« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-06-15 09:40:03
Temat: ocet jablkowyWitam w Boze Cialo Grupowiczow Kuchennych.
Sloneczko piekne, cieplo, ale dosc duszno i chce sie pic.
Zastanawialam sie co zrobic do picia orzezwiajacego.
Postanowilam wykorzystac ocet jablkowy, ktory kupilam w sklepie
ekologicznym.
Znawcy kulinariow mawiaja, ze ocet jablkowy jest bardzo zdrowy na
nerki i przemiane materii.
Na szklanke wody mineralnej wzielam 1 lyzke (do zupy) octu i wyszedl
znakomity napoj
orzezwiajacy. Moze to nie jest takie odkrywcze dla swiata, ale dla mnie
okazalo sie rewelacja.
Moze znacie inne pomysly na wykorzystanie octu jablkowego.
Serdecznosci - aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-06-15 11:07:22
Temat: Re: ocet jablkowyaga schrieb:
> Witam w Boze Cialo Grupowiczow Kuchennych.
> Sloneczko piekne, cieplo, ale dosc duszno i chce sie pic.
i wcale nie chce pracować ;-(
> Zastanawialam sie co zrobic do picia orzezwiajacego.
> Postanowilam wykorzystac ocet jablkowy, ktory kupilam w sklepie
> ekologicznym.
> Znawcy kulinariow mawiaja, ze ocet jablkowy jest bardzo zdrowy na
> nerki i przemiane materii.
> Na szklanke wody mineralnej wzielam 1 lyzke (do zupy) octu i wyszedl
> znakomity napoj
> orzezwiajacy. Moze to nie jest takie odkrywcze dla swiata, ale dla mnie
> okazalo sie rewelacja.
> Moze znacie inne pomysly na wykorzystanie octu jablkowego.
można dodawać do sałatek, jak i inny ocet. Również do sałatek owocowych.
Waldek z pracy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-06-15 13:36:18
Temat: Re: ocet jablkowy
Waldemar Krzok napisał(a):
> i wcale nie chce pracować ;-(
> Waldek z pracy
To sie nazywa budowanie kapitalizmu. Nie tak jak w Polszy. Swieta,
swieta i po swietach.
Na szczescie sama jestem sobie sterem i moge poleniuchowac.
Ale statystyka mowi, ze juz 3 miliony Polakow wyjechalo budowac
kapitalizm.
To jest tak jakby z dnia na dzien wyludnila sie Warszawa i pozostaly
tylko koty,psy i
szczury.Bo na jednego Warszawiaka przypadaja 3 zaprzyjaznione szczury.
Mowie zaprzyjaznione, bo oczyma wyobrazni widze te statystycznie
przynalezne mi
gryzonie.
Ciekawa jestem, czy integracja polakow z innymi nacjami przebiega
rowniez na polu kulinarnym.
Czy nasza tradycyjna kuchnia jest w stanie zrobic furore i konkurowac
z kuchnia
wietnamska, czy turecka..
Przypomnialam sobie o occie jablkowym dzieki taksowkarzowi, ktory
szukal
w sklepach octu jablkowego, bo dobry na nerki.
A ten co kupilam byl produkcji niemieckiej z certyfikatem ekologicznym.
Pozdrowienia dla ciebie i rodzinki - aga
Choc mam nery w porzadku to postanowilam go w ten sposob wykorzystac.
Ciekawa jestem czy zmieszany z balsamico i miodem, bylby dobry do
salatek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-06-15 14:09:51
Temat: Re: ocet jablkowyaga schrieb:
> Waldemar Krzok napisał(a):
>
>> i wcale nie chce pracować ;-(
>
>> Waldek z pracy
>
> To sie nazywa budowanie kapitalizmu. Nie tak jak w Polszy. Swieta,
> swieta i po swietach.
kapitalizm budują tylko protestanci. W katolickich landach (plus
saksonia i turyngia) tyż świętują. Ale za to w landach gdzie jest więcej
świąt jest wyższy PNB ;-)
> szczury.Bo na jednego Warszawiaka przypadaja 3 zaprzyjaznione szczury.
> Mowie zaprzyjaznione, bo oczyma wyobrazni widze te statystycznie
> przynalezne mi
> gryzonie.
tylko 3? Myślałem, że więcej. U nas za to więcej myszy i królików, a i
dzików od groma.
> Ciekawa jestem, czy integracja polakow z innymi nacjami przebiega
> rowniez na polu kulinarnym.
> Czy nasza tradycyjna kuchnia jest w stanie zrobic furore i konkurowac
> z kuchnia
> wietnamska, czy turecka..
niestety nie. Ale raczej to wina polskiej kuchni, która jakoś się do
fastfudów nie zaadaptowała. Tureckie budy tu na każdym kroku,
wietnamczyków też dużo, ale nie widziałem nic z polskimi rzeczami. A
szkoda. Może ktoś by tu założył coś w stylu dawnego baru mlecznego,
tylko w innym wykonaniu? By był bigos, pierogi i podobne? Ino nikt się
nie kwapi. Albo takie "pierogarnie" jak choćby w Opolu koło dworca.
> Przypomnialam sobie o occie jablkowym dzieki taksowkarzowi, ktory
> szukal
> w sklepach octu jablkowego, bo dobry na nerki.
> A ten co kupilam byl produkcji niemieckiej z certyfikatem ekologicznym.
>
> Pozdrowienia dla ciebie i rodzinki - aga
> Choc mam nery w porzadku to postanowilam go w ten sposob wykorzystac.
> Ciekawa jestem czy zmieszany z balsamico i miodem, bylby dobry do
> salatek.
jest dobry. Balsamico bym już nie dawał. Sam jabłkowy wystarczy w
zupełności.
Aha, jak o octach: świetna rzecz to rucola z octem malinowym i na to
smażone piersi drobiowe. Kiedyś chciałem to koniecznie zrobić a ocet
malinowy mi "wyszedł". Miałem tylko balsamico i jabłkowy. Ale w szafce
pałętała się jeszcze galaretka malinowa. No i zrobiłem sos z octu
jabłkowego i galaretki. Świetne było!
Idę do domu, muszę naprawić rower (5 raz w tym miesiącu syn złapał gumę,
@#$@#$ nać pietruszki!)
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-06-15 14:19:38
Temat: Re: ocet jablkowy
Waldemar Krzok napisal(a)
> Aha, jak o octach: świetna rzecz to rucola z octem malinowym i na to
> smażone piersi drobiowe. Kiedyś chciałem to koniecznie zrobić a ocet
> malinowy mi "wyszedł". Miałem tylko balsamico i jabłkowy. Ale w szafce
> pałętała się jeszcze galaretka malinowa. No i zrobiłem sos z octu
> jabłkowego i galaretki. Świetne było!
Dzieki za pomysl z galaretka malinowa. Szkoda, ze sie spieszysz bo
temat barow mlecznych jest wart poruszenia.
Moze innym razem. Zaintrygowaly mnie te dziki.
Powodzenia w reperacji roweru. aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-06-15 14:38:35
Temat: Re: ocet jablkowyaga schrieb:
> Waldemar Krzok napisal(a)
>> Aha, jak o octach: świetna rzecz to rucola z octem malinowym i na to
>> smażone piersi drobiowe. Kiedyś chciałem to koniecznie zrobić a ocet
>> malinowy mi "wyszedł". Miałem tylko balsamico i jabłkowy. Ale w szafce
>> pałętała się jeszcze galaretka malinowa. No i zrobiłem sos z octu
>> jabłkowego i galaretki. Świetne było!
>
> Dzieki za pomysl z galaretka malinowa. Szkoda, ze sie spieszysz bo
> temat barow mlecznych jest wart poruszenia.
> Moze innym razem. Zaintrygowaly mnie te dziki.
> Powodzenia w reperacji roweru. aga
>
jestem już w domu, ale spadam zaraz na miasto, potem ten rower, ale
wieczorem będę tu wisiał ;-)
No to na razie
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-06-15 16:21:08
Temat: Re: ocet jablkowy
"Waldemar Krzok" <w...@c...de> wrote in message
news:4fd7goF1itck9U1@uni-berlin.de...
> aga schrieb:
>> Waldemar Krzok napisał(a):
>>
>>> i wcale nie chce pracować ;-(
>>
>>> Waldek z pracy
>>
>> To sie nazywa budowanie kapitalizmu. Nie tak jak w Polszy. Swieta,
>> swieta i po swietach.
>
> kapitalizm budują tylko protestanci. W katolickich landach (plus saksonia
> i turyngia) tyż świętują. Ale za to w landach gdzie jest więcej świąt jest
> wyższy PNB ;-)
>
>> szczury.Bo na jednego Warszawiaka przypadaja 3 zaprzyjaznione szczury.
>> Mowie zaprzyjaznione, bo oczyma wyobrazni widze te statystycznie
>> przynalezne mi
>> gryzonie.
>
> tylko 3? Myślałem, że więcej. U nas za to więcej myszy i królików, a i
> dzików od groma.
>
>> Ciekawa jestem, czy integracja polakow z innymi nacjami przebiega
>> rowniez na polu kulinarnym.
>> Czy nasza tradycyjna kuchnia jest w stanie zrobic furore i konkurowac
>> z kuchnia
>> wietnamska, czy turecka..
> niestety nie. Ale raczej to wina polskiej kuchni, która jakoś się do
> fastfudów nie zaadaptowała. Tureckie budy tu na każdym kroku,
> wietnamczyków też dużo, ale nie widziałem nic z polskimi rzeczami. A
> szkoda. Może ktoś by tu założył coś w stylu dawnego baru mlecznego, tylko
> w innym wykonaniu? By był bigos, pierogi i podobne? Ino nikt się nie
> kwapi. Albo takie "pierogarnie" jak choćby w Opolu koło dworca.
>
>> Przypomnialam sobie o occie jablkowym dzieki taksowkarzowi, ktory
>> szukal
>> w sklepach octu jablkowego, bo dobry na nerki.
>> A ten co kupilam byl produkcji niemieckiej z certyfikatem ekologicznym.
>>
>> Pozdrowienia dla ciebie i rodzinki - aga
>> Choc mam nery w porzadku to postanowilam go w ten sposob wykorzystac.
>> Ciekawa jestem czy zmieszany z balsamico i miodem, bylby dobry do
>> salatek.
> jest dobry. Balsamico bym już nie dawał. Sam jabłkowy wystarczy w
> zupełności.
> Aha, jak o octach: świetna rzecz to rucola z octem malinowym i na to
> smażone piersi drobiowe. Kiedyś chciałem to koniecznie zrobić a ocet
> malinowy mi "wyszedł". Miałem tylko balsamico i jabłkowy. Ale w szafce
> pałętała się jeszcze galaretka malinowa. No i zrobiłem sos z octu
> jabłkowego i galaretki. Świetne było!
>
> Idę do domu, muszę naprawić rower (5 raz w tym miesiącu syn złapał gumę,
> @#$@#$ nać pietruszki!)
>
> Waldek
Witam!
Ila ma lat? Bo ja naprawialem (nie tylko wymieniałem) gumy nie chodząc
jeszcze do szkoły, dzaidek był moim cierpliwym nauczycielem, umiał
motywować...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-06-15 20:01:41
Temat: Re: ocet jablkowy
Waldemar napisał(a):
> jestem już w domu, ale spadam zaraz na miasto, potem ten rower, ale
> wieczorem będę tu wisiał ;-)
Jesli juz wisisz to opowiedz o dzikach. Skad sie wziely u Ciebie dziki.
A z Barow Mlecznych najlepiej mi smakowaly "leniwe" z serem i
maselkiem.
To faktycznie niezly pomysl na mala gastronomie.
Wlasnie wrocilam z sympatycznej biesiady w restauracji arabskiej.
Mowiac szczerze, to wole zarcie z naszych barow mlecznych.
Choc lubie wszelkie pasty i salatki z kuchni arabskiej, to mdly zapach
z pykajacych
fajek jest nie do zniesienia.
Podali tez watrobke drobiowa tak zesmazona, ze mozna jedynie nia
kitowac dziury w zebach. Nie do zjedzenia. Pita byla zimna i jakas
sucha.
Niby restauracja (ceny powyzej sredniej), ale jednak smak watrobki
smazonej z cebulka
i jablkiem po polsku to pychota.
Szkoda przemijajacych barow mlecznych.
Pzdr.aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-06-15 20:50:20
Temat: Re: ocet jablkowyaga schrieb:
> Waldemar napisał(a):
>> jestem już w domu, ale spadam zaraz na miasto, potem ten rower, ale
>> wieczorem będę tu wisiał ;-)
>
> Jesli juz wisisz to opowiedz o dzikach. Skad sie wziely u Ciebie dziki.
> A z Barow Mlecznych najlepiej mi smakowaly "leniwe" z serem i
> maselkiem.
wiszę, ale robię akurat 3 rzeczy symultanicznie i pomagam synowi, który
uczy się na jutrzejszą klasówkę i przygotowuje referat na fizykę. Chyba
mu nogi z głowy powyrywam.
Skąd dziki? A przylazły i się świetnie rozmnażają. Po rozwaleniu muru
przyszły z NRDowa i czują się świetnie. Łażą po lesie i podchodzą pod
domy i buszują po ogródkach.
> To faktycznie niezly pomysl na mala gastronomie.
> Wlasnie wrocilam z sympatycznej biesiady w restauracji arabskiej.
> Mowiac szczerze, to wole zarcie z naszych barow mlecznych.
> Choc lubie wszelkie pasty i salatki z kuchni arabskiej, to mdly zapach
> z pykajacych
> fajek jest nie do zniesienia.
> Podali tez watrobke drobiowa tak zesmazona, ze mozna jedynie nia
> kitowac dziury w zebach. Nie do zjedzenia. Pita byla zimna i jakas
> sucha.
> Niby restauracja (ceny powyzej sredniej), ale jednak smak watrobki
> smazonej z cebulka
> i jablkiem po polsku to pychota.
> Szkoda przemijajacych barow mlecznych.
do barów ustosunkuję się jutro z pracy, o ile szef nie stanowi inaczej ;-)
Wracam do transformatorów, sprawozdania i podpowiadania synowi.
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-06-15 21:23:05
Temat: Re: ocet jablkowy
Waldemar napisał(a):
> aga schrieb:
> > Waldemar napisał(a
> Wracam do transformatorów, sprawozdania i podpowiadania synowi.
Powodzenia i do uslyszenia. Tez jestem zmeczona i daruje sobie flirty
na dzien dzisiejszy.
Serdecznosci - aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |