Data: 2006-06-16 11:36:12

Temat: Re: ocet jablkowy
Od: "aga" <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Waldemar Krzok napisał(a):
> aga schrieb:

> > Mysle, ze wysyp gastronomi arabsko-azjatycko-tureckiej ma swoje
> > przeniesienie na ilosc

> myślę, że nie sądzę. Tak na chłopski rozum to zależy dużo od stopnia
> integracji w obcym społeczeństwie i może też od podłoża historycznego. Z
> powyższej listy właściwie tylko włosi są zintegrowani. Ale włosi już "od
> zawsze" sprzedawali pizzę i lody w niemczech.
> Pod względem ilości Polacy (lub Niemcy mówiący wyśmienicie po polsku
> ;-)) są w Berlinie na drugim miejscu po Turkach.

Wszystko wymaga czasu i oczywiscie inwestorow w polskosc. Spolecznosc
niemiecka tez sie starzeje i potrzebuja dla gospodarki taniej sily
roboczej z Polski.
Szczegolnie, ze nie wchodzimy ze swoim fanatyzmem religijnym i
kulturowym.
Mamy lepsze wyksztalcenie i widze dla naszych emigrantow lepsza szanse
integracji
w spolecznosc. Mysle, ze my jestesmy im bardziej potrzebni, jak oni
nam.

> no nie wiem. Pierogi ze śmietaną czy porządny bigos nie są aż tak
> dietetyczne ;-)

Zaleta jadlospisu w barach mlecznych jest ich roznorodnosc i mozliwosc
komponowania
sobie jadlospisu w zaleznosci od mozliwosci i potrzeb.

> był duszony szczupak w sosie cytrynowym. Nawet udało się go nie
> spieprzyć. Na wszelki wypadek nie wziąłem brokułów, bo te były
> rozgotowane na śmierć ;-)

Dobrze Was karmia i chwala im za to, ze daja socjal.
Jak bylam w Holandii (odwiedzalam firme nasienna), to nie bylo tam
stolowek.
Na moje zapytanie menago odpowiedzial, ze sa za biedni na to. Holandia
okazuje sie
za biedna na stolowki dla personelu.

Pozdrawiam i tez lece do swoich obowiazkow. - aga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

15. Data: 2006-06-16 15:32:50

Temat: Re: ocet jablkowy
Od: Waldemar <w...@i...de> szukaj wiadomości tego autora

aga schrieb:

> Mamy lepsze wyksztalcenie i widze dla naszych emigrantow lepsza szanse
> integracji
> w spolecznosc. Mysle, ze my jestesmy im bardziej potrzebni, jak oni
> nam.

zgadza się. Ci z lepszym wykształceniem integrują się i zrywają często
kontakty z Polską. Mi się też odechciało kontaktu z tutejszą polonią.
Teraz się to poprawia, ale na koniec 80/początek 90tych byłem na 2 czy 3
spotkaniach, ale były tam albo dewotki, albo jakieś dresy które tylko
jakiś przekręt chcieli robić. Jak oszukać socjal, jak zdobyć lewą robotę
i jeszcze oszukać pracodawcę.

>> był duszony szczupak w sosie cytrynowym. Nawet udało się go nie
>> spieprzyć. Na wszelki wypadek nie wziąłem brokułów, bo te były
>> rozgotowane na śmierć ;-)
>
> Dobrze Was karmia i chwala im za to, ze daja socjal.
jaki tam socjal. Wynajmują stołówkę firmie kateringowej a oni mają
normalne ceny rynkowe. Jak pójdę do pizzerii za dwa rogi to dostanę
jedzenie za te same pieniądze.

> Jak bylam w Holandii (odwiedzalam firme nasienna), to nie bylo tam
> stolowek.
> Na moje zapytanie menago odpowiedzial, ze sa za biedni na to. Holandia
> okazuje sie
> za biedna na stolowki dla personelu.

Holandia jest duża. Tam gdzie ja jeżdżę (Noordwijk) jest stołówkaz takim
żarciem, że nie powstydziłaby się tego lepsza restauracja. Ale to duża
firma i to unijna (ESA)

a ja na życzenie dzieci robię chłodnik owocowy (z torebki, ale ze
świeżymi owocami)

Hej

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

16. Data: 2006-06-16 18:39:01

Temat: Re: ocet jablkowy
Od: "aga" <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Waldemar napisał(a):

> zgadza się. Ci z lepszym wykształceniem integrują się i zrywają często
> kontakty z Polską. Mi się też odechciało kontaktu z tutejszą polonią.
> Teraz się to poprawia, ale na koniec 80/początek 90tych byłem na 2 czy 3
> spotkaniach, ale były tam albo dewotki, albo jakieś dresy które tylko
> jakiś przekręt chcieli robić. Jak oszukać socjal, jak zdobyć lewą robotę
> i jeszcze oszukać pracodawce.

Bardzo podobnie wyglada to w innych krajach. Nie wiem,czy to nie jest
jakas skaza genetyczna u Polakow. W kraju tez nie potrafimy sie
integrowac w codziennych sprawach.
Ciagla sfarliwosc. Przyslowiowe "ilu Polakow, tyle zdan". Koszmar.

> a ja na życzenie dzieci robię chłodnik owocowy (z torebki, ale ze
> świeżymi owocami.

Musisz miec sporo pomyslow kulinarnych, aby urozmaicac dzieciakom
jadlospis.
Moze pokusisz sie i sprzedaz na portalu troche swoich pomyslow.
Bo coraz trudniej dogodzic malolatom.
Wlasnie jadlam znakomite placki ziemniaczne ze smietana w Lazienkach.
Moze ta atmosfera Lazienek i krecacych sie pawi nadaje dodatkowo smak
potrawie.
Wlasnie sobie uswiadomilam, ze placki ziemniaczne to temat rzeka,
Mozna je robic na multum sposobow i jest to znakomita przekaska i
dodatek do rozniastych
mies i warzyw. Czy robisz dzieciakom placki ziemniaczane? - aga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

17. Data: 2006-06-16 19:22:43

Temat: Re: ocet jablkowy
Od: Waldemar <w...@i...de> szukaj wiadomości tego autora

aga schrieb:

> Musisz miec sporo pomyslow kulinarnych, aby urozmaicac dzieciakom
> jadlospis.
> Moze pokusisz sie i sprzedaz na portalu troche swoich pomyslow.
> Bo coraz trudniej dogodzic malolatom.
> Wlasnie jadlam znakomite placki ziemniaczne ze smietana w Lazienkach.
> Moze ta atmosfera Lazienek i krecacych sie pawi nadaje dodatkowo smak
> potrawie.
> Wlasnie sobie uswiadomilam, ze placki ziemniaczne to temat rzeka,
> Mozna je robic na multum sposobow i jest to znakomita przekaska i
> dodatek do rozniastych
> mies i warzyw. Czy robisz dzieciakom placki ziemniaczane? - aga

tych skubańców wyżywić to skaranie... Strasznie ciężko dogodzić. W sumie
w tygodniu musi na szybko być. Z pracy przychodzę gdzieś koło 17-18, a
przed północą dzieci muszą być w łóżku.
Moje standartowe żarcia to:
medaliony wieprzowe w musztardzie
steki wieprzowe zapiekane z pomidorem i serem
ziemniaki z twarogiem
spaghetti
pizza z pudełka (awaryjna w zamrażarce, dzieciaki same robią)
tosty z oliwkami i serem (j.w.)
mozarella i ser owczy z bazylią, pomidorami i ogórkiem (to na zimno,
może jutro zrobię, jak będzie dalej gorąco)
kurczak panierowany parmezanem w sosie pomidorowym lub pomidorowo-kaparowym
chicken curry
Czasem tylko sam makaron z keczupem i do tego sałata.
Naleśniki z żółtym serem.
Tort naleśnikowo-szpinakowy
makaron ze szpinakiem, pomidorami i orzeszkami pinii

To takie szybkie dania. Na weekend (ale nie w te upały) można coś dłużej
się gotującego jak rolady czy inną pieczeń. Wtedy obowiązkowo kluski
śląskie.
Placków ziemniaczanych jeszcze nie robiłem "na wolności", ale dobry
pomysł. Dzieciaki lubią placki zapiekane żółtym serem.

A bardzo dobrze smakują placki ziemniaczane do gulaszu. O wlaśnie,
gulaszu dawno nie robiłem. Dobry pomysł jak się trochę ochłodzi. Mogę
trochę więcej zrobić i będzie rezerwa strategiczna na opóźnione
przybycie do domu ;-)

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

18. Data: 2006-06-16 20:13:59

Temat: Re: ocet jablkowy
Od: "aga" <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Waldemar napisał(a):

> A bardzo dobrze smakują placki ziemniaczane do gulaszu. O wlaśnie,
> gulaszu dawno nie robiłem. Dobry pomysł jak się trochę ochłodzi. Mogę
> trochę więcej zrobić i będzie rezerwa strategiczna na opóźnione
> przybycie do domu ;-)

Jadlam na przyjeciu placki ziemniaczane ze sledziem w smietanie i
jablku.
Mozna zastosowac zamiast blin do lososia ze smietana i koperkiem.
A swoja droga, zazdrosze ci, ze jestes dobrze zorganizowany.
Jednak pragmatyzm meski to dobry wynalazek natury.
W GSowskich restauracja polski gminnej socrealnej dosc czesto podawano
placki ziemniaczne po wegiersku. Wlasnie z gulaszem. Lub placki po
ukrainsku z pieczarkami.
Nie wiem kto to wymyslal, ale z perspektywy to dosc ciekawe wynalazki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

19. Data: 2006-06-20 09:42:51

Temat: Re: ocet jablkowy
Od: "krycha" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@c...de> napisał w wiadomości
news:4fd7goF1itck9U1@uni-berlin.de...
(...)
>(...)Tureckie budy tu na każdym kroku, wietnamczyków też dużo, ale nie
>widziałem nic z polskimi rzeczami. A szkoda. Może ktoś by tu założył coś w
>stylu dawnego baru mlecznego, tylko w innym wykonaniu? By był bigos,
>pierogi i podobne? Ino nikt się nie kwapi. Albo takie "pierogarnie" jak
>choćby w Opolu koło dworca.
> (...)

Gdy jestem w Opolu i potrzebuję coś zjeść, to jedynym miejscem spożywania
posiłku jest własnie Bar "Pierożek".

Pozdrawiam Krycha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry